Autor: Panna Dominika / 10 lis 2012 / 24 Comments / demakijaż , eveline , higiena i pielegnacja , kosmetykipolskie , płyn micelarny , twarz
Płyn micelarny od Eveline
Zanim przejdę do właściwej części postu mam dwie wiadomości:
1) jeśli ogarnę się czasem i zgram z Yasmine, to do rozdania (patrz post wstecz) dołączy malutki upominek od niej. Trzymamy kciuki!
2) Chciałabym kupić sobie buty na zimę - koniecznie jak najwyższe (w sensie że za kolana, a nie na szpilce 21cm), czarne i możliwie ciepłe. Niestety jestem mistrzynią jeśli chodzi o złe szukanie obuwia w sieci (no nie umiem i już!) więc jeśli któraś z Was ma jakieś typy, to poproszę o linki. Cena max do 250zł, ale preferowałabym coś nie zamszowego. Sugestie? :)
A teraz post właściwy. Micel. Kolejny. Będąc w Polsce kupiłam sobie burżuja, ale oczywiście nie mogłam go zabrać, pff. Ten płyn dostałam od kosmetykipolskie.com daaaawno temu, więc dziś jestem na dnie. Oznacza to, że za jakieś 2 dni będę bez micela. Aaaaaaaaa!
Aktywne składniki:
- micele - skutecznie usuwają zanieczyszczenia i makijaż (nawet wodoodporny) z powierzchni skóry,
- kwas hialuronowy - silnie nawilża, nadaje skórze miękkość, elastyczność i jedwabistą gładkość,
- algi laminaria - zawierają sole mineralne wzmacniające strukturę szkieletu skóry, czyniąc ją sprężystą i jędrną,
- kompleks witamin A+E+F - głęboko odżywia i regeneruje skórę, zapewniając jej elastyczność,
- d - pantenol - wpływa na prawidłowy proces regeneracji komórek skóry; działa łagodząco i przeciwzapalnie,
- ekstrakt z orchidei - jest naturalnym źródłem energii dla komórek skóry, zapewnia witalność, jędrność i blask.
1) jeśli ogarnę się czasem i zgram z Yasmine, to do rozdania (patrz post wstecz) dołączy malutki upominek od niej. Trzymamy kciuki!
2) Chciałabym kupić sobie buty na zimę - koniecznie jak najwyższe (w sensie że za kolana, a nie na szpilce 21cm), czarne i możliwie ciepłe. Niestety jestem mistrzynią jeśli chodzi o złe szukanie obuwia w sieci (no nie umiem i już!) więc jeśli któraś z Was ma jakieś typy, to poproszę o linki. Cena max do 250zł, ale preferowałabym coś nie zamszowego. Sugestie? :)
A teraz post właściwy. Micel. Kolejny. Będąc w Polsce kupiłam sobie burżuja, ale oczywiście nie mogłam go zabrać, pff. Ten płyn dostałam od kosmetykipolskie.com daaaawno temu, więc dziś jestem na dnie. Oznacza to, że za jakieś 2 dni będę bez micela. Aaaaaaaaa!
Opis ze strony producenta / Producent says:
Oczyszczanie i demakijaż oczu, twarzy i szyi. Doskonale zastępuje
mleczko i tonik. Płyn micelarny, dzięki lekkiej formule bogatej w
składniki nawilżające i łagodzące, daje uczucie natychmiastowego
ukojenia skóry.Aktywne składniki:
- micele - skutecznie usuwają zanieczyszczenia i makijaż (nawet wodoodporny) z powierzchni skóry,
- kwas hialuronowy - silnie nawilża, nadaje skórze miękkość, elastyczność i jedwabistą gładkość,
- algi laminaria - zawierają sole mineralne wzmacniające strukturę szkieletu skóry, czyniąc ją sprężystą i jędrną,
- kompleks witamin A+E+F - głęboko odżywia i regeneruje skórę, zapewniając jej elastyczność,
- d - pantenol - wpływa na prawidłowy proces regeneracji komórek skóry; działa łagodząco i przeciwzapalnie,
- ekstrakt z orchidei - jest naturalnym źródłem energii dla komórek skóry, zapewnia witalność, jędrność i blask.
Cena i pojemność / Price and capacity:
10zł / 200ml. Ja mam mniejsze opakowanie.
Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:
Konsystencja wody. Zapach ciężki do opisania. Nie podrażnia mi nosa, nie zakwalifikowałabym go jednak też do grupy przyjemnych, kwiatowych. Jest dość specyficzny, ale nie ma w nim nieprzyjemnej nuty alkoholu, czy innych niepożądanych składników.
Skład/ Ingredients:
Moja opinia / My opinion:
Jest to kolejny produkt marki Eveline, który w kwestii demakijażu i oczyszczania twarzy nie zawiódł. Co prawda wolę tego micela niż płyn dwufazowy (który był tłusty), ale żadnym z nich nie gardziłam. Demakijażowałam sobie nim podkłądy, tusze, mocne makijaże i szminki, które nie chciały się zjeść. Najgorzej szło ze szminkami właśnie, bo produkt do smacznych nie należy. Resztę makijażu zmywał bez zarzutu, zostawiał skórę spokojną, oczyszczoną i bez podrażnień. Jak już doskonale wiecie łatwo mi znienawidzić kosmetyki zostawiające filmy, lepką skórę czy ściągnięcie. Tu tego nie uświadczyłam. Skóra po użyciu micela jest czysta, jędrna i miękka, ale super nawilżenia nie zauważyłam. Nie to, że przesusza, ale szału też nie ma, więc lepiej jakiś lekki krem mieć pod ręką. Po dłuższym stosowaniu uważam, że cena + wydajność + działanie tego produktu są głównym powodem, dla którego chętnie sięgnę po kolejne opakowania.
Etykiety:
demakijaż
,
eveline
,
higiena i pielegnacja
,
kosmetykipolskie
,
płyn micelarny
,
twarz
24 komentarze :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
w koncu bede musiala go wyprobowac, bo gdzie nie wejde na bloga to o micelach z eveline kazdy sie dobrze wypowiada :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńhmm... może glany trzydziestki? :D
OdpowiedzUsuńnie, nie sądzę :P
UsuńU mnie końcówka burżuja... muszę na dniach dokupić...
OdpowiedzUsuńja burżujka mam w PL, tutaj nawet nie patrzę czy jest bo pewnie cena mnie z nóg zwali :P
UsuńMam podobny płyn tej firmy i bardzo go sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńWspółczuję z tym micelem ;) Ja właśnie wczoraj skończyłam od Lirene (polecam) i zaczynam burżuja. A co do butów w necie... Oj, ciężko. Na zimę raczej wolę kupować w stacjonarnych. Ostatnio całkiem ok trafiły mi się w Batcie, ale na obcasach.
OdpowiedzUsuńwłaśnie ja chcę obcasów uniknąć, a stacjonarnie brakuje mi cierpliwości. Generalnie nie przepadam za łażeniem, mierzeniem miliona par i denerwowaniem się, że nic mi nie pasuje :P
UsuńKończy mi się micel i może wypróbuję ten (o ile go znajdę :) ).
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńCiekawie napisałaś, ale ja Biodremy nie zamienię na nic!
OdpowiedzUsuńdla mnie Bioderma ma cenę kiepską, i choć są jej warte to wiadomo że wolę tańsze i równie dobre produkty :)
Usuńczyli warto spojrzeć ;) dużo jest dobrych płynów ..ale wiele wysusza skórę :(
OdpowiedzUsuńja zawsze stosuję krem, więc rzadko się tym martwię :P
Usuńmusze chyba w koncu zainwestowac w micel... :)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńkocham Biodermę, ale jak to tanie i dobre, to chyba spróbuję!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńMiałam go kiedyś i też twierdzę, że to dobry produkt:)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńw takim razie tylko ja musiałam trafić na jakiś feler, bo mimo tego, że nie robię jakichś mega mocnych makijaży, to miałam problem z demakijażem.
OdpowiedzUsuń