Autor: / 1 lis 2012 / 18 Comments / , , , ,

Fenomenalny myjek od Liz Earle

Mówią,że tego myjka się kocha, albo nienawidzi. Nie ma nic pomiędzy. I bez bicia przyznam, że gdybym miała pisać tą recenzję miesiąc temu, to złapałaby same minusy i okrzyknęłabym produkt bublem wszech czasów. Ale nie pisałam jej wtedy, bo miałam przeczucie, że problemy ze skórą które wtedy wystąpiły to wina czegoś innego. I miałam rację. Przechodząc do rzeczy dziś przed Wami Liz Earle, Cleanse & Polish Hot Cloth Cleanser, który dostałam dość niespodziewanie od tejże firmy.

                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Skoncentrowany preparat do oczyszczania twarzy. Usuwa makijaż i wszystkie zanieszczyszczenia ze skóry. Zostawia twarz czystą i miękką w dotyku. Zawiera nawilżające masło kakaowe, oczyszczający olejek eukaliptusowy oraz łagodzący wyciąg z rumianku. Do użytku z muślinową chusteczką.

                                                                      Cena / Price:                                                                          
Mój zestaw kosztował 14,25funta. W Polsce podobno trzeba wydać 60zł na sam czyścik, ściereczki natomiast trzeba kupić osobno.

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
Ja mam 100ml, da się natomiast kupić 30ml, 50mll, 100ml i 200ml. Najmniejsza pojemność dostępna jest w tubce, reszta w opakowaniu z pompką. Do tego oczywiście można osobno kupić ściereczki bądź zainwestować od razu w zestaw

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
Ano np. TUTAJ, jeśli zaś o kupowanie w Polsce i do tego stacjonarnie chodzi - nie wiem, nie zagłębiałam się.

                                                                Opakowanie / Pack:                                                                   
Kosmetyk doszedł do mnie zapakowany w fajną kosmetyczkę dopasowaną kolorystycznie. W niej znalazłam krem oraz dwie ściereczki. Kosmetyczka jest na zamek, więc nic się z niej nie wysypało.

Krem posiada pompkę która działa doskonale, nie zapowietrzyła mi się jeszcze ani razu. Aplikuje oszczędne porcje produktu, więc nic się nie marnuje.

                                        Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:                                          
Konsystencja jest dość gęsta, zbita, jak na krem przystało. Łatwo się rozsmarowuje, nie spływa z twarzy. Automatycznie ułatwia nam to proces zbierania kremu ściereczką, bo nic nie migruje. Zapach jest świeży, delikatny.

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   
Aqua, Caprylic/capric triglyceride, Theobroma cacao( cocoa) seed butter, Cetearyl alcohol, Cetyl esters, Sorbitan stearate, Polysorbate 60, Glycerin, Cera alba(beeswax), Propylene glycol, Humulus lupulus(hops) extract, Panthenol,Rosmarinus officinalis(rosemary) extract, Anthemis nobilis(chamomile) extract, Prunus amygdalus dulcius(sweet almond) extract, Eucalyptus globulus(eucalyptus) oil, Triethanolamine, Methylparaben, Methyldibromo glutaronitrile, Phenoxyethanol.

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Dla mnie to jest mistrz demakijażu. Używałam go zarówno przy delikatnym jak i mocnym i za każdym razem byłam zadowolona. Ze względu na jego cenę stosuję go teraz tylko przy makijażach mocnych, topornych. Po nałożeniu kremu na twarz czekam chwilkę (poświęcam ją na przygotowanie ścierek) a następnie powoli, kawałek po kawałku ściągam maź z twarzy. Najcięższy podkład schodzi od razu. Wodoodporne kosmetyki takie jak tusz czy eyeliner schodzą również szybko, ale trzeba uważać, żeby kosmetyk nie dostał się do oczu. Po użyciu kremu twarz jest naprawdę dokładnie oczyszczona, nawilżona i nie odczuwam jakiegokolwiek pieczenia, ściągnięcia czy dyskomfortu. Myjek zostawia na twarzy delikatny film, dlatego można spokojnie sobie podarować używanie kremu czy toniku. Zauważyłam całkiem dobre oczyszczenie porów, a przez to również mniej nieprzyjemnych niespodzianek :)
Ściereczka jest cienka i początkowo lekko sztywna. Działa troszkę jak lekki peeling, więc trzeba ostrożnie sprawdzać wytrzymałość naszej skóry. Na samym początku, kiedy nie miałam jeszcze wyczucia i za mocno zatarłam sobie okolice oka ściereczką sprawiłam sobie podrażnienie na 3 dni. Jedynym jego minusem dla mnie jest cena, i dopóki nie ogarnę się finansowo nie zaglądam nawet na półki z nim.
Share This Post :
Tags : , , , ,

18 komentarzy :

  1. miałam, potem się pozbyłam (została mi jeszcze 50tka), a teraz znów polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem do demakijażu? Nieźle, nieźle. Wygląda bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, cena trochę przesadzona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony jak ktoś ma kasę... to co mu zależy? Jak będę mogła sobie pozwolić to też sobie kupię bo fajne toto :)

      Usuń
  4. O wygląda całkiem fajnie:) Jednak cena faktycznie jest wyższa...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotkałam się z kremem do demakijażu - czym ten nasz kosmetyczny świat jest jeszcze w stanie zadziwić? :) Recenzja bardzo konkretna, ciekawa i treściwa, dzięki za prezentację tego produktu :) Ja osobiście jestem nim zainteresowana :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przypadła Ci do gustu :)

      Usuń
  6. Rzeczywiście ciekawy produkt, jednak cena nie ma moją kieszeń. ;/
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie slyszalam o tym produkcie ale cena jest troszke za duza mimo ze widze ze produkt jest interesujacy..

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie ostatnio o tym produkcie słyszałam i szukałam opinii o nim :) czytasz mi w myślach :) póki co mnie nie stać ale może kiedyś... :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta idą, a nóż widelec w prezencie dostaniesz? :D

      Usuń
  9. Wiele o nim słyszałam, oczywiście dobrego. cena troszkę mnie odstrasza. Nie wiem, czy wybrać ten albo krem do mycia twarzy Dr Hauschka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nic od Dr H, więc nie mam pojęcia jaka jest między nimi różnica

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum