Autor: Panna Dominika / 20 lis 2012 / 17 Comments / cashmere , dax , kolorówka , korektor , korektor pod oczy , kosmetykipolskie
Korektor Cashmere
Już niebawem zostanę na tydzień bez aparatu. Na 99% spędzę ten tydzień u Siostry, więc być może pokuszę się o jakiś post z metamorfozą? Luby leci do Japonii, więc mam nadzieję, że dostanę jakieś lakierowe perełki :)
Dziś będzie perełka twarzowa, która ostatnio spisuje się świetnie i po długim okresie leżenia i kurzenia się w końcu jest należycie eksploatowana :) Korektor do twarzy Cashmere od Daxa z edycji limitowanej to jeden z dwóch kosmetyków tego typu jakie posiadam, więc cieszy mnie fakt, że nie zawiódł mnie swoim działaniem :)
Swoim zachowaniem pod oczami przebił Skinfooda, więc będzie mi naprawdę smutno, gdy się skończy.
Dziś będzie perełka twarzowa, która ostatnio spisuje się świetnie i po długim okresie leżenia i kurzenia się w końcu jest należycie eksploatowana :) Korektor do twarzy Cashmere od Daxa z edycji limitowanej to jeden z dwóch kosmetyków tego typu jakie posiadam, więc cieszy mnie fakt, że nie zawiódł mnie swoim działaniem :)
Cena / Price:
Generalnie cena korektorów z Daxa waha się w okolicy 30zł, ale nie bierzcie tej ceny jako wyznacznika, bo niestety o tym produkcie informacji nie znalazłam.
Pojemność / Capacity:
7ml
Dostępność / Availability:
Nie mam pojęcia i przyznaję bez bicia, że nawet nie sprawdzałam. Mój mam ze sklepu kosmetykipolskie.com ale aktualnie go nie widziałam. Polecam sprawdzać TEN LINK, bo zawsze jest szansa, że produkt się pojawi :)
Opakowanie / Pack:
Bardzo błyszczykowate, całkiem niezłe. Aplikator milusi, mięciusi i niestety wymaga współpracy z palcem.
Kolor / Colour:
Nie znalazłam na opakowaniu oznaczenia, w związku z czym wnioskuję, że jest tylko jeden odcień. Dość jasny z resztą, ale dla typowych śnieżek może być nieco zbyt ciemny.
Moja opinia / My opinion:
Pierwszy korektor, który nie warzy mi się pod oczami czy w okolicach płatków nosa. Po stopieniu się ze skórą ukazuje swoje piękne, rozświetlające oblicze. Mini drobinki odbijają ładnie światło, poprawiają wygląd skóry. Korektor współpracuje z podkładami, nie przesusza. Jego krycie jest dość lekkie, więc na duże niespodzianki się nie nada. Mniejsze (w tym np jasne piegi, delikatne sińce pod oczami) kryje bardzo fajnie. Używałam go nawet solo, bo daje bardzo naturalny efekt i nie odcina się na gołej skórze. Dobrze roztarty nie zostawi smug. Na twarzy po przypudrowaniu siedzi 8-9h, najszybciej ścierał się z okolic nosa (pewnie dlatego że często go dotykam). Swoim zachowaniem pod oczami przebił Skinfooda, więc będzie mi naprawdę smutno, gdy się skończy.
Etykiety:
cashmere
,
dax
,
kolorówka
,
korektor
,
korektor pod oczy
,
kosmetykipolskie
17 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Zaciekawiłaś mnie nim ;]
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńfajny blog :)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńświetne jest to rozwijane menu :)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńJa już nie nadążam za tymi Twoimi notkami :) daj trochę :P
OdpowiedzUsuńbierz co chcesz! :D
UsuńOooooooooo brzmi i wygląda super :)
OdpowiedzUsuńja pucuje domek a tu tylko 99% ? :)
OdpowiedzUsuńbo ja to pisalam kilka dni temu jak jeszcze pewnosci nie mialam i zapomnialam zmienic :P
Usuńnie wiedziałam, że DAX ma takie dobre kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńBrzmi bardzo zachęcająco, kiedy skończę swój obecny korektor, chyba poszukam tego :)
OdpowiedzUsuńJak wykończę Essence to kupię ten, zainteresowałaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńW jakim celu Twój Luby pojechał do Japonii ?:) Świetną okazję miał, jak widać, z chęcią odwiedziłabym kraj kwitnącej wiśni :)
OdpowiedzUsuńdo kolegi, który tam mieszka :) też bym chętnie zobaczyła, ale na to przyjdzie czas :)
Usuń