Autor: Panna Dominika / 9 lis 2012 / 20 Comments / catrice , kolorówka , róż
Róż Catrice 010 Raspberry Ice Cream
Uwaga, uwaga! Dziś przed państwem kosmetyk, który sięga dna. Tak skubańca lubię. Ale nie będę tęsknić, jak się skończy, bo mam za dużo zapasów. Deffining Duo Blush od Catrice ma swoje zalety, które mnie przyciągają. Żałuję, że ominął mnie Revoiltare (tak to się pisało?), ale z drugiej strony narzekać też nie mogę. Poza tym to prezent był, a ja nie wybrzydzam :)
Harmonijna kombinacja kolorów jaśniejszego i ciemniejszego, bardziej błyszczącego pozwala na podkreślenie kości policzkowych.
Delikatna struktura posiada wysoką pigmentację, co ułatwia stosowanie i powoduje, że róż doskonale stapia się ze skórą.
Do wyboru mamy cztery odcienie:
- 010 Raspberry Ice Cream,
- 020 Peach Sorbet,
- 030 Pink Grapefruit Shake,
- 040 Chocolate Cream.
Testowany okulistycznie.
Generalnie ciężko zrobić sobie nim krzywdę, więc myślę, że osoby o niewprawnych łapkach zaczynające zabawę tego typu kosmetykami poradzą sobie bez problemu.
Na zdjęciu jasna część jako rozświetlacz i ciemna jako róż.
Opis ze strony producenta / Producent says:
Dla podkreślenia konturów twarzy.Harmonijna kombinacja kolorów jaśniejszego i ciemniejszego, bardziej błyszczącego pozwala na podkreślenie kości policzkowych.
Delikatna struktura posiada wysoką pigmentację, co ułatwia stosowanie i powoduje, że róż doskonale stapia się ze skórą.
Do wyboru mamy cztery odcienie:
- 010 Raspberry Ice Cream,
- 020 Peach Sorbet,
- 030 Pink Grapefruit Shake,
- 040 Chocolate Cream.
Testowany okulistycznie.
Cena / Price:
Ok 15 zł
Pojemność / Capacity:
Zaledwie 5g
Dostępność / Availability:
Drogerie Natura i wszystkie te miejsca, gdzie znajduje się szafa Catrice.
Opakowanie / Pack:
Solidny, twardy plastik. Mało wygodne, ale przynajmniej nie rozwala się w dłoni
Kolor / Colour:
010 Raspberry Ice Cream, czyli śliczny brudny, chłodny róż. różyk. Zdjęcie idealnie podrasowane przez firankę :D
Moja opinia / My opinion:
Róż jest dość miękki, ale na szczęście nie kruszy się przy kontakcie z pędzlem. Jest to jeden z najczęściej używanych przeze mnie róży, przez co zauważam niestety spory ubytek. Dwa kolory dają możliwość mieszania, róże łatwo stopniować, nie tworzą nieestetycznych plam. Bardzo ładnie stapiają się z resztą makijażu. Jaśniejsza, połyskliwa część może posłużyć za rozświetlacz, ale trzeba jej użyć z umiarem. Schodzi stosunkowo równomiernie, z czasem po prostu lekko blednie. Poprawki są łatwe, nie ma ryzyka że się wszystko popaprze (moja babcia tak mówiła :D). Niestety, konieczność poprawek jest, jeśli ktoś lubi dotykać się po twarzy to tym bardziej będzie musiał wziąć to pod uwagę.Generalnie ciężko zrobić sobie nim krzywdę, więc myślę, że osoby o niewprawnych łapkach zaczynające zabawę tego typu kosmetykami poradzą sobie bez problemu.
Na zdjęciu jasna część jako rozświetlacz i ciemna jako róż.
A kto zgadnie co będzie jutro? :D
20 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wolę bronzery :D
OdpowiedzUsuńja tam nie mam zasady, wszystko od makijażu zależy :)
UsuńRóż prezentuje się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńlubie takie odcienie zimą
OdpowiedzUsuńja zimą wolę mocniejsze akcenty :)
Usuńładnie wygląda na twojej buźce:) muszę mu się przyjrzeć bliżej bo skończyły mi się wszystkie róże..:<
OdpowiedzUsuńw sytuacjach kryzysowych możesz wykorzystać jakiś różowy cień :P
Usuńmam nawyk podpierania ręką twarzy, więc długo by nie pobył na moim licu. :D
OdpowiedzUsuńHaha, jak zasypiasz na lekcjach? :D
Usuńlubie róże ale bronzery to kocham <3
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńWolę koralowe odcienie różu i zdecydowanie bronzery. Zwróciłam uwagę na te róże już w Naturze, jednak nie zdecydowałam się wtedy na żaden.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię bronzery w połączeniu z rozświetlaczami :)
UsuńUwielbiam róże Catrice, mam 2 i są wspaniałe a nowe kolorki już mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńja mam ten jeden, a róże ogólnie mam 2 :P
UsuńWitam!! :* Chciałam Cie poinformować, że zostałaś otagowana na moim blogu, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś w wolnym czasie na niego odpowiedziała. Zapraszam serdecznie :) http://worldofcolorr.blogspot.com/2012/11/moj-pierwszy-tag-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, gwiazdeczka60
Lubię go :) A raczej lubiłam, bo w połowie życia zaliczył zbyt bliski kontakt z podłogą ^^"
OdpowiedzUsuńmój się ukruszył tylko troszkę jak go przenosiłam do palety magnetycznej, ale alkoholem go potraktowałam i żyje :P
UsuńJa mam Peach sorbet i też bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńja się rozejrzę jak będę w PL za innymi odcieniami, ale nie sądzę żeby mnie jakoś strasznie pokusiły
Usuń