Autor: Panna Dominika / 22 maj 2016 / 8 Comments / franken , jak to jest zrobione , lakierówka , najnowsze , tutorial
Jak to jest zrobione: Hand made tints
Był duży szum na tinty ze dwa lata temu, ceny były z kosmosu, tutoriali cała masa a ja jak to zwykle bywa byłam ze wszystkim do tyłu. Swoje tinty zrobiłam stosunkowo niedawno, miałam miniaturki OPI, które wyzionęły ducha i nie chciałam znowu wywalać na nie takiej kasy. Szum wokół tintów powoli się budzi na nowo, bo nagle popularne stały się opal nails a do nich właśnie tinty idealnie pasują. Swoje zrobiłam szybko i tanim kosztem, więc jeśli szukacie podobnego sposobu to zostańcie jeszcze chwilę.
Zacznijmy od tego co jest potrzebne. Na pewno bezbarwne lakiery. Ja skusiłam się na najtańsze dostępne stacjonarnie u mnie w mieście (małe buteleczki, więc pasują mi idealnie). Kolejne są lakiery kolorowe, które prawie na pewno już macie w domu. Potrzebujecie bardzo mało, więc nie ma sensu kupować w tym celu nowych buteleczek. Najlepsze są te żelkowe. Opcjonalnie można dodać kulki do mieszania lakierów :)
Z buteleczek z lakierami bezbarwnymi odlałam odrobinę lakieru. Dosłownie tyle, żeby zrobić miejsce na lakier kolorowy. Jest to raczej opcja, aniżeli obowiązek. Zależy oczywiście od tego, jak pełne są buteleczki. Kolorów dodawałam stopniowo, bo łatwiej je przyciemnić niż później rozjaśnić :) Kulki mieszające wrzucałam na samym początku, bo podnoszą poziom lakieru więc wolałam widzieć ile mogę dolać oraz pomagają mieszać kolory. Mieszanie jest bajecznie proste, bez kuleczek trwa tylko odrobinę dłużej. Ot, wystarczy butelkami wstrząsać.
Efekt? 6 kolorów tintów. Żółty jest najbardziej chyba problematyczny, ale wyszedł całkiem całkiem. Fioletowy, niebieski i czarny były zrobione raczej z ciekawości niż z potrzeby. Zieleń i czerwień chciałam mieć, ta ostatnia wyszła bardzo ładna. Kolorów macie tyle, ile zdołacie wymyślić, ale podstawowe trzy: zielony, żółty i czerwony, pozwolą Wam stworzyć prawie wszystkie inne, bo wystarczy je pomieszać :)
Ostatecznie szybki test na kartce. Czerni tu nie ma, jeszcze jej nawet nie przetestowałam :D Kolory ładnie się połączyły a malowanie w taki niechlujny sposób, jaki ja zaprezentowałam na kartce pozwala uzyskać efekt watercolor, czyli po prostu efekt farbek akwarelowych :)
8 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bardzo fajny tutorial :) Zrobiłam sobie już wcześniej czerń, żeby zrobić paznokcie-rajstopy. Też masz tak, że tinty Ci się rozwarstwiają?
OdpowiedzUsuńteż mam, dorzuciłam kuleczki mieszające i po prostu wstrząsam przed każdym użyciem :)
Usuńo fajne :) też to widziałam, ale sama nie próbowałam, moze czas to zmienić :P
OdpowiedzUsuńFajna zabawa :)
UsuńOd dawna za mną chodzi pomysł na zrobienie własnych tintów. GR ma do tego idealne małe bezbarwne lakiery :) Muszę przetestować kilka kolorów :)
OdpowiedzUsuńKtóre? Miss Selene? :)
UsuńMnie kilka udało się kupić po 2,50 zł za sztukę :p Ponoć to były lakiery "plastikowe" jak określiła je sprzedawczyni ;) Sama dorobiłam sobie różowy, niebieski i czarny ;)
OdpowiedzUsuńPlastikowe? :D Takiej nazwy jeszcze nie słyszałam :D
Usuń