Autor: Panna Dominika / 28 maj 2016 / 16 Comments / manicure , semilac
Acrylic makeover
Dzisiejszy post niech będzie przestrogą - drogie stylistki nie zawsze wiedzą co robią. Idealnym przykładem ofiary takiej logiki jest tu moja koleżanka Natalia. Poszła na akryle (których ja nie robię). Poszła do dziewczyny polecanej na fb, z wyrobioną renomą. Owszem, dziewczyna naprawdę robi świetną robotę. Niestety, tylko na idealnych paznokciach. Płytka Natalii odstaje w górę, więc dla mnie oczywistym jest, że próbowałabym to jakoś skierować w dół. Na dole zdjęcie przed i po, a po drodze opiszę Wam co i dlaczego zmieniłam :)
Najpierw zdjęcie paznokci przed moją zabawą. Co prawda nieco je skróciłam, więc i tak nie odstają tak bardzo, ale faktem jest, że sterczą dość wyraźnie. Ilość akrylu też woła o pomstę do nieba. W kilku miejscach akryl się zapowietrzy, ale nie na tyle żeby odpaść. Tak jak mówiłam - trwałość super, tylko wykonanie do dupy. Co zrobiłam? Skróciłam paznokcie do długości jaką chciała Natalia i opiłowałam je od góry, nadając im mniej sterczący kształt. Odrost uzupełniłam żelem i proszkiem akrylowym, dzięki czemu całość była mocna, nie zapowietrzała się i zlała się z akrylem.
Na opracowanych paznokciach położyłam hybrydę i gąbką zrobiłam baby boomer. Całość zabrała 4 godziny i nieźle przegrzała mi frezarkę, ale uważam że uśmiech klientki jest dobrą nagrodą. Paznokcie wymagały jeszcze jednego podejścia po 2 tygodniach, bo kształt dalej wymagał poprawek, ale Natalia mogła przez ten czas spokojnie pracować (jest fryzjerką) i nie martwić się, że jej się włosy wplątują w akryl :)
Wykorzystane lakiery:
Semilac Base
Semilac 047 Pink Peach Milk
Semilac 001 Stron White
Semilac Top
16 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Niestety, przy cudownych paznokciach można zrobić wszystko. Gorzej jeśli trafią się trudniejsze.
OdpowiedzUsuńTrochę więcej czasu i też się da :)
Usuńno proszę jak Ty zdolna
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńMasakra że ne tak odstawały, kosmetyczka powinna to dokładnie zrobić, no ale nic nie poradzimy. twoja praca jest o wiele lepsza :D
OdpowiedzUsuńNie pomyślała widocznie, że to może być niewygodne :)
Usuńmuszę przyznać, że twoje paznokcie są zdecydowanie lepsze niż te ala migdałki :) Jednak ja bym jeszcze je spiłowała, bo wg mnie są za grube :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam, paznokieć jest na tyle nierówny że dopiłowanie spowodowałoby osłabienie całej konstrukcji i wszystko by pękło :/
Usuńładna zmiana
OdpowiedzUsuńa w kwestii akrylu to ja go bardzo lubię ze względu że świetnie utwardza płytkę, a bez problemu idzie go zdjąć acetonem.
Ja sobie akryl z żelem mieszam :) Idealne połączenie :)
UsuńNo cóż, jak widać renoma renomą, a życie życiem. Dobrze, że koleżanka trafiła do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTeż sobie renomę wyrobię, a co! :D
Usuńz akrylem pracowałam tylko dwa razy, zamówiłam sobie chiński i niestety porażka totalna, nie szło tym nic zrobić. Akryl moim zdaniem super sprawa dla zapracowanych kobitek :)
OdpowiedzUsuńChiński się w gluty zamienia :D wiem z doświadczenia, bo się na chińskim uczyć chciałam :D
Usuńuwielbiam pracować akrylem :) zrobilas dobra robote
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń