Autor: / 7 mar 2013 / 22 Comments / , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

O Polsce, zakupach, prezentach i blogu

Czuję wiosnę. Świeci słońce, mewy latają i sra... robią kupy co chwilę, coraz częściej mam ochotę wyjść gdzieś, na rolkach pojeździć.U mnie co prawda bez względu na porę roku i tak co chwilę pada deszcz, ale na chwilę obecną mam to w nosie, bo za mną dwa słoneczne (i nieco wietrzne jeszcze) dni. Z okazji ładnego słońca, chwili czasu, weny twórczej i pozytywnych emocji postanowiłam nadrobić zaległości z miesiąca. Napisać Wam o współpracach, zakupach (nawet tych w Polsce), prezentach i wszystkim tym, czym lubię się dzielić z Wami. 

Rzut pierwszy - współpraca. Firma Decubal oraz osoba odpowiedzialna za przebieg współpracy w pierwszej fazie spisali się na złoty medal. Od umów po naprawdę szczegółowe maile z odpowiedziami na najdziwniejsze pytania. Ani przez minutę nie wahałam się podpisać świstka papieru, bo cała otoczka była tak profesjonalna, że inne firmy mogłyby brać przykład. Co więcej już  3 dni po wysłaniu umów miałam paczkę w... Walii! Testuję z siostrą i mamą, więc recenzje gościnne też będą :)
Rzut drugi - spotkanie i wymianka. Spotkałam się z Martą i powiem Wam szczerze, że tak sympatycznej i ciepłej dziewczyny było mi wtedy trzeba, bo naładowała mnie mega fajną energią i mogłam spokojnie biegać po sklepach za prezentami :D Marta uraczyła mnie najcudowniejszym (dla mnie!) kolorem lakieru jakim jest Java Mauve-A od O.P.I. Jest to kolor tak uniwersalny, dziewczęcy i elegancki, że aż mi go szkoda używać. Poprzednik w prawie identycznym kolorze od Nails Inc wyzionął ducha, więc możecie sobie tylko wyobrażać jak mi się morda cieszy :D
Oprócz mojego faworyta dostałam też kilka innych lakierów i drobiazgów i sobie maziam powoli.
Po spotkaniu z Martą poleciałam po prezenty i przepadłam w księgarni. Uwielbiam czytać książki, więc i dla mnie coś wpadło. Myślałam, że będzie nudno i niezrozumiale, a jest mądrze, lekko i fajnie. Pan Starowicz dał radę :)
Teraz zrobimy sobie retrospekcję. Polska. Prawie miesiąc tam siedziałam i na zakończenie zaraz po przebudzeniu zastałam taki oto widok:
tym samym mam za sobą łącznie 3 zimowe, białe, śnieżne i okropnie zimne dni. Jedyne w tym roku póki co :D Mimo wszytko ja jednak wolę ten walijski deszcz :D

W Polandii zrobiłam też zakupy. Za dzielne zniesienie wizyty u dentysty zafundowałam sobie lakiery (kogoś to jeszcze dziwi?), natomiast do użytku codziennego potrzebowałam odżywki do włosów i czegoś do demakijażu. Mama dorzuciła mi kolejne 2 lakiery (plus kilkanaście innych dnia następnego). Kallos owocowy został mi skonfiskowany przez mamę, natomiast Latte stoi w łazience i czeka na sesję zdjęciową :D
Muzodajnia też sprawiła mi niespodziankę. W tamtym roku jeszcze wygrałam u nich płytę...Biebera. Nie żebym go nie lubiła, ale miłością też nie pałam, więc płyta miała być prezentem dla kogoś. Ale nie doszła. Napisałam do Muzodajni pytanie co i jak, bo przecież mogli nie wysłać, i okazało się że poczta nawaliła (hahahaha!). Ku mojemu zdziwieniu ekipa zrobiła mi niespodziankę i dostałam płytę Imany. Kobieta o niesamowitym głosie, serio. MD poszerzyło mi horyzonty :)

Dziś (tak, to jest koniec retrospekcji) poszłam na zakupy do Bootsa bo miałam do wykorzystania kilka kuponów promocyjnych i zaopatrzyłam się w rzeczy, po które normalnie tam nie sięgam. Obok kolorówki przeszłam prawie obojętnie, także propsy dla mnie :D
Skusiłam się na zestaw demakijażowy Botanics (marka własna Boots) w skład którego wchodzi płyn dwufazowy do demakijażu oczu, mleczko do demakijażu i tonik. Jestem cholernie ciekawa ich działania, ale przekonam się o nim za jakieś 2 dni bo kończę jakieś resztki Marionowe i Evelinowe :D
Szarpnęłam się też na drapaki St. Ives, które kiedyś łapały niezłe recenzje. Pamiętam że był płacz na blogach, że zniknęły. Ale wróciły. W nowej szacie, w trzech wersjach (ta której ja nie mam jest do skóry wrażliwej) i trzech mega zapachach.
No i nieszczęsna kolorówka. Wzięłam ją przez przypadek, bo myślałam, że nie wykorzystam limitu kuponowego (wyższa matematyka, nie ma co!). Mam bana na lakiery, ale nie na kredki, także tego :D
Przy zakupie dwóch produktów No7 dostałam za darmo kosmetyczkę. Śliczną, dziewczęcą i... z niespodzianką.
Niespodzianka to cień do powiek, krem, tusz (wersje miniaturowe) i pełnowymiarowa szminka w bardzo uniwersalnym kolorze.
Zakupy uważam za udane. Idę chorować dalej :(
Share This Post :
Tags : , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

22 komentarze :

  1. Decubal'a też miałam, a właściwie wciąż mam ;)
    ja już wszystkie recenzje zamieściłam ;) świetne kosmetyki, żaden mnie nie zawiódł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jeszcze testuję, ale na razie większych wad nie znalazłam :)

      Usuń
  2. No no,widzę nadrabiasz i to ładnie :) Uzbierało Ci tego trochę :)
    Achhh,nie chwal mnie tak,bo mi głupio!:D
    I nie choruj tam,wracaj do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę będę, boś zasłużyła :D wracam powolutku :)

      Usuń
  3. ło hoho ile rzeczy, najbardziej jestem ciekawa kosmetykow Decubal :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ps. kochana zrob cos by mozna bylo powiekszyc zdjecie pierwsze, bo nie idzie dojrzec jakiego rodzaju sa to kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lwa trzeba poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zakupy, tyle radości niemalże na raz. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne zakupy :) Lakierki wpadły w moje oko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ohhh same cudaaaa!!!! ja nie mogę się doczekać aż polecę do polski :) a ciekawa jestem zmywaczy z bootsa daj znać jak się sprawują to je podpatrzę :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale u Ciebie wiosennie! Ten piękny nagłówek i tło do zdjęć ach! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. same ciekawe rzeczy :) a ta marka Botanicals z Bootsa ma naturalne skłądniki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym Ci powiedzieć, ale na składach znam się tak samo dobrze jak na samochodach, czyli prawie wcale :P

      Usuń
  11. Super blog ;)
    ach te lakiery!
    obserwuję ;))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum