Decubal lips and dry spots balm

Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że mojej szafie, kosmetyczce i szafce w łazience przyda się porządne odkurzenie i wywalenie wszystkiego, co leży i zalicza się do kategorii kiedyśsięprzyda. Z doświadczenia już wiem, że przecież się nie przyda. Wczoraj zrobiłam takie porządki w balsamach do ust, i wywalając jakieś prawie puste już tubki z kieszeni spodni, plecaka, torebki, kurtek, bluz i wszystkiego gdzie to trzymam zauważyłam, że mam tego od groma a korzystam z 3-4 sztuk na zmianę. Miło było zobaczyć jak połowa opakowań ląduje w koszu. Jedno z nich doczekało się za to recenzji :)

Lips & Dry Spots Balm, Balsam do Ust i Miejscowo Zmienionej, Popękanej i Suchej Skóry stosowałam od miesiąca prawie codziennie, często w ciężkich warunkach i chyba jestem gotowa, by o nim poopowiadać :)

Opis ze strony producenta
DECUBAL to preparat w postaci balsamu do ust, który nie tylko chroni i pielęgnuję skórę warg, ale również działa regenerująco w przypadku łuszczenia się bądź nadmiernego przesuszenia skóry.

Działanie: Preparat dzięki unikalnemu składowi wykazuje dobroczynne dla skóry ust działanie. Zawiera lanolinę, witaminę E i wosk pszczeli dzięki czemu szybko przynosi ukojenie i daje efekt zmiękczonych ust. Ponadto działa regenerująco i odżywczo na skórę warg. Zawiera 100% substancji tłuszczowych i zapobiega pierzchnięciu ust.

Wskazania: Zaleca się stosować balsam w ramach ochrony skóry ust przed działaniem czynników zewnętrznych powodujących nadmierne przesuszenie.

Dawkowanie: Stosować bezpośrednio na skórę warg, powtarzając czynność w razie potrzeby.

Cena i pojemność 

~22zł / 30ml

Dostępność 

Apteki, apteki internetowe
KLIK

Opakowanie

Balsam zamknięty jest w miękkiej tubce, a tubka ta zamknięta jest w kartoniku. Cały design jest bardzo miły dla oka. Prosty, wyważony. Zero pstrokatych kolorów, obrazków i zbędnych ozdobników.

Konsystencja i zapach

Produkt przypomina mi wosk, jest gęsty ale bezproblemowo wyciska się z tubki. Jest bardzo wydajny i czasami zastanawiam się kiedy ja go zużyję. Zapach jest raczej neutralny, wazelinowaty. Zupełnie mnie nie drażni. Osoby przyzwyczajone do wszelkiego rodzaju pięknych aromatów będą zawiedzione.

Skład

Skład: Petrolatum, Lanolin, Paraffinum Liquidum, Cera Alba, Ricinus Communis Seed Oil, Salicylic Acid, Tocopherol.

Wazelina – tworzy film, nawilża, zmiękcza, kondycjonuje i wygładza.

Lanolina – tworzy film, nawilża, kondycjonuje i natłuszcza.

Parafina – tworzy film, nawilża, kondycjonuje, wygładza, regeneruje i nadaje połysk.

Wosk Pszczeli – tworzy film, nawilża, kondycjonuje, wygładza, regeneruje i nadaje połysk.

Olejek Rycynowy – nawilża, odżywia i regeneruje.

Kwas salicylowy – oczyszcza, przyspiesza regenerację, zwiększa skuteczność innych składników.

Witamina E – działanie antyoksydacyjne, zapobiega podrażnieniom, stanom zapalnym i nadmiernej utracie wody oraz poprawia ukrwienie skóry.
(informacja o składzie zaczerpnięta STĄD)

Moja opinia 

Kocham. Tyle. Było by jednak nie na miejscu zostawić tutaj zaledwie dwa słowa i dwie kropki, więc napiszę więcej. Jeżdżę na rolkach. Osoby spędzające czas aktywnie doskonale wiedzą, jak we znaki potrafi dać się wiatr, mróz czy nawet mocne słońce. Do tego często piłam, oblizywałam usta i zagryzałam wargi. Kiedyś po takim zestawie miałabym usta spękane jak ziemia na pustyni i zapewne mogłabym na nich marchewki ścierać.

Po użyciu balsamu usta robią się od razu gładkie i miękkie, a przy regularnym stosowaniu są nawilżone i chronione przez długi czas. Balsam zostawia film, który jest dla mnie tutaj atutem.
Produkt nadaje się także jako baza pod szminki, szczególnie te lubiące podkreślać suche skórki.
Skoro mowa o skórkach... te wokół paznokci też rozpieści i zmiękczy, chroniąc nasze palce przed "zadziorkami".