bratki i krokusy na powiekach

Podczas ostatniej wizyty u mamy dorwałam się do tego co chowała w szufladzie i znalazłam cienie. Pierwszy raz spotykam się z marką Madam i obstawiałam że to tanie ścierwo. Cieniami bawiła się córka mojego brata, która nimi maluje obrazki (a ja je podziwiam). Zobaczyłam jednak ich pigmentację, i podebrałam jej dwa. Biały i różowy wykorzystałam pomocniczo, bo są słabe.

To co mnie zadziwiło to fakt, że cienie są jak kopie Miyo. Suche, lekko pylące ale o naprawdę świetnej pigmentacji i trwałości (na bazie oczywiście).
Od mamy wiem że cena cieni to ok 3-4zł, dostępne są raczej w malutkich drogeryjkach a gama kolorystyczna jest dość duża, ale znajdują się w niej głównie maty.

Na koniec jeszcze makijaż tymi cieniami zmalowany. Gdyby każde cienie się tak bajkowo rozcierały...