Autor: / 16 kwi 2016 / 14 Comments / , ,

MAC Brave

Połowa kwietnia za mną, bardziej kręci mnie siłownia niż blog i z przyjemnością wręcz wstaję rano, żeby pobiegać. Niemniej na bloga zaglądam aż nazbyt często, bo chodzi mi po głowie mała zmiana i próbuję wymyślić jak ją wprowadzić tak, by większość starych postów po prostu nie poleciała do kosza. Tymczasem do kosza poleciały stare błyszczyki, które w końcu wykończyłam i przypomniałam sobie o dzielnej szmince MAC. MAC Brave, bo to o niej mowa to jedna z trzech szminek, którymi rozpoczęłam swoją przygodę z marką (Viva Glam II była tutaj).

Jest z serii szminek satynowych, ale wg mnie daleko do matu nie ma i trzyma się świetnie. Pachnie jak wszystkie szminki MACa - ładnie. Aplikacja jest przyjemna. Za kilka dni na blogu pojawi się moja ukochana Mehr (przed nią kultowa Russian Red), ale Brave też powoli zaczyna dobijać dna, więc może to właśnie ona stanie się moją totalną faworytką. Na drugim zdjęciu poniżej widać zestawienie Brave z Mehr. Nie podpisałam ich, ale widzę od razu różnicę. Po lewej jest ciemniejsza Mehr. Niby kolor na pierwszy rzut oka podobny, a tak naprawdę to wcale nie (tak naprawdę to był on)

Szybki swatch na ustach. Jest zdjęcie w cieniu i jest zdjęcie w słońcu. Brave ma wiele oblicz i nie sposób idealnie oddać jej koloru jeśli się ma mój talent (brak!) do robienia zdjęć i usta wielkości zagiętego kapsla od piwa (okej, przeginam, są nieco większe).

Ja uciekam na... basen. A Wam życzę udanego weekendu :)
Share This Post :
Tags : , ,

14 komentarzy :

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum