Autor: / 15 wrz 2012 / 17 Comments / , , , , ,

Dax Cosmetics, Cashmere Secret Glam

Kiedyś nie miałam ani jednej bazy pod cienie czy makijaż. Kosmetyki interesowały mnie tylko podczas problemów z pryszczami. Miałam swój korektor, jakiś puder. Dość późno zaczęłam się malować, nie mówiąc już o jakimś zainteresowaniu kosmetykami. Sporo się zmieniło od tego czasu.
Dziś baz mam kilka, pod cienie, pod podkład, rozświetlające, matujące, wygładzające. Każda ma swoje cechy, które decydują czy ja lubię, czy nie. Dziś o bazie, którą polubiłam i ubolewam, że opakowanie które mam to miniaturka. Baza podbiła moje serce i jestem w niej zakochana. Mowa o Secret Glam od Daxa.
Dostałam ją niedawno i na jej rzecz odstawiłam bazę, którą denkowałam. Wiem już, że nie dokończę - szuka nowego domu. Ale o tym innym razem :)

                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Baza wygładzająca, to nowoczesny kosmetyk, dzięki któremu cera staje się idealnie gładka i kaszmirowo miękka w dotyku. Mikrosiateczką przestrzennych silikonów (3D Silicone Micro - Net) perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki. Baza matuje cerę do 12h, utrwala makijaż i sprawia, że skóra łatwiej oddycha. Dzięki niej, makijaż rozprowadza się równomiernie i nie zbija się.
Działanie:
- koryguje niedoskonałości skóry,
- rozpromienia cerę i maskuje oznaki zmęczenia,
- przedłuża trwałość makijażu.
Najlepiej stosować po oczyszczeniu skóry: pod makijaż lub bez makijażu, po nałożeniu kremu pielęgnacyjnego w przypadku cery normalnej lub suchej oraz zamiast kremu w przypadku cery bardzo tłustej lub mieszanej. W efekcie cera jest kaszmirowo gładka, miękka i matowa.

                                                                      Cena / Price:                                                                          
ok 39 zł średnio, 36,92 na stronie kosmetykipolskie.com

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
30 ml. Wierzcie mi, to dużo jak na bazę.

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
Nie mam pojęcia, bo w Polsce nie mieszkam. Ja ją mam stąd: KLIK KLIK

                                                                      Kolor / Colour:                                                                      
Baza jest przeźroczysta z zatopionymi w niej złotymi drobinkami.

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   
Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crossopolymer, Dimethiconol, Mica, Tin Oxide, Phenoxyethanol, Ethylparaben, Methylparaben, Parfum, Cl 77891, Cl 77491

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Mam tendencję do świecenia się, więc na początku bazy się bałam, bo brokat na buzi jakoś mnie nie kręci. Testy początkowo przeprowadzałam w domu, dopiero po kilku dniach używałam jej już na wyjścia. Stosowałam ją na dwa sposoby - nakładałam na twarz, czekałam kilka minut i dawałam podkład bądź na dłoni mieszałam odrobinę podkładu z bazą i aplikowałam na twarz. W pierwszym przypadku drobinki były prawie niewidoczne, chyba, że trafiłam na słonko. W przypadku drugim twarz była rozświetlona ale wyglądało to bardzo naturalnie.
Dobry efekt daje również nałożenie bazy, pokrycie jej delikatnie transparentnym pudrem, dołożenie różu/bronzera i ewentualnie delikatnego makijażu oka. Efekt jest niesamowicie naturalny, skóra wygląda zdrowo.
Nie załączam zdjęć, bo nie udało mi się uchwycić różnic. Same zobaczcie na zdjęciu poniżej, jak delikatne rozświetlenie daje baza. Daleko jej do dyskotekowej kuli, co mnie cieszy.
Skin on my face tends to get oily and I have problem with shine-control, so I was afraid this primer wouldn't be right for me, since shimmer and more shine, wouldn't help my face.
I've started testing the primer only when I'm around the house and then after few days I've decided to use it for the day out in town. I wanted to check what would be the best way to apply the primer, so I tried to use it in two ways. First option involved applying primer on the face, then waiting for few minutes and applying my favourite foundation. Nothing new, is it?
Second way was to blend the primer and foundation on top of my hand and then I applied it onto my
face. In the first case, the shimmer is almost invisible, unless it is sunny outside. In the second version of the test, the face had a very natural glow, but it's not shiny.
Another good way of using the primer is to apply it on the face and then to add transparent powder. A touch of blusher/bronzer, natural eye-make-up and you are done. The result is healthy looking and glowing skin.
There will be no photos, since in the photos, you can't see any difference anyway. As you can as in the photo below, the primer gives a subtle and natural glow. I'm glad that using the primer gives  natural and healthy look- almost no-makeup look, since I wouldn't like it fake and shiny- unless you go for a costume party. 
Makijaż na bazie trzyma się cały dzień, nic się nie roluje. Baza jest odrobinę rzadsza niż zwykła z Daxa, ale nie sprawia to problemów z aplikacją.
In conclusion, after using the primer, make-up stays on the face all day, it doesn't get cakey. The formula of the primer is a bit more liquidish and lighter than Dax's regular primer, but it doesn't make application any more difficult.
Przypominam Wam jeszcze o zapisach na Wrocławskie spotkanie bloggerek, o szminkowym Candy oraz o rabatach. Wszystkie bannery są w pasku bocznym :)
Share This Post :
Tags : , , , , ,

17 komentarzy :

  1. dostałam probke w drogerii laboo i byłam zachwycona...mam ja na oku i pewnie kupię pełen wymiar, dlaczego? nie zapchała mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie ogólnie rzadko coś zapycha. Tu kusi mnie ogólna jakość i efekt, jaki daje

      Usuń
  2. nie słyszałam o niej, miałam próbki zwykłej cashmere i bardzo lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam też zwykłą cashmere, zabiorę się za nią na dniach i będę wiedziała, jaka jest różnica :)

      Usuń
  3. Bardzo dobra jest ta baza :) super produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słysząłam jeszcze o niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się dowiedziałam dopiero, gdy trafiła mi w łapy :)

      Usuń
  5. Może niedługo się skuszę, bo moja się już kończy, ale te drobinki...szkoda, że je widać w drugim sposobie^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to plus, jak będę chciała na codzień brokat na buzi to obsypię się glitterem ;) a przy drugim sposobie nie jest tak tragicznie :)

      Usuń
  6. podoba mi się wszystko w tej bazie, oprócz ceny. ostatnio zamówiłam sobie próbkę bazy matującej z marizy. baza kosztuje 28zł z groszami, tak więc gdyby to był niewypał, to szkoda kasy. wypróbowałam wczoraj i wcale nie jest taka rewelacyjna. mimo nałożenia kremu, a na krem bazy, skórki dalej były suche. na dodatek po godzinie podkład z Manhattanu zaczął się rolować - a nigdy solo mu się to nie zdarzało, tak więc to wina bazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w domu aktualnie 4 bazy, których regularnie używam. Najtańsza kosztuje jakies 10 zł, najdroższa 50. I na żadnej nic mi się nie roluje. Więc albo masz złą technikę, albo lipną bazę. Nie testowałam Marizowej, więc nie wiem.

      Usuń
  7. Ja używam bazy tylko pod cienie i pod lakier na paznokciach. Puki co uważam, że nic innego mi nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki :) Ja pod makijaż też nie potrzebowałam, ale jak już spróbowałam to ciężko mi się pomalować bez bazy :)

      Usuń
  8. Ja nigdy nie używałam bazy. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wolę matujące niż rozświetlające ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum