Autor: / 18 wrz 2012 / 35 Comments / , ,

Sleekomaniactwo

Swoje paletki Sleek mam już jakiś czas. Jeszcze kilka miesięcy temu nie znałam tej firmy, jednak skuszona blogerskimi zachwytami zakupiłam trzy - Acid, Bad Girl i The Original. Oczywiście na tym nie staneło, bo kilka dni później dostałam Oh so special, a nastepnie Luby w ramach przeprosin dał mi Sunset, Curacao i Ultra Mattes V2 Darks. Bedąc w Polsce dokupiłam jeszcze Sparkle i Paraguaya. A potem Storm. Ostatnio doszedł Chaos.No i tak są ze mną, a ja miziam pyndzlami. Dzisiejszy post bedzie moją opinią o nich, spostrzeżeniach i faworytkach. Nie będzie to recenzja, bo myśle, że paletki Sleek są marką samą w sobie i zachwalać nie trzeba. Jak ktoś nie ma/nie zna - polecam zakupić chociaż jedną.
                                                                      Cena / Price:                                                                          
Cena to kwestia trudna do opisania. Zauważyłam,  że z tygodnia na tydzień rośnie. Sklepy internetowe w Polsce dobijają mnie cenami, a jeszcze bardziej dobijają ludzie, którzy płacą 70zł za... Au Naturel. Umarłam, jak to zobaczyłam. Średnio 25-35 zł trzeba wydać. W UK z 6,49 wskoczyły na 7,77. Nieźle, nieźle. Bardziej niezłe i tak są polskie drogerie, które standardowo łoją 27zł za paletkę, a jak wchodzi limitka (która jest dostępna teoretycznie na wyciągnięcie ręki więc nie wiem skąd to określenie) to sklepiki walą sobie 30-40zł za sztukę. Nie ważne, że paleta to połączenie dwóch innych i w moim odczuciu to crap. Nie, ważne że właściciel zarobi kilka zł więcej bo to nowość, więc można kasować.

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
12x1,1g.

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
W UK głownie Superdrug i strony internetowe, w Polsce chyba głównie internet.

                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   
Mocne, czarne, proste. Wyposażone w lusterko i aplikator, który moim zdaniem tyłka nie urywa.

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Posiadam 14 palet, z czego tylko 11 mam przy sobie, więc 3 pozostałe innym razem przedstawię.
Zauważyłam, że cienie w większości przypadków pasują do krótkiego opisu:
matowe są słabo napigmentowane, reszta cool. W wielu brokat jest zbyt grubo zmielony, przez co się osypuje, do tego wiele brokatowych cieni sprawia wrażenie mokrych.
To, czego cieniom nie można odmówić, to trwałość. Trzymają się świetnie nawet bez bazy, choć przy moich powiekach rzadko z niej rezygnuję.

Gadania koniec. Zostały swatche. Początkowo każda paletka miała dostać osobny post, ale nie widzę sensu, więc ostatecznie hurtowo możecie zobaczyć co i jak. Chociaż nie wierzę że jest na sali ktoś, kto nie wie jak sleekowe cienie wyglądają :)

1) Sparkle - ulubiona paleta na wieczorowe makijaże. Są mocne, intensywne. Wbrew pozorom całkiem niezłe kombinacje można cieniami wyczarować.
 2) Curacao - niby fajna, ale nie fajna. Wzięłam ją, bo była promocja 3za2, a tylko ta została z tych, których nie miałam. Pomarańczka i oliwka spoko, reszta leży.
 3) Sunset - strasznie lubię. Nie używam jej na codzień z lenistwa, ale cały dolny rząd po prostu uwielbiam. I jeszcze niebieski na dolną powiekę. Oł je!
 4) Ultra Mattes v2 Darks - tak się jarałam, że się wyjarałam. Dune i paper bag spoko, reszta leży. Niby używam, ale sporadycznie.
 5) Oh so special - uwielbiam całą. Jedyny zbędny cień tutaj to noir.
 6) Paraguaya - mam ją, bo była okazja. Kilka kolorów (tych jaśniejszych) lubię, i o dziwo nawet używam. Często.
 7) Bad Girl - uwielbiam za szarości i fiolety, nie lubię za niebieskości, które w zbyt dużej ilości mi się u mnie na oku nie podobają. Mimo to i dzienniaka i wieczorniaka da się zmalować, więc nie wybrzydzam.
 8) The Original - gdyby nie dwa niebieskie cienie było by cool. 10 trafionych to też niezły wynik. Szczególnie lubię dolny rząd i trzeci cień od lewej w górnym.
 9) Acid - kolory w opakowaniu są cudowne. Na skórze mniej. Niby da się zmalować makijaż, ale ja nie mam tyle cierpliwości, dlatego sięgnęłam po paletę zaledwie 4 razy.
10) Storm - faworytka w kwestii dzienniaków wszelkiej maści. Czerń mi niepotrzebna, resztę cieni uwielbiam.
11) Chaos - ponownie paleta kupiona bo była okazja. Użyłam jej może 3 razy i wiem, że jestem z niej zadowolona, pomimo niezbyt fajnej pigmentacji. Makijaże całkiem fajne da się wyczarować.
Niestety, fakt, że wielu cieni nie używałam wpłynął na moją decyzję o przemeblowaniu w paletach magnetycznych. Kupiłam 6 pudełek na kredki, 360 magnesów samoprzylepnych, wkłady magnesowe do pudełek i zabieram się za porządki. 
Sporo cieni się powtarza, rekordzistą jest czerń. 8 sztuk naliczyłam! 3 opakowania (w sensie same plastiki) są całe i zdrowe. Jeden będzie na cienie do oddania, jeden na wyjazdy (możliwośc komponowania palety wg uznania) i jeden został pozbawiony separatora w środku i posłuży za paletę freedomową na inne kształty cieni :)
Share This Post :
Tags : , ,

35 komentarzy :

  1. No ja mam jedynie The Original i rzadko używam, dla mnie trochę zbyt perłowe i wkurza mnie to, że muszę używać palca do malowania, bo moje pędzle nie dzierżą:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kolekcja :D Ja mam OSS, którą uwielbiam i Original, która jest u mnie nieco mniej trafiona. Chodzi za mną strasznie jeszcze Storm, ale ciągle coś mnie powstrzymuje...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ma 6 palet (Acid, Oh So Special, Bad Girl, Au Naturel, Sunset i Monaco), złota trójka to AN, Monaco i Bad Girl
    resztę rzadko używam
    ale uwielbiam te cienie i nie zamienię na żadne inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawde mowiac napalona jestem na te Sleekowe paletki jak nie powiem co ;p ale.. nie mam ani jednej. A to nie moge sie zdecydowac, a to nie mam kasy i tak leci dzien za dniem a ja sie slinie do monitora ;p

    a wracajac do posta to fajne podsumowanie i swatche w jednym miejscu wiec moze predzej sie na cos zdecyduje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Storm jest super : )...Spora kolekcja ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę! Ja mam na razie tylko 3 paletki (Storm, Oh So Specjal i Au Natural) i kocham je całym sercem. Chcę więcej i basta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam 4 Sleeki, chętnie kupiłabym Au Naturel, ale w sumie tyle mam tych cieni, że się powstrzymuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz, co? Po Twoim poscie bym ich nie kupila :P :P A ja je bardzo lubie. Systkie, ktore mam!

    Napisz o swoich ulubionych cieniach/firmie/paletce :P w sensie te most fav :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie planuję zakup. Może Ty byłabyś w stanie doradzić mi, która będzie najlepsza do niebieskich oczu? Potrzebuję kolorów naturalnych (jakiegoś beżu czy brązu), różu (bo ponoć pasuje do niebieskich oczu) i szarości i czerni (żeby nadawało się do smoky)... Rozważam między Oh So Special, Paraguaya i Storm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo dziękuję za pomoc. W takim razie zabieram się za szukanie OSS w dobrej cenie :)

      Usuń
  10. Ja mam tylko Chaos, ale będę się zaopatrywać w kolejne. Jeszcze nie teraz, ale co jakiś czas mam zamiar sobie jakąś sprawić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam się,że nie mam ani jednej... :D Ale kuszą mnie wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam tylko Storm, a żałuję że nie wziełma oh so special

    OdpowiedzUsuń
  13. z tych co przedstawilas mam Original i bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah. Tyle pisałaś o tych paletkach, że odważyłam się naciągnąć chrzestną na zamówienie dwóch w Anglii. W Polsce się z nimi nie spotkałam, poza allegro; ostatnim takim wyczynem była używana paletka Sparkle, której licytacja zaczęła się od złotówki, a skończyła... Na 80 złotych. Opadła mi szczęka.
    Wiem tyle, że wszystkie kuszą i z chęcią się Ciebie poradzę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza allegro są na wielu stronach z kosmetykami i opłaca się je bardziej w Polsce zamawiać. Ja Sparkle kupiłam na allegro za 21zł, z resztą rzadko daje za paletę więcej niż 20zł plus wysyłka.

      Usuń
    2. Wiem, wiem.
      Ale chrzestna znalazła jakąś stronę, gdzie są dość tanio, chyba po 5f, poza tym, lada moment będzie w Polsce...
      Przyjeżdżaj. Stawiam kawę.

      Usuń
  15. sunset i storm najlepsze:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam Au Natural, ale jakość nie zachwyca mnie ani jej trwałość, ani same kolory. Dostałam ją w prezencie więc nie rozpaczam;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Btw, Domi, słyszałaś może o kosmetykach marki Ruby Rose...?

    OdpowiedzUsuń
  18. Pozwolę się wtrącić - mnie coś wpadło parę razy w łapy z RG, wydaje mi się że są to rzeczy słabej jakości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz na myśli RR, to w niektórych wypadkach mogę się nie zgodzić. Mam paletę 54 cieni, bez problemu wytrzymują u mnie 7-8 godzin bez bazy i nie zbierają się w załamaniu powieki.

      Usuń
  19. Acid to byłaby moja wymarzona paleta, gdyby te kolory były takie intensywne na oku! Niestety z tym jest gorzej... Bad girl równiez bardzo przypadła mi do gustu, takich odcieni używam na codzień. W przeciwieństwie do Ciebie czerń to u mnie podstawa na oku - dlatego mam pytanie, będzesz miała coś na wymianę z czarnych cieni? Szukam takiego jak najbardziej czarnego i smolistego ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja się jeszcze na żadną paletkę nie skusiłam, a już marzą mi się od dawna;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetneee... Ja nie mam jeszcze zadnej paletki ale planuje zakup:)

    OdpowiedzUsuń
  22. sunset chyba najbardziej przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Strasznie podobają mi się twoje kolczyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja też należę do tej grupy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O ja o ja o ja o ja!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja mam Oh so special i Paraguaya:
    ) I kocham bardzo:D Jeszcze marzy mi się Sunset i Bad girl:) I mogę umierać:D


    Coś mi się wydaję że przyjadę i cię obrabuję:D:D:D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum