Autor: / 14 wrz 2012 / 17 Comments / , ,

Mój szminkowy must have

Posiadanie siostry jest fajne. Ma też złe strony. Jedną z nich jest kuszenie. Ma ono miejsce regularnie, bo moja siostra niejednokrotnie ma taki gust jak ja. Gdy zobaczyłam u niej tą szminkę - przepadłam. Powiedziałam, że muszę ją mieć. Jakby mi ktoś na urodziny chciał zrobić prezent, to nie musi się krępować :)

                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Rouge In Love - gama 24 nowych pomadek, uzbrojonych w super polimer wychwytujący kolory i tworzący na ustach cienką, pigmentową powłokę.
Dzięki niemu usta są wyraziste, a formuła cudownie komfortowa i lekka.

                                                                      Cena / Price:                                                                          
W Polsce to ok 115zł

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
3,4g

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
Na pewno Sephora, w UK pewnie większe Bootsy.

                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   
Piękne, solidne, ciężkawe. Zaskakujące detalami, jak róża wytłoczona.. wewnątrz zakrętki! Cała masa detali, które działają na mnie jak magnes.

                                                                      Kolor / Colour:                                                                      
Niestety oznaczenie, które znalazłam na opakowaniu nie podaje żadnej nazwy, ale wyszperałam i wynika z tego, ze to 377N Midnight Rose. Na moje oko to mocna fuksja.

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Nakładanie pomadki na usta to coś mega miłego i innego od dotychczasowych doznań. Pomadka jest niesamowicie trwała, nawilża usta. Zostawia satynowy efekt, z ust schodzi równomiernie. Kolor, który pokazała mi siostra to taki idealny kolor dla mnie - bardzo lubię nosić usta w kolorze czerwonym bądź właśnie takim ciemnym różu. Bordo też lubię. Podoba mi się fakt, że podczas jedzenia szminka nie migruje po twarzy, tylko zostaje tam, gdzie być powinna.

Mamo, proszę, spraw żeby na ebayu była jakaś super okazja!

Share This Post :
Tags : , ,

17 komentarzy :

  1. piekna! ja ostatnio skusilam sie na czerwien z Bourjois i troche zaluje bo jest za czerwona ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam czerwienie! Ostatnio przekonuje się też do śliwek

      Usuń
  2. Śliczny kolor chociaz wolę bledsze odcienie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, pięknie wygląda na Twoich ustach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie! Bardzo podoba mi się, jak pokazujesz pomadki, wszystkie wyglądają na Tobie interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo się cieszę, że jest coś co robię dobrze :P

      Usuń
  5. inaczej wygląda w opakowaniu, a inaczej na zdjęciu - chyba, że takie kolory tylko wyszły. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No ładnie wygląda na ustach. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum