Ukochane cienie do powiek ostatniego miesiąca

Trafiają mi czasami w łapki kosmetyki, które kocham od pierwszego wejrzenia i aż szkoda mi ich używac. Cienie, o których dziś mowa mam od siostry. Jak tylko je zobaczyłam wiedziałam, że je chce! :) No i mam ;)

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 

4x 1,5g

                                                              Dostępność / Availability:                                                             

Nie wiem jak w Polsce, w UK natomiast spokojnie znajdziemy kosmetyki tej marki w Bootsie.

                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   

Twarde, solidne, zaopatrzone w lusterko. Na klapce ozdobny wzorek. Bez obaw można wrzucić cienie do torebki - jeśli nie przejedzie jej walec to cieniom też nic nie będzie.

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   

Talc, Mica, Silica, Phenyl trimethicone, Squalane, Polybutene, Diisostearyl malate, Zinc stearate, Dimethicone, Boron nitride, Butylene glycol, Triethoxycaprylylsilane, Isopropyl palmitate, Cetyl ethylhexanoate, Methylparaben, Ethylparaben, C12-15 alkyl benzoate, Glyceryl stearate, Cetearyl alcohol, Tricaprin, PEG-100 stearate, Phenoxyethanol, BHT, Tocopheryl acetate, Xanthan gum, PEG-40 castor oil, Sodium cetearyl sulfate, Disodium EDTA, Bisabolol, Potassium hydroxide [+/- (May Contain), Synthetic fluorphlogopite, Cl 75470 (Carmine), Cl 77007 (Ultramarines), Cl 77491 (Iron oxides), Cl 77492 (Iron Oxides), Cl 77499 (Iron oxides), Cl 77742 (Mamganese violet), Cl 77891 (Titanium dioxide), Tin oxide].

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              

No7 Smoky Rose Quad to cienie, które tak pieknie wyglądają w opakowaniu (o kolory mi chodzi!), że cieżko mi było przejsc obok nich obojetnie.
W opakowaniu mamy 4 cienie, każdy pieknie opalizujący na złoto. Czyż nie są piekne?

Najlepsze jest w tych cieniach krycie. Bez bazy prezentują sie tak:

Na bazie trwają ze mną całe dnie. Nadają sie do makijażu dziennego i wieczorowego, nie osypują sie i idealnie sie rozcierają. Ja już wiecej nie wymagam.
Albo wymagam - chciałabym żeby w Bootsie w moim mieście pojawiło sie wiecej kolorów :) Na koniec przygotowałam szybki makijaż z tą paletą. Jest on bardziej wieczorowy, aczkolwiek dla mnie to niewielka różnica :)