Autor: Panna Dominika / 21 wrz 2012 / 34 Comments / cień do powiek , kolorówka , technic
Technic Electric pod lupą
Najpierw przyznam się bez bicia - nie wiem czemu kupiłam paletkę. Cieni mam pod dostatkiem, ale mimo to moja srocza dusza zapragnęła tych kolorów. Co z tego, że sporo z nich to niebieskości, które średnio lubią się z moimi łokami (oczy - przyp. red.)
No ale zapragnęłam to kupiłam i mam. I lubię!
Cienie są iście elektyczne, albo elektryzujące, w zasadzie kiedyś nie wiedziałam jaka jest między tymi słowami różnica. Dowiedziałam się, jak mnie prąd pomiział bo kretyn jakiś wyrwał gniazdko na klatce schodowej i w ciemnościach złapałam za kable. Teraz wiem, że one nie były elektryzujące, tylko elektryczne :P Tzn nie kable, tylko w sumie gniazdko. Mniejsza o to. Bolało mnie jak cholera, wrażenie miałam jakby mi ktoś traktorem po palcach przejechał, a że dzieckiem byłam to mi trauma została. Znikała tylko wtedy, kiedy brat świadomy swoich decyzji dawał mi gwoździe, bo doskonale wiedział gdzie je wsadzę.
Tak czy siak paleta elekcośtam jest, cienie ma wypaśne a cenę jeszcze lepszą.
Stosowanie:
Bogaty wybór odcieni pozwala wyczarować różnorodne makijaże. Cienie można stosować na sucho – dla uzyskania subtelniejszego efektu bądź na mokro – aby pogłębić intensywność makijażu.
Cienie na bazie są niezniszczalne. Nawet deszcz im nie straszny, choć tak zupełnie bez uszczerbku się nie obyło. Nakłada się je łatwo, nie osypują się. Nadają się do zrobienia kolorowej kreski, bo da się nimi "precyzyjnie" malować.
Mam zastrzeżenie co do ich "zbitości". Są moim zdaniem zbyt miękkie, przez co bardzo łatwo uszkodzić je pędzlem. Więcej wad nie zauważyłam.
Zastanawiam się, czy są inne wersje kolorystyczne?
No ale zapragnęłam to kupiłam i mam. I lubię!
Cienie są iście elektyczne, albo elektryzujące, w zasadzie kiedyś nie wiedziałam jaka jest między tymi słowami różnica. Dowiedziałam się, jak mnie prąd pomiział bo kretyn jakiś wyrwał gniazdko na klatce schodowej i w ciemnościach złapałam za kable. Teraz wiem, że one nie były elektryzujące, tylko elektryczne :P Tzn nie kable, tylko w sumie gniazdko. Mniejsza o to. Bolało mnie jak cholera, wrażenie miałam jakby mi ktoś traktorem po palcach przejechał, a że dzieckiem byłam to mi trauma została. Znikała tylko wtedy, kiedy brat świadomy swoich decyzji dawał mi gwoździe, bo doskonale wiedział gdzie je wsadzę.
Tak czy siak paleta elekcośtam jest, cienie ma wypaśne a cenę jeszcze lepszą.
Opis ze strony producenta / Producent says:
Paleta cieni Technic Electric Beauty zawiera 12 mocno napigmentowanych odcieni. Cienie mają wyraziste, żywe kolory, które zawierają błyszczące mikrodrobinki, pięknie odbijające światło. Cienie mają jedwabistą formułę, która bardzo dobrze rozprowadza się i jest niezwykle trwała. Utrzymują się na powiece przez cały dzień, nie blednąc i nie tracąc koloru.Stosowanie:
Bogaty wybór odcieni pozwala wyczarować różnorodne makijaże. Cienie można stosować na sucho – dla uzyskania subtelniejszego efektu bądź na mokro – aby pogłębić intensywność makijażu.
Cena / Price:
Ok 10 zł.
Dostępność / Availability:
allegro, sklepy internetowe. Mimo wszystko na allegro widziałam najtańsze, już za 7zł są.
Opakowanie / Pack:
Paleta łudząco przypominająca Sleekową.
Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:
Cienie są aksamitne, sprawiają wrażenie mokrych.
Kolor / Colour:
Dwanaście mega napigmentowanych cieni:
Moja opinia / My opinion:
Cienie jak widać na słoczu są mocne. Oliwka, jasny róż i fiolet to moi ulubieńcy. Nie potrafię stworzyć makijażu w całości tą paletą, mam wrażenie przerostu formy nad treścią na oku. Albo odwrotnie?Cienie na bazie są niezniszczalne. Nawet deszcz im nie straszny, choć tak zupełnie bez uszczerbku się nie obyło. Nakłada się je łatwo, nie osypują się. Nadają się do zrobienia kolorowej kreski, bo da się nimi "precyzyjnie" malować.
Mam zastrzeżenie co do ich "zbitości". Są moim zdaniem zbyt miękkie, przez co bardzo łatwo uszkodzić je pędzlem. Więcej wad nie zauważyłam.
Zastanawiam się, czy są inne wersje kolorystyczne?
34 komentarze :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
wow, genialne kolory
OdpowiedzUsuńWitaj kochana! Uwielbiam twojego bloga więc zostałaś przeze mnie oTAGowana jako jedna z pierwszych w moim nowym TAG-u "Fashion na tak i na nie". Zapraszam na:
OdpowiedzUsuńhttp://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2012/09/tag-fashion-na-tak-i-na-nie-by.html
Mam na nią oko :) ale piew chcę jeszcze trzy sleekowe cudeńka ;P
OdpowiedzUsuńKolory intensywne, mocno napigmentowane, ciekawe... tylko jak dla mnie niestety za dużo tu błysku :( Od jakiegoś czasu zdecydowanie wolę maty (może to już ten wiek, hehe ). Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńo, czuję się zaciekawiona ;p za tą cenę są cacy :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio mam ochotę na Sleeka z matowymi, różowo-brzoskwiniowymi cieniami - o ile jest taka :P Ty się w tym orientujesz, więc jeśli wiadomo Ci coś w tym temacie, daj znać. :)
OdpowiedzUsuńParaguayka?
Usuńzdecydowanie mój typ! dzięki. :)
UsuńGdyby kolorki były bardziej zachęcające to pewnie bym sie skusiła...:)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta paletka :))
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest taka tania...
Świetne kolorki i tania, jeżeli tylko 10 zł : )
OdpowiedzUsuńnie moje kolory, dlatego ja bym się za nią nie obejrzała :P Traumatyczne przeżycia z tym prądem miałaś... :]
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs! :D
ładne kolory, ale wolałabym je w wersji matowej :) jakoś nie umiem się przekonać do błysku na moim oku :P
OdpowiedzUsuńbije po oczach te perła - faktycznie ciężka w obejściu solo :)
OdpowiedzUsuńale w połączeniu z jakąś zgrabną satynką tudzież matem - może wyjść coś dobrego :)
ja z kolei wsadzałam śrubokręt do gniazdka, bo mi się ubzdurało, że będzie świecił (jak napięciówka). Jedyne co mi się zaświeciło to gwiazdki przed oczami ;)
Teraz i ja je chce, ale jestem pewna, ze maja wiecej palet. chyba w body costam widzialam. dam znac ;p
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie, ze sa inne kolory, bo mam wrazenie, ze widzialam insza paletke. jutro zerkne do sklepu i dam znac ;p
OdpowiedzUsuńo wow, ciekawe i mocne kolory, poza tym bardzo tania jest:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że mam tyle cieni to od razu bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńAha i z tego co wiem to jest jeszcze jedna wersja kolorystyczna ale ta dużo fajniejsza ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, do wyboru do koloru. Chyba najgorsze w takim zakupie jest to, że już przez najbliższych kilka miesięcy nie masz zakupy z głowy:( Chyba wolę kupować pojedynczo, lub max po 3 kolorki.
OdpowiedzUsuńbede ja miec tak cos czuje po tej recenzji :D
OdpowiedzUsuńNa allegro właśnie znalazłam jeszcze taką wersję: http://allegro.pl/technic-electric-beauty-paleta-12-cieni-cienie-i2626775192.html
OdpowiedzUsuńPaletka wydaje się być meeega *.*
świetny pigment! można z nimi poczarować na powiekach :)
OdpowiedzUsuńOoooj kusisz :P Już od jakiegoś czasu czaję się na tę paletkę, a teraz jak poużywałam sleek glory to jestem jeszcze bardziej przekonana do takich połyskliwych cieni :)
OdpowiedzUsuńcudne kolory :))
OdpowiedzUsuńbardzo fajna paletka ale kolorki nie dla mnie ;p
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolory powalaja pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne odcienie, szczególnie do gustu przypadł mi ten pomarańcz <3
OdpowiedzUsuńjaka cena jak za takie nasycienie i tyle pięknych kolorów :D extra! Zaraz sprawdzę na allegro :)
OdpowiedzUsuńOoooooooooo az sobie chyba sprawię:D
OdpowiedzUsuńWidzialam na allegro w wersji odcieni fioletu :D
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki. :D
OdpowiedzUsuńmam i lubię :)
OdpowiedzUsuń