Pink panther

Mam na dysku 5 nowych mani i żadnego nie pokażę, bo po 13h w pracy padam na pysk i jedyne o czym marzę, to kąpiel i jedzenie. A, no i łóżko jeszcze. Ewentualnie nie pogardziłabym też masażem. Na tym kończy się moja aktywność więc za obrabianie zdjęć się nie zabrałam. Obrobiłam za to jakiś czas temu zdjęcia panterkowego mani więc oto on. Koślawy, na pierwszych żelach, które były źle opiłowane ale wybaczam to sobie bo na czymś się człowiek nauczyć musi. Mimo wielu niedociągnięć nie było tragicznie :)

Panterkę zmalowałam szybko, ale chciałam czegoś mocniejszego. Ćwieki mi się jakoś nie napatoczyły, więc zamalowałam połówki paznokci intensywnym różem i dodałam brokat. Na koniec zamalowałam wszystko topem matującym. Kciuk był cały różowy, ale jakoś mi umknęło, żeby go obfocić.

Skórki miałam nieco sponiewierane, a że mistrzynią fotoszopki nie jestem to ich nie poukrywałam. Wybaczcie :DI szykujcie się na porównanie taniego i drogiego topu matującego, bo jak uświadomiłam sobie jaka jest różnica to aż mi się smutno zrobiło.

Co do panterki jeszcze - nie malowałam jej z użyciem taśmy, więc różowe fragmenty niekoniecznie wyszły równo, stąd konieczność dorzucenia hexagonów i dopasowania ich jakoś do krawędzi. Więcej tego błędu nie popełnię, o wiele lepiej by to wyglądało z równymi pasami brokatu.

Wykorzystane lakiery:

Catrice 030 My Cafe Au Lait At Notre Dame

Dor Vinyl 511

Bourjois 30 Noir de Chine

Mememe 81 Chic

Color Club top coat

Dor ptrparat matujący

Srebrne holograficzne plastry miodu