Neonowe ćwieki na paznokciach noszę

Zapowiedziałam stosunkowo niedawno, że pojawi się wysyp postów ćwiekowych. Te zwykłe, złote i srebrne, trochę mi się przejadły. Z przyjemnością sięgam po kolorowe, w tym po neony. Do tego mani natchnął mnie obrazek w internecie, ale zabijcie mnie - nie zapisałam go! Po prostu pamiętałam o czarno-białych paskach i żółtych ćwiekach! Idealny tutaj okazał się Chanel od Madzi, który wygląda prześlicznie i nie mogę się doczekać dnia, w którym słońce zacznie świecić porządnie, bo idealnie będzie się komponował z sukienkami :D

W kwestii ćwieków miałam taki wybór, że nie wiedziałam od czego zacząć. Na trzy paznokcie (albo i sześć, bo jeszcze druga ręka była) nałożyłam tylko żółte kółka. Kciuk i serdeczny dostały "dużo wszystkiego". Znalazło się miejsce dla kółek, kwadratów, prostokątów, złotych serc, gwiazdek i cyrkonii. Wszystko raczej bez szaleństw kolorystycznych, o ile można tak powiedzieć o neonach w dwóch kolorach i dodatkach złota.

Nie do końca wyszło mi malowanie pasków, taśma to jednak mój ogromny wróg. Z drugiej strony te malowane odręcznie wyszły jeszcze gorzej, więc nie powinnam marudzić. I tak nikt nie widział, że było krzywo :D A jak taka blaszana konstrukcja świetnie wytrzymuje uderzenia noża! :D

Swoją drogą wenę miałam, więc po kilku dniach bez mani teraz będzie lepiej. Obrobiłam stare zdjęcia i o ile nic nowego na paznokciach nie malowałam, tak posty będą. Niekoniecznie kosmetyczne :)

Wykorzystane lakiery:

Chanel 203 Miami Peach
MUA no2
Eveline Scarlett 550
Taśma do zdobień
Rock Beauty London star studs
Cyrkonie - ebay
Ćwieki - BornPrettyStore / ebay
Color Club top coat