Autor: Panna Dominika / 26 lut 2014 / 12 Comments / minimalizm , niekosmetycznie , pozostałe
Minimalizm w życiu: komputer cz.1
Robiąc porządki na dysku uderza mnie, ile folderów z ważnymi rzeczami
zapodziałam. I ile rzeczy totalnie zbędnych leży i zagraca mi dysk.
Sprzątanie zaczęłam na początku lutego i po miesiącu skończyłam.
Posprzątałam wszystko, od folderów na dysku, przez zdjęcia na bloga po
znajomych na facebooku.
Ważnym i niestety trochę przykrym faktem jest, że aktualnie coraz częściej spędzamy czas przed komputerem. Kiedyś biegało się po podwórku, teraz biega się po Azeroth. Kiedyś stało się w kolejce do urzędu skarbowego, teraz aplikację wysyła się via internet. Kiedyś po jajka szło się do sklepu, teraz zaznacza się tylko godziny w których jesteśmy do domu i sympatyczny pan w firmowym dresie przynosi nam zakupy pod drzwi. Muzyka i filmy już nie potrzebują radia czy telewizora, wiadomości gazetowe czytam co najwyżej jak się nudzę w autobusie. Ot, internet i komputer to w tym momencie praca, rozrywka i nauka. Ale co zrobić, jeśli nam się troszkę pomieszają wszystkie elementy i nagle okazuje się, że nie możemy czegoś znaleźć?
PULPIT
Podzielony został na dwie części: lewą blogową i prawą bardziej prywatną. Osobiście traktuję go jak tymczasową przechowalnię plików oraz listę 'to do'. Kosz, mój komputer, foldery blogowe i folder o wdzięcznej nazwie... śmieci. A rzeczone śmieci to zdjęcia, które muszę mieć przez tydzień czy dwa, a potem mogę wywalić. Prawa strona to moje CV, które ciągle uparcie poprawiam, gry i CCleaner. Tu mam tylko jeden folder, do którego wrzucam wszystkie inspiracje paznokciowe jakie wpadną mi w oko. Łatwo o utrzymanie porządku pod warunkiem, że każdy folder będzie zawierał jeden konkretny typ plików.
Warto poszukać ładnej, przejrzystej tapety która nie zakłóci harmonii i nie sprawi, że od samego patrzenia na nią można dostać oczopląsu.
DYSK
W moim przypadku jest on trochę jak Helmer. Każda szuflada to inna, konkretna zawartość. I tak mam folder z filmami, z muzyką, ze zdjęciami i z rysunkami. Żeby w nich nie mieć chaosu niekontrolowanego zastosowałam podfoldery. Muzykę popakowałam wg wykonawców, zdjęcia wg dat. Warto od razu opisać je porządnie, bo "xjmsuefgns" i "zajenygfks" za miesiąc nic Wam nie powie, a tylko dołożycie czas na zmienianie wszystkiego. Warto raz na pół roku przejrzeć zawartość folderów. Ja po roku wywaliłam ponad 42GB danych i gwarantuję Wam, że zapewne też nazbierałyście ogrom zbędnych plików.
Podzieliłam sobie pocztę na dwie skrzynki: prywatną i blogową. Niestety, zrobiłam to późno i teraz ogrom wiadomości otrzymuję na maila prywatnego. Mimo wszystko łatwiej mi to wszystko ogarnąć. Polecam gmaila, który pozwala łączyć adresy w jedną skrzynkę i daje dużo możliwości segregacji (foldery, etykiety). Zawsze przed pójściem spać załatwiam maile z całego dnia, nigdy nie zostawiam niczego bez przeczytania. Te maile, na które można odpowiedzieć bardzo szybko odhaczam od razu. Te, gdzie odpowiedź wymaga większego poświęcenia staram się ogarnąć w trakcie śniadania albo przed wyjściem do pracy.
Newslettery, spam i wszelkie subskryp(b?)cje, które nie są mi potrzebne regularnie usuwam i staram się od razu o zdjęcie mojego maila z listy subskrybentów (co zabawne, wielokrotnie nie mam pojęcia skąd się w ogóle w takim miejscu wziął).
Do tego często archiwizuję wiadomości, które są istotne (pay slipy, rachunki, informacje o przelewach itp). W każdej chwili mogę je odszukać dzięki odpowiedniej etykiecie, jednocześnie nie zawalając głównego okna poczty.
Rejestrując się w miejscach wymagających adresu email dorzucam na jego końcu + i nazwę miejsca (przykład: mirrorowisko+sklepzciastkami@gmail.com). Dzięki temu każdy email od tego sklepu będzie odpowiednio oznaczony oraz - co dla mnie istotne!- jeśli sklep przekaże mój adres osobom trzecim: będę mieć o tym informację w postaci rzeczonej nazwy po znaku plusa. Co więcej łatwo wtedy ustawić filtr, który automatycznie usuwa, oznacza bądź przenosi takie wiadomości.
Jeśli jeszcze nie umarliście od ziewania mogę was pocieszyć: skończyłam :D Ostrzegam tylko, że będzie druga część :D Skorzystacie z którejś z rad?
12 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ja na szczęście nie mam takiego problemu, bo laptop niedawno kupiłam, ale boję się że za niedługo będę musiała również sprzątać :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
Ja jestem przed zakupem i już staram się przywyknąć do większej dbałości o to :)
UsuńZa dużo czytania, ale dotrwałam do końca. :P
OdpowiedzUsuńMarudzisz :D
UsuńNominowałam cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://kolorowy-misz-masz.blogspot.com/2014/02/zostaam-wybrana-liebster-blog-award.html
Dziękuję! :) Idę poczytać :)
UsuńPodoba mi się sposób, w jaki opisujesz swoje porządki. Szafowe były dla mnie naprawdę przydatne, zrobiłam podobnie jak Ty, i jestem niesamowicie zadowolona ;D
OdpowiedzUsuńCo do porządków komputerowych, chętnie skorzystam z tych rad odnośnie dysku i pulpitu :D
;)
UsuńNa szczęście ja mam porządek ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście już też :D
UsuńJa jestem jeszcze większym frikiem porządków :D Na moim pulpicie znajdują się tylko 4 ikony- blog, studia, przeglądarka i kosz. To już chyba zakrawa na pedantyzm :D
OdpowiedzUsuńchyba nie umiałabym się aż tak ograniczyć :D
Usuń