Autor: Panna Dominika / 13 lut 2015 / 7 Comments / bingospa , higiena i pielegnacja , maska do włosów , włosy , współpraca
Spirulina i keratyna
Pisanie postów o 8 rano nie idzie mi najlepiej, toteż błędy poprawię jak wrócę z pracy.
Zabieg chirurgiczny wyciął mnie z blogosfery skutecznie na dobre 2 tygodnie, co było widać bo postów nie pisałam wcale. Chwilami wyłam z bólu, dziś jest już dobrze więc chyba mogę wracać powoli. Tym samym kolejna część nadrabiania zaległości, które miały pojawić się już dawno, ale nie wyszło.
BingoSpa maska do włosów spirulina i keratyna to moja faworytka w kwestii zapachu, który jest naprawdę bardzo fajny. Konsystencja tak jak w przypadku wszystkich pozostałych masek które posiadam jest idealna - nie spływa, łatwo się rozprowadza i idealnie spłukuje. Zapach utrzymuje się na włosach kilka godzin ale jest bardzo słabo wyczuwalny. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy dla wzmocnienia efektu mieszałam sobie maskę ze spiruliną sproszkowaną - wtedy zapach samej spiruliny trzymał się długo i nie było to zbyt przyjemne doznanie :P Opakowanie jak zawsze - duże, plastikowe, dość poręczne i umożliwiające wydobycie produktu do końca.
Zabieg chirurgiczny wyciął mnie z blogosfery skutecznie na dobre 2 tygodnie, co było widać bo postów nie pisałam wcale. Chwilami wyłam z bólu, dziś jest już dobrze więc chyba mogę wracać powoli. Tym samym kolejna część nadrabiania zaległości, które miały pojawić się już dawno, ale nie wyszło.
BingoSpa maska do włosów spirulina i keratyna to moja faworytka w kwestii zapachu, który jest naprawdę bardzo fajny. Konsystencja tak jak w przypadku wszystkich pozostałych masek które posiadam jest idealna - nie spływa, łatwo się rozprowadza i idealnie spłukuje. Zapach utrzymuje się na włosach kilka godzin ale jest bardzo słabo wyczuwalny. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy dla wzmocnienia efektu mieszałam sobie maskę ze spiruliną sproszkowaną - wtedy zapach samej spiruliny trzymał się długo i nie było to zbyt przyjemne doznanie :P Opakowanie jak zawsze - duże, plastikowe, dość poręczne i umożliwiające wydobycie produktu do końca.
Maskęstosowałam na 2 sposoby - bez półproduktów i ze wspomnianą spiruliną. W pierwszym przypadku wolałam nakładać maskę pod czepek na 20-30 minut, wtedy efekty były rewelacyjne! Nakładana na 10 min działała podobnie, różnica była w zasadzie niewielka ale jednak z wygody wolałam czepek. Włosy po masce były wygładzone, dociążone, zyskiwały trochę na objętości, końcówki były idealnie lejące i sypkie a nie jak do tej pory pozbijane w dredziki. Nie zauważyłam, żeby przetłuszczały się szybciej, sama maska nie wywołała też łupieżu.
Przy metodzie drugiej - tej z dodawaniem spiruliny - nie przeginałam i nie dawałam maski pod czepek, żeby włosy nie złapały aż tak zapachu alg. Jedyna różnica jaką wtedy zauważyłam był blask i łatwość w rozczesywaniu, jednak różnice były tak niewielkie że nie mieszałam maski za każdym razem bo nie było sensu. Moje włosy spirulinę uwielbiają, więc chłoną ją w każdych, nawet niewielkich ilościach i od razu widać na nich poprawę.
Do kupienia na stronie BingoSpa, oraz w większych marketach.
7 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
super maska :) muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona :P
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjestem na etapie początkowego włosomaniactwa. bardzo mnie zachęciłaś do tej maski!
OdpowiedzUsuńJest śmiesznie tania, więc nawet do mieszania jej z półproduktami się nadaje świetnie :)
UsuńHehe spiruine tez mam, ale w tabletkach ;)
OdpowiedzUsuńJa mam proszek, śmiesznie śmierdzi :D
Usuń