Autor: Panna Dominika / 28 lut 2015 / 5 Comments / ciało , dermedic , higiena i pielegnacja , twarz , współpraca
Ratunek dla skóry w sprayu Emolient Linum
Jak wiecie urlop spędziłam w Polsce. Pewnie wiecie też, że miałam zabieg chirurgiczny. Dzisiejszy kosmetyk zdecydowanie ułatwił mi pielęgnację a do tego tak mnie w sobie rozkochał, że w dzień przed wylotem do UK dokupiłam 2 opakowania na zapas. Najlepszy jak dla mnie produkt tej marki, chociaż do tej pory sądziłam że nic nie przebije kremu do twarzy z serii HydraIn3 Hialuro. Oto przed Państwem Ratunek do skóry w sprayu.
Opakowanie to plastikowa butelka z atomizerem. Poręczna, solidna. O dziwo nawet mokrą ręką da się ją mocno złapać i nic się nie wyślizguje. Atomizer się nie zacina, zawartość się ładnie rozprasza, chociaż i tak pole zraszania jest stosunkowo niewielkie. Zapach jest przyjemny, delikatny, utrzymujący się dość krótko. Sam płyn jest emulsją, należy więc butelką wstrząsnąć przed użyciem. Bez wstrząsania ma kolor raczej przezroczysty, po wymieszaniu zawartości pojawia się emulsja w kolorze mlecznym.
A teraz wracamy do zabiegu. Miałam rozcinane dziąsło, usuwany kawałek kości i takie tam bajery. Bolało jak diabli więc nawet mycie buzi było dla mnie wyzwaniem. Skórę mam suchą a krakowska woda mi nie służyła więc bez kremu ani rusz. Tylko jak go wsmarować, jak pysk dwa razy większy, boli jak cholera i dotknięcie czymkolwiek przez 3 dni było dla mnie ciężkim przeżyciem? Otóż wtedy właśnie przydała mi się ta "mgiełka". Cudownie chłodziła, nawilżała, ułatwiała mi pielęgnację i pozwalała uniknąć dodatkowego bólu - a wierzcie mi że tego miałam aż nadto. Po powrocie do UK zaczęłam stosować ją też na dekolt. Wchłania się dość szybko, nie zostawia tłustego filmu aczkolwiek skóra jest otulona. Efekt nawilżenia na dekolcie utrzymuje się cały dzień, na twarzy zdarza mi się odczuwać niedosyt i używam sprayu od 2 do kilkunastu razy dziennie. Wszystko zależy od tego co aktualnie robię i jak sucha moja skóra jest. Stosowałam spray pod makijaż, który nakładałam około 30 min po aplikacji i nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków :)
Resztę produktów z serii oraz opisy można przejrzeć na stronie Dermedic :)
5 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ja też będę mieć niedługo taki zabieg jak Ty, nie będę pisać nazwy bo sama w sobie jest okrutna, sama wiesz.. ;). Dzięki Ci wielkie, że napisałaś tego posta, przed zabiegiem na pewno zaopatrzę się w ten kosmetyk. Wiedziałam że będzie ból, płacz i ciężkie dni po nim, ale że aż tak :(. Życzę zdrowych zębów, żebyś nie musiała mieć więcej takich zabiegów!
OdpowiedzUsuńSam zabieg nie był ciężki, chociaż byłam na tabletkach uspokajających. W sumie u mnie dużo bólu powodowała niska temperatura, wszak w styczniu w Polsce słońca za dużo nie ma :)
UsuńSuchej skóry niemam więc mi się nie przyda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie oraz zapraszam na kreatywny konkurs ze świetną nagrodą :) Lesia
Nie slyszalam o tym sprayu, ale bardzo fajna sprawa. Szkoda, ze nie wspomnialas o cenie ;)
OdpowiedzUsuńW sumie przedział cenowy jest spory, patrzyłam online i się różniły znacznie, więc najlepiej zerknąć u siebie w mieście :) Ogólnie koło 25zł trzeba wydać :)
Usuń