Autor: / 4 maj 2013 / 9 Comments / , , , ,

Demakijaż z Marionem po raz drugi - chusteczki.

Zanim przejdę do recenzji - po czym poznajecie, że produkt do demakijażu jest bublem? Jak szybko reagujecie, gdy skóra daje znać że nie lubi się z danym kosmetykiem
Podczas wizyty w PL musiałam zaopatrzyć się w coś do demakijażu. U mamy byłam 3 dni, i głównie ze względu na wygodę zdecydowałam się na chusteczki zamiast micela. Niestety drogeryjka była zaopatrzona dość ubogo, przez co mój wybór mógł paść na chusteczki do demakijażu Marion albo... chusteczki dla bobasów. Po raz kolejny przekonałam się, że wolę te drugie. Nawet z gołym tyłkiem brzdąca na opakowaniu.
Chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi od Mariona kupiłam za zawrotne kilka złociszy i po dwóch dniach oddałam mamie, żeby wnukom łapki wycierała, jak się czekoladą upierdzielą. Podziękuję serdecznie, za coś co zamiast zmywać makijaż (nie mówiąc o nawilżeniu czy choćby minimalnej pielęgnacji) podrażnia i robi krzywdę. Wypinam się (gołym) tyłkiem na takie coś. Jak bobasy.

Cena i pojemność 
4,50zł / 25szt.

Opakowanie
Klasyczne dla tego typu kosmetyków. Mimo wszystko klapka po drugim użyciu przestała się kleić ;) całe starania żeby jej nie upalcować i nie ubrudzić niczym spełzły na niczym, bo i tak się nie trzymała ;) Jedynym wyjściem było trzymanie opakowania do góry nogami. Nie martwcie się o to, że coś wycieknie. Jest za sucho :)

Skład
 

Moja opinia 
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. To co miało być mokrą chusteczką jest bardziej suche niż mokre a kontakt ze skórą skutkuje katastrofą. Pomijam już fakt, że sucha chusteczka jest bardziej szorstka. Nie potrafiłam tym czymś zmyć dokładnie podkładu, a co dopiero cieni, eyelinera czy tuszu. Nie nie ma szans. Skóra wokół oczu była podrażniona, więc musiałam się wspomagać innymi kosmetykami. Ja rozumiem, że tanie nie musi być zaraz idealne, ale - do cholery - minimalne wywiązanie się z informacji na opakowaniu było by fajne. Może chociaż kurz się nimi łatwo ściera, będę musiała mamy zapytać.
Nigdy więcej...
Share This Post :
Tags : , , , ,

9 komentarzy :

  1. Jakoś mi jeszcze w oko nie wpadły te chusteczki, ale może to i dobrze, bo Rossmańskie też mi do gustu nie przypadły i już nie eksperymentuje z takimi formami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja generalnie lubię chusteczki, bo są wygodne i sprawdzają się w wielu sytuacjach, ale zdecydowanie wolę te bobasowe.

      Usuń
  2. Uuu ;/ szkoda, że taki bubel ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego jestem wierna tym bobasowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja używam chusteczki nawilżające Bambino :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja aktualnie sięgam bo Morrisonsowe, ale w PL są niedostępne

      Usuń
  5. Po firmie Marion spodziewałam się czegoś lepszego...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum