Tutorial : świąteczne paznokcie #4

 Były renifery, były świąteczne lampki, teraz pora na coś bardziej eleganckiego. Kluczowym kolorem okazał się metaliczny, ciemnoczerwony lakier, o którym totalnie zapomniałam. Początkowo miało być całkowicie coś innego, ale jak już się rozpędziłam to uznałam, że w świąteczny klimat mani się wpisuje. Miałam z nim kilka problemów, bo okazało się, że bulion mi po pokoju ucieka, ale się zaparłam i dokończyłam.

Mani jest dość proste w wykonaniu. Podstawa to baza i czerwony/bordowy lakier. Sprawdzałam też na czarnym, ale wtedy nie jest świątecznie, więc wróciłam do wersji pierwotnej. 

Jak już nam całość wyschnie to na połowę paznokci nakładamy srebrny brokat. Możecie po skosie albo na same końcówki, na lewo, na prawo, przez środek. Warto się zastanowić tylko jak będą wyglądały ozdoby, które głównie na brokacie umieścimy w kroku następnym :)

Wybór ozdób uzależniony jest od Waszych zasobów i preferencji, ja postawiłam na czerwone serduszka, srebrne holograficzne plastry miodu, zielone kwadraty z dziurką i złoty bulion. Całość rozkładałam zupełnie przypadkowo, zwracałam tylko uwagę na to, żeby serduszko było w centrum. Na koniec opcjonalnie top. 

Całość nosi się nieźle, aczkolwiek odradzam zrobienie czegoś takiego przed sprzątaniem. Ryzyko, że ozdoby poodpadają jest spore, bo przy sprzątaniu wiadomo - nikt się ze ścierą nie cacka. Całość pokryta topem będzie trwalsza, można też ozdoby przykleić na klej do tipsów. Mnie osobiście nie zależało na trwałości, więc nie użyłam ani kleju, ani topu i i tak trzymało się dobrze na cienkiej warstwie lakieru bezbarwnego, jedynie bulion miejscami nie wytrzymał i postanowił pobalangować gdzieś na dywanie :P

Wykorzystane lakiery:

Inglot S-Bond

Golden Rose Classic Charming 26

Dor 121

Karuzela ozdób z Primarka

Karuzela ozdób z Ebaya

Ozdoby od Chińczyka