Autor: / 29 gru 2013 / 12 Comments / , , , , , , , , , , , , , , ,

Boxing Day w UK

 26 grudnia to dzień, który w UK określany jest mianem Boxing Day. Sklepy zalewa wtedy fala wyprzedaży tego, co nie sprzedało się w czasie świąt i oczywiście przed nimi. Ceny spadają nawet o 70-80%, chociaż najczęściej spotykane szyldy to 50% albo oferty kup trzy, zapłać za dwa. Wiele sklepów robi takie akcje regularnie, ale to właśnie Boxing Day cieszy się największą popularnością, z czego oczywiście sklepy skwapliwie korzystają i "okazjami" oszukują klientów. Przykład podam Wam za moment, w sumie to nawet kilka. Swoje zakupy mocno ograniczyłam i poszłam je zrobić 28.12 więc większość półek świeciła już pustkami albo leżały na nich resztki opakowań, które nie wytrzymały walki o ich zawartość. Niestety dużo brytyjczyków Boxing Day traktuje zbyt poważnie i kolejki do sklepów zaczynają się nawet 5h przed ich otwarciem a w środku dochodzi do niezłych bójek o coś, co wbrew pozorom wcale nie jest na takiej fajowej promocji, jakby się mogło wydawać.

Głównym celem mojej wyprawy była niemożliwie dla mnie droga sukienka, ale okazało się że w sklepie wyglądała 3 razy gorzej niż na stronie internetowej. W związku z tym dałam sobie spokój i poszłam szukać bielizny. Niestety, nie znalazłam swojego rozmiaru, więc zawędrowałam do Bootsa. Tam oczywiście sprawdziłam cenę perfum Killer Queen by Katy Perry, po czym poszłam do innego sklepu i kupiłam je za 5f mniej. I to w zestawie.Tak proszę państwa, w zestawie było taniej, a pojemność samych perfum taka sama. Co więcej w rzeczonym sklepie można było kupić samą buteleczkę w cenie zestawu, ale Pani sprzedawczyni okazała się osobą miłą i dbającą o zadowolenie swojego klienta. Dziękuję, bo sama bym tego nie szukała!

Będąc w Saversie pokusiłam się też od razu o najlepsze sztuczne rzęsy jakie do tej pory miałam. Klej do nich dołączony nie zasługuje na uwagę, ale rzęsy same w sobie są naprawdę dobre i wytrzymałe, więc chętnie do nich wracam. w domu zauważyłam, że znowu zasiliłam kieszeń Katy Perry :P Będą jak znalazł na wypad do Polski, jeszcze tylko nie wiem czy zabiorę klej z UK czy kupię nowy w Inglocie.

W Bootsie promocja 3za2 sprawiła, że mam dwie nowe rzeczy. Wszystko za sprawką D., który kupował tusz swojej mamie. Postanowiłam się dorzucić i dobrać tusz do rzęs Telescopic i puder w odcieniu 01 Rose Budoir. Przy kasie okazało się, że promocja 3za2 nie weszła i oczywiście ja, jak to ja, zaczęłam się o to dopytywać. W końcu przyszła do mnie osoba na tyle kompetentna, że załatwiła sprawę jak należy. Niestety to nie koniec takich niespodzianek, bo w Superdrugu zauważyłam tą samą promocję ale na kosmetyki BeautyUK. Wybrałam trzy lakiery i ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się, że akurat na nie promocji nie ma. To jednak nie koniec - Superdrug w Notts lakiery w tej ofercie MA! I online promocja na nie też JEST! Ciekawe ile osób już nabrali na coś takiego...

Będąc w Bootsie dorwałam też glittery Sinful Colors, jeden dla mnie i jeden dla Patrycji Marty. Tym samym prawie skompletowałam paczuszki dla Madzi i Patrycji i za 2 tygodnie będę mogła im je dać. Cieszę się, że znowu je spotkam więc z tym większą przyjemnością wyszukuję co by im tu jeszcze kupić :P

Na koniec zostawiłam sobie wizytę w Primarku. Tam od razu zawędrowałam do dwóch miejsc - na sukienki i na biżuterię. Sukienki mnie mocno rozczarowały bo te które chciałam zostały w rozmiarach 16-18 (gdzie ja noszę 6-8) albo były np. uszkodzone. Biżuteria to co innego, kupiłam sporo rzeczy które chciałam, a które normalnie miały wg mnie za wysoką cenę.

Sukienki natomiast, pomimo naprawdę okrojonej rozmiarówki były w tak dobrej cenie, że odszukałam coś dla siebie. Motywem przewodnim była koronka, więc postawiłam na dwie: czarną i bordową. Ta bordowa najlepiej wyszła na ostatnim zdjęciu, bo zbliżenie zrobiło się fioletowe..

Bardzo podoba mi się również motyw skóry, więc i tego nie mogło zabraknąć. Za sukienki zapłaciłam w sumie 18f (czerwona 3f, reszta 5f za sztukę) i z przyjemnością poszłabym pogrzebać tam znowu gdyby nie to, że zapewne wyjdę zła, że znowu nie ma mojego rozmiaru. No i jeszcze jeden sposób na wciśnięcie klientowi czegoś, co kosztuje więcej niż mówi metka - wieszak z dużą kartką krzyczącą wręcz, że wszystko jest po 5f. Widzicie 3 rodzaje sukienek, każdej jest tak po 15-20 sztuk. I przy kasie nagle okazuje się, że tylko 2 z trzech modeli są przecenione. Ale jak to? Przecież były na wieszaku z przeceną. Ktoś się pomylił? Serio? To nie pierwsza taka akcja w Primarku więc polecam Wam zerkać na rachunki :)

Obkupiłyście się na wyprzedażach w tym roku?
Share This Post :
Tags : , , , , , , , , , , , , , , ,

12 komentarzy :

  1. Łooo widzę było zakupowe szaleństwo! :) Wszystko śliczne,szczególnie sukienki :)
    A ja już czekam aż przyjedziesz do nas!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj mi znać czy Ci ten 13.01 pasuje! :D

      Usuń
    2. Pewnie że pasuje :D Dawaj tylko znać gdzie i o której mam się stawić :)

      Usuń
    3. będę po 13 w centrum wro, dogadaj się z Madzią odnośnie miejsca a ja się dostosuję ! :)

      Usuń
  2. Na razie nic nie kupiłam, w PL to śmiech na sali, a nie wyprzedaż :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też słyszałam że to całe kuszenie w PL to pic na wodę :<

      Usuń
  3. ja omijam wyprzedaze jak tylko sie da :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zakupy, ale powiem ci ze na primarku sie troszke zawiodlam bylo tylko kilka wieszakow przecenionych. Ogolnie to tani sklep wiec pewnie dlatego ale tez juz niestety wszystko bylo przebrane albo jak cos bylo to byly rozwalone suwaki... Wiec tak jak ty pocieszylam sie kilkoma sztukami bizuteri ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w Bristolu było dość sporo obniżonych cen, ale niestety rozmiarówka mocno przebrana i duuuużo rzeczy sprzed nawet roku!

      Usuń
  5. tez się rozglądałam za kiecka w primarku, ale nic nie znalazłam. No tylko 2 sweterki i spodnie dresowe do biegania. Zestawy z perfumami dosyć często widzę tu taniej niż same wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się chciałam na sweter szarpnąć ale nie było rozmiaru na mnie :/ A co do zestawów to masz rację, czasami się nie opłaca szukać samych perfum bo są droższe niż te wpakowane w pudło z jakimś balsamem i żelem pod prysznic. Paranoja! :D

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum