Autor: Panna Dominika / 31 mar 2016 / 9 Comments / baza pod cienie , cashmere , dax , kolorówka
Ulubiona baza pod cienie
Rok 2012 był dla mnie rokiem odkryć kosmetycznych. Wtedy po raz pierwszy trafiła do mnie baza Dax Cosmetics i od tego czasu używam jej cały czas. Zmieniała się jej cena, opakowanie i formuła. Było lepiej, potem gorzej. Po kilku wariacjach chyba w końcu marka znalazła idealny balans i teraz już bez wahania mogę powiedzieć, że dla mnie jest to produkt idealny. O wersji sprzed 4 lat pisałam raczej dobrze. Dzisiaj mały update, bo warto odświeżyć jeden z moich kultowych odkryć :)
Na chwilę obecną cena nie odbiega jakoś szczególnie od tej z 2012 roku. Dalej jest to mniej więcej 25zł, chociaż promocje są dość często. Bazę zawsze znajduję w Rossmannach, zakładam że Natura czy Hebe też je mają. To dla mnie znak, że dostępność stacjonarna uległa ogromnej poprawie. Pojemność to w dalszym ciągu 7g. Różnica jest w spodzie opakowania, bo kiedyś było idealnie płaskie, teraz jest ładnie zaokrąglone, przez co łatwiej wydobyć produkt do samego końca :)
Porównując skład mam wrażenie, że jest taki sam, jednak coś sprawiło że bazy kupowane przeze mnie teraz są bardziej kremowe, miękkie, idealnie łatwo się je rozciera i nie trzeba mocno maltretować powiek. To jest ogromny plus, bo trzymanie bazy w ciepłym miejscu żeby nie była twarda mnie nie przekonywało, natomiast rozgrzewanie dłoni bywało upierdliwe. Trwałość mojego makijażu w dalszym ciągu jest godna pozazdroszczenia i 15 godzin, o których mówi producent to tak naprawdę kłamstwo bo mnie się nie raz zdarzyło po 36h nie spać i nosić makijaż i zawsze przed zmywaniem byłam w stanie stwierdzić jakich cieni użyłam, bo makijaż zostawał tam, gdzie go zaaplikowałam. Oczywiście - czasami coś zbladło czy się lekko rozmazało, ale nic mi się nie zwarzyło. Baza jest dla mnie must have od lat i długo się to nie zmieni. Brawo Dax, wkupiłeś się w moje łaski i kocham Cię miłością głęboką i szczerą! ;)
9 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ja ciągle poszukuję ideału. chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Jeśli nie jesteś pewna czy polubisz to poczekaj na promocję, zapłacisz mniej więc i ryzyko niewypału mniej zaboli :D
UsuńChyba muszę przetestować, aczkolwiek ciężko ją znaleźć. Ja się z nią nie spotkałam jeszcze. Na chwilę obecną mam tą z bell i też sobie chwalę. Ale już się powoli kończy, więc warto rozejrzeć się za zamiennikiem.
OdpowiedzUsuńSuper Pharm je miało ostatnio jak byłam! Normalnie na półce stały :)
Usuńmoja z Wibo mi zdechła (pozostały skamieniałości - no i ten paskudny słoiczek), więc już wiem co kupie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNigdy nawet na Wibo nie patrzyłam jak baz szukałam :D Nie wiedziałam, że mieli :)
Usuńjakość całkiem, całkiem (ale mam minimalne doświadczenie) minusem jest ten paskudny słoiczek z którego wydłubywałam bazę szpatułką lub pazurkiem a potem dopiero ma opuszek i na oko. Za dużo kroków zanim baza trafiła na powiekę!!!
OdpowiedzUsuńNo ja z moimi paznokciami bym raczej pierdolca dostała :D
UsuńNo i właśnie!
OdpowiedzUsuń