Kolorowanki dla dorosłych

Urlop mija mi dość szybko, czasami wrzucam coś na prywatnego Instagrama. W ramach odmóżdżenia się postanowiłam szybko sprawdzić maila i skrobnąć coś na bloga. Jako, że znowu wywaliłam kasę na kolorowanki, to dziś pokażę kilka moich ulubionych książek tego typu. Większość jest dostępna stacjonarnie w Empikach, Matrasach i innych tego typu sklepach. Część można znaleźć naprawdę tanio na amazonie czy ebayu. Przy tytułach podałam linki do najpopularniejszych sklepów :) Kolorowanie to świetny sposób na odprężenie czy po prostu zabicie nudy :)

Enchanted Forest / Zaczarowany Las (Johanna Basford) - Pierwsza kolorowanka tej autorki. Dużo detali, trochę miejsca na własne rysunki. Najwygodniej koloruje mi się to cienkopisami, chociaż i kredkami się da. Część tych obrazków z przyjemnością zamieniłabym na tatuaże :D EMPIK | Matras

Secret Garden / Tajemny Ogród (Johanna Basford) - Pierwsza część serii. Po Enchanted Forest wydano jeszcze Lost Ocean. Charakterystyczna kreska, miejsce na własną twórczość, dużo detali. Wciąga na długie godziny :)  EMPIK | Matras

The Alice in Wonderland - nie mam do niej linku, w UK kolorowanka jest dostępna w Waterstones. Najmniej ciekawa pod kątem ilustracji, ale fajnie rozwiązano problem z dużymi plamami jednego koloru - są już wypełnione. Dla mnie to super rzecz, bo nic mnie tak nie nudzi jak kolorowanie nieba czy trawy na pół kartki :D Kolorowanka raczej pisakowa, nie lubię jej wypełniać kredkami.

Alice's Adventures in Wonderland - nie znalazłam w Empiku, ale jest na amazonie. Rysunki zdecydowanie bardziej dla dorosłych niż dla dzieci, ciężko trzymać się linii, są niebo luźniejsze i wymagają po prostu więcej wyobraźni. Są naprawdę wciągające!

Escape to Wonderland / Podróż do Krainy Czarów - Kolejna pozycja związana z Alicją. Uwielbiam od okładki po napisy na końcu. I znów - część tych ilustracji mogłabym mieć spokojnie na skórze w formie tatuaży :) EMPIK | Matras

Doodle Invasion / Inwazja Bazgrołów - świetna opcja do kolorowania z dziećmi, chociaż i jako dorosła osoba mam z tym niezłą frajdę. Pozornie zwykłe rysunki są wręcz zdominowane przez małe, urocze potworki. EMPIK | Matras

W kwestii kredek nie miałam na nie ciśnienia. Często rysuję, więc mam w domu kilka różnych opakowań. Okazało się jednak, że miałam sobie wybrać prezent świąteczny i z braku pomysłu skusiłam się na Marco Raffine 72 sztuki. W grudniu kosztowały około 50zł, teraz nieco więcej. Kredki są idealne, mają nasycone kolory, super się temperują i pomimo długiej drogi, jaką do mnie przeleciały nie są połamane.

Kilka przykładów mojej zabawy w kolorowanie można podejrzeć na moim instagramie :) Pojawił się tam krokodyl, Syrenka oraz... bardzo nowoczesny miś, który kiedyś zostanie sprzedany na jakimś wernisażu za grube miljony dolców :)