Autor: Panna Dominika / 25 mar 2016 / 12 Comments / eyeliner , golden rose , kolorówka , kredka
Nie-koniecznie dobre kredki
Marka Golden Rose kojarzy się nam z tanimi i dobrymi kosmetykami. Jest chwalona na blogach, w zasadzie nie ma tygodnia, żeby coś się na jej temat nie pojawiło. Ja bardzo zachęcona jakością ich konturówek do ust kupiłam kilka kredek do oczu. Teoretycznie są świetne, praktycznie miałam z nimi kilka problemów. Zanim do nich przejdę pokażę Wam kolory na które się skusiłam, a na końcu postu pokażę Wam dwie kredki które uwielbiam i zdecydowanie kupię je ponownie.
Skusiłam się na kolory: 417(DE), 419(DE), 207(CL), 403(DE), 114(E) oraz brakujące na zdjęciu 122(E) i 314. Literki w nawiasach to skróty od nazw: Dream Eyes, Classics oraz Emily. 314 nie ma nazwy bo to po prostu Golden Rose Eyeliner. Póki co Emily to jedyna seria, która ani raz mnie nie zawiodła, a miałam już kolorów całą masę. Dream Eyes są dobre, jeśli ma się do nich cierpliwość, bo lubią robić prześwity. Najgorsza jest Classics (to ta fioletowa), bo robić nią kreskę i nie pokryć jej jakimś eyelinerem to jak zacząć malować rzęsy ale tylko na końcówkach. Prześwituje, kolor jest nieostry. Na szczęście znalazłam na nie sposób idealny :) Layering. Pisałam o nim już przy okazji eyelinerów z Collection2000 oraz Essence. Ewentualnie da się jakoś makijaż ogarnąć pomagając sobie cieniami. Kredki solo mojego serca nie skradły i raczej już nie pójdę szukać nowych kolorów.
Są natomiast dwie, do których zdecydowanie wrócę: Emily 122 i 314 z kolekcji podstawowej. Obie są idealnie napigmentowane, świetnie tworzą makijaż i nadają się zarówno na powieki jak i na linię wodną. Idealnym dowodem są zdjęcia makijażu. Na pierwszym zieleń w pełnej okazałości, na drugim natomiast możecie zauważyć, że mam jedną linię wodną zaznaczoną na zielono, a drugą kremową Emilką 122. Specjalnie nie malowałam rzęs do pierwszego zdjęcia, żeby pokazać brak prześwitów.
Pytanie do dziewczyn, które wiedzą co w makijażowym świecie piszczy - gdzie kupię kredki z brokatem? :)
12 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ja też mam kilka kredek z GR, ale stosuję je bardzo rzadko ;)
OdpowiedzUsuńJa coraz częściej, ale lubię wiedzieć że mi się prześwity nie robią :D
Usuńlubię te kredki, kupuję z różnych kolekcji. Mam chyba też taką z brokatem (dream?) i zakupiłam ją w sklepie firmowym :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała poszukać :) Ja GR uwielbiam, z kredkami to jest w sumie loteria :)
UsuńNie mam pojęcia kochana, bo sama nie gustuję w kosmetykach czy lakierach do paznokci z dodatkiem brokatu.
OdpowiedzUsuńJa lakiery mam w małym palcu, przy makijażu dopiero niedawno zaczęłam kombinować :)
UsuńOko wygląda super w tych kredkach.
OdpowiedzUsuńja mam tylko eyeliner brokatowy z GR i bardzo ho lubię
Który kolor masz? :)
Usuńładnie uzupełniają makijaż :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja mam mnóstwo kredek tej marki.. wszystkie są cudne. Mam też tą fioletową classics i jest super więc nie wiem dlaczego u Ciebie się nie sprawdziła.... dziwne :) u mnie działa super !
OdpowiedzUsuńMoże trafiłam na bubla w produkcji. Większość jest naprawdę mega, z resztą ja regularnie po ich kredki wracam, po prostu tu niekoniecznie dobrze trafiłam :)
Usuń