Autor: / 21 sie 2012 / 13 Comments / , , , ,

BingoSpa serum czekoladowo pomarańczowe

Znowu o ciele (nie wiem jak to odmienic, ale nie, nie chodzi mi o cielaka) dziś bedzie. A w zasadzie o kosmetyku. Takim smakowitym kąsku, co to do zjedzenia by mógł byc, a nie do smarowania! 

                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Smakowite połączenie pomarańczy dojrzewających w marokańskim słońcu i czekoladowej słodyczy urzeka intensywnym zapachem i wypełnia radością na cały dzień! Serum BingoSpa sprawi, że pielęgnacja Twojej skóry stanie się niezapomnianą chwilą, chwilą na którą z niecierpliwością czekasz, chwilą, którą pragniesz, by trwała bez końca... dzięki czekoladzie.
Ziarno kakaowca - Theobroma cacao - z którego powstaje czekolada zawiera wiele cennych dla skóry substancji, posiada zdolność zmiękczania skóry. Poza tym wykazuje działanie odmładzające i odświeża skórę, skutecznie likwiduje suchości skóry. Antyoksydanty, czyli składniki spowalniające proces starzenia się skóry, znajdujące się w czekoladzie, zapobiegają rozwojowi wolnych rodników, które wpływają na utratę przez skórę kolagenu, elastyny i innych protein.
Składniki czekoladowego serum BingoSpa drenują i pobudzają metabolizm komórkowy, regenerują i działają kojąco. Te wyjątkowe właściwości zawdzięczamy obecności w ziarnie kakaowym różnorodnych substancji, z których najważniejsze to:
psychoaktywne – ß-fenyloetyloamina, tryptofan, anandamid,
nawilżające i detoksykujące – kofeina i teobromina
antyoksydacyjne i ochronne w stosunku do komórek skóry – polifenole, głównie flawonoidy i kwasy fenolowych
Aksamitne i delikatne, czekoladowo - pomarańczowe serum BingoSpa do pielęgnacji ciała to odżywczy kompres, który ożywi i przywróci młodzieńczy blask zmęczonej i suchej skórze.


                                                                      Cena / Price:                                                                          
16zł

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
150g

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
KLIK


                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   
Standardowe, plastikowe, okrągłe.

                                        Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:                                          
Zapach jest bardzo ładny, nie przytłacza, pozostaje na skórze w wersji mocno softowej. Masło w słoiczku wygląda na twarde, jednak nic bardziej mylnego! Jest delikatne, leciutkie i rozsmarowuje sie bardzo łatwo.

                                                                   Skład/ Ingredients:                                                                   
aqua, theobroma cacao seed butter, parafinum liquidum, glyceryl, stearate (and) ceteareth-20 (and) cetearyl alcohol (and) cetyl palmitate, cetyl alcohol, cyclopentasiloxane (and) cyclohexasilocane, dmdm-hydantoin, ethylparaben, methylparaben, propylparaben, butylparaben, izobutylparaben, phenoxyethanol, parfum.

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
Do masła podchodziłam kilka razy. Jakos bardziej przekonują mnie balsamy. Do tego czekolady w połączeniu z pomarańczą np w Delicjach nienawidze, a masło czekoladowe już daaawno miałam, i nie pałałam do niego miłością. Aż przyszedł wieczór, że masło otworzyłam i sie wysmarowałam. 
Nie uświadczymy tłustego filmu, uczucia oblepienia. Nawilżenie jest całkiem zacne, pomimo suchej skóry nie narzekałam, wiec swoje robi.
I nie, nie polecam próbowac. Smakuje strasznie :P 

Bardzo dziekuje za udostepnienie mi produktu do testów. Fakt, że otrzymałam go za darmo nie wpłynął na moją opinie. Jest ona szczera i opiera sie na moich odczuciach podczas i po używaniu produktu.


A, jeszcze w ramach gratisu - piosenka :) 
Share This Post :
Tags : , , , ,

13 komentarzy :

  1. Hahaha, też mam tendencje do jedzenia kosmetyków, próbowałam arbuzowego peelingu i miałam nadzieję na coś smacznego, a to cholerstwo było słone!! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy niektórych zapachach to aż żal nie spróbowac :P

      Usuń
  2. Uwielbiam Paramore.. ;) a masło wygląda całkiem spoko.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Paramore - patrz mój tatuaż na rece ;)

      Usuń
  3. brrr nienawidzę Delicji!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tego zapachu! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda ciekawie :) Ja dostałam maskę do twarzy i po pierwszym użyciu jakoś nie mogę się przekonać do ponownego użycia ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam maske do twarzy, ale jakoś mój słomiany zapał znika powoli, bo fajna jest :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum