Makijaż w kolorze blue step by step

Nie tak dawno na blogu pojawił się cień, który dostałam od KKCenterHK. Dziś pokażę Wam szybki tutorial. Jednocześnie informuję, że komentarze o treści "za słabo roztarte" do mnie nie przemawiają, wszak każda z nas maluje się jak chce i jak lubi. Na różne sposoby rozgryzam rozcieranie, więc to nie jest tak że całkiem to olałam, ale kolejne 20 komentarzy o tej treści nie wniesie nic nowego. Ochrzańcie mnie choć raz za kształt, dobór kolorów... cokolwiek. Tylko nie to zakichane rozmazywanie cienia najlepiej pod samą brew :P (i potraktujcie to na luzie, nie spinam się :P)


1) Na całą powiekę aż po brew nakładam bazę (np. Cashmere od Daxa)

2) rzeczonym niebieskim cieniem zaznaczam całą ruchomą powiekę. Omijam jedynie kąciki (oba) ale nie jakoś znacznie.

3) Wewnętrzny kącik zapełniam bielą i rozcieram kolory, żeby nie było ostrego kontrastu.

4) Ciemną zielenią zaznaczam wewnętrzny kącik i górną część powieki. Granicy górnej nie ma, jak kto lubi tak maluje.

5) Rozcieram całość między sobą tak, żeby kolory płynnie przechodziły ale się nie zamazały.

6) Maluję dolną powiekę tymi samymi kolorami, dodatkowo na linię wodną daję niebieską kredkę FrontCover.

7) Niebieskim brokatowym linerem od MySecret maluję kreskę, która ma za zadanie podkreślić kolor cienia.

8) mocno tuszuję rzęsy. I... gotowe! :)

Prosto, szybko i całkiem nieźle jak na moje umiejętności.