Autor: Panna Dominika / 18 paź 2012 / 20 Comments / eyeliner , kolorówka , my secret
Pierwszy brokatowy eyeliner - MySecret
Lubię kolorowe kreski. Czasami stawiam na kolory neonowe, czasami na stonowane zielenie a czasami na brokaty iście sylwestrowe. W paczce z allegro dostałam kiedyś eyeliner. Niebieski, z brokatem, ale wcale nie taki srokowaty jak mogło by się wydawać. Leżał, leżał i się doczekał mojej litości. Uznałam że wóz albo przewóz i jeśli mi się nie spodoba, to go oddam komuś. Nie oddam. Mój Ci on!
Kolor jest intensywny, tusz szybko zasycha i nie klei się. Zaczyna się kruszyć po 7-9h, bez bazy pewnie szybciej. Przy osypywaniu się największy problem sprawiają drobinki, które mogą dostać się do oka.
Powiedzcie same, czyż nie jest śliczny?
Strzelam, że kiedy pierwsze osoby czytają tego posta ja kiszę się na lotnisku. Trzymajcie za mnie kciuki, czeka mnie podróż do 3-4 rano (w Polsce to będzie 4-5 rano). Za niczym tak nie tęsknię, jak za walijskim, miękkim, ogromnym i ciepłym łóżkiem.
Opis ze strony producenta / Producent says:
Cienki pędzelek umożliwia łatwą aplikację, a zawartość brokatu podkreśla
kolor tęczówki. Nie rozmazuje się, a efekt jest widoczny przez cały
dzień
Cena / Price:
ok 6zł.
Pojemność / Capacity:
Słabo, bo zaledwie 4ml.
Dostępność / Availability:
Tu się nie wypowiem, bo nie znam polskiego rynku. Kojarzę, że szafy MySecret są w Naturach, ale głowy nie dam.
Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:
Konsystencja jest dość rzasdka, liner mam już bardzo długo i nie zasycha, nie ciągnie się. Jest cały czas zdatny do użytku, co jest oczywiście mega plusem. Zapachu oceniać nie będę, bo to nie ten typ kosmetyku.
Kolor / Colour:
Piękny, niebieski, intensywny. Pomimo naprawdę sporej ilości brokatowych drobinek efekt nie jest tandetny.
Moja opinia / My opinion:
Posiadam liner o nr 04 Nr 04. Nie wiem, czy ma jakąś nazwę, bo niestety duża część napisów z naklejki jest starta. Pędzelek jest cieniutki i drażni mnie, że zbiera mało kosmetyku, przez co trzeba się namachać. Z drugiej strony można zrobić cieniutką, precyzyjną kreskę i nawet początkująca, niewprawiona łapka sobie poradzi. Tusz na dłoni nie prezentował się jakoś super, moim zdaniem był przeciętny. Dopiero nałożony na oko zyskiwał. Kolor jest intensywny, tusz szybko zasycha i nie klei się. Zaczyna się kruszyć po 7-9h, bez bazy pewnie szybciej. Przy osypywaniu się największy problem sprawiają drobinki, które mogą dostać się do oka.
Powiedzcie same, czyż nie jest śliczny?
Strzelam, że kiedy pierwsze osoby czytają tego posta ja kiszę się na lotnisku. Trzymajcie za mnie kciuki, czeka mnie podróż do 3-4 rano (w Polsce to będzie 4-5 rano). Za niczym tak nie tęsknię, jak za walijskim, miękkim, ogromnym i ciepłym łóżkiem.
20 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
przepiękny kolor ;) całkiem ładnie się prezentuje na powiece
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńBardzo ładny :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolor ma świetny, ja poszukuję matowego, żółtego eyelinera, świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńlime crime ma w ofercie, ale cena... :P
UsuńBardzo ślicznie ;* )
OdpowiedzUsuńdziękuję :* :)
Usuńladniutki :) sama musze sobie taki zakupic ale srebrny!
OdpowiedzUsuńmi się marzy coś zielonego w tym stylu
UsuńPodejrzewam ze jest to Lapis Lazuli :)
OdpowiedzUsuńi pewnie masz rację ;)
Usuńalbo i nie! bo lapis lazuli ma nr 9, a to jest 4 :P
UsuńJaki pięęęęęęęęęęęęekny! Uwielbiam wszelkiego rodzaju kreski i coś czuję, że ten eyeliner niedługo zawita w mojej kosmetyczce, bo wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńcudo. :)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńsuper ten eyeliner :) też mam brokatowy, tylko zielony:)
OdpowiedzUsuńz jakiej firmy?
Usuńpiękny :) mam podobny w mojej kolekcji :) recenzja u mnie, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuń