Barry M Foil Effect Silver/Golden

U Youżyczki dawno temu widziałam, że folie od Barrego nadają się do płytek. No to poszłam. Stałam przed półką i ni cholery nie wiedziałam, czy ja chcę złoty, czy lepiej srebrny. A może liliowy? Ostatecznie porwałam dwa i niewiele myśląc poszłam do kasy. Trzy dni później była promocja 3za2. Cool. Dzięki Ci Bootsie za robienie mnie w %^&$*.

                                                                      Cena / Price:                                                                         

W UK ok 3-4f, zależy od promocji.

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 

10ml.

                                                              Dostępność / Availability:                                                             

Bootsy, Superdrugi, online.

                                                                      Kolor / Colour:                                                                      

Złoty(320)  i srebrny(319)? :D O ironio, wiedziałam  że kiedyś mnie ten układ posta rozłoży.

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              

Lakiery jak lakiery. Solo miałam je na paznokciach raz i to co mi się podoba to ich trwałość. Na minus jest smużenie, które można wyeliminować. Wystarczy nałożyć ostatnią warstwę gąbką. Niestety musimy liczyć się z mniejszym błyskiem. Na zdjęciach gąbki brak.

Lakiery kupiłam jednak z całkiem innego powodu. Stemplowanie to mój konik ostatnio, więc zależało mi na czymś, co mnie nie zawiedzie. Srebrny się spisał. Wzory nim odbijane są faktycznie srebrne, kryje porządnie i jest dla mnie w tej kwestii pewniakiem. Złotko niestety ma minusa za krycie. Jest słabszy niż brat, przez co wiele wzorów wygląda źle. Lepiej sprawdzi się przy małych wzorkach, duże mają prześwity. Przynajmniej u mnie. I chyba dokupię inne kolory. To fajna alternatywa jest.


Komputer dalej mam niesprawny. I tak będzie jeszcze długo. Karta gwarancyjna jest w Polsce, więc najwcześniej za tydzień w ogóle ktoś go zobaczy. Pieprzone wentylatorki.