Kropki, kropeczki

Pamiętacie jak pisałam o fioletowym jajku od Models Own o nazwie Swan? Był to jedyny kolor na który się skusiłam. Potem uznałam, że warto zapasy uzupełnić i dokupić resztę bo mam wrażenie, że seria mi się przyda. Speckled Eggs to pięć lakierów wypełnionych czarnymi drobinkami w różnych rozmiarach. Seria ma kilka miesięcy, ale nie zawsze kupuję lakiery zaraz po tym jak się pojawią, bo po jakimś czasie mogę dorwać je taniej ;) Tak było i tutaj, więc pokusiłam się o cztery pozostałe jajka i dziś je pokażę :)

Dove to bardzo dziewczęcy róż. Kryje przy trzech warstwach, zmywa się z małymi problemami (jak każdy lakier z tej serii). Wysycha szybko, nie wymaga topu ale drobinki są odczuwalne więc można je topem wygładzić. Trwałość na moich ogryzkach to dwa dni.

Duck to piękny błękit. Uwielbiam ten kolor! Ponownie potrzebowałam trzech cienkich warstw, które szybko wysychają. Trwałość, zmywanie i powierzchnia bez topu to cecha wspólna, więc nie będę powtarzać. Lubię, och lubię!

Goose to podobno lakier żółty, ale jak dla mnie bliżej mu do limonki. Na zdjęciach kolor wyszedł nieźle, ale jednak nie na 100% idealnie. Wymaga aż 3-4 warstw, które na szczęście bardzo szybko schną. No i drobinki są bardzo ładnie widoczne :)

Magpie to moim zdaniem najładniejszy kolor. Żywy turkus, który na paznokciach jest jeszcze ładniejszy niż w buteleczce. Wymaga dwóch warstw i schnie trochę dłużej niż poprzednicy. Mam też wrażenie, że jest bardziej gęsty, więc może to ma wpływ na krycie.