Autor: / 16 mar 2015 / 3 Comments / , , , , , ,

Red marble

Jeśli kiedykolwiek próbowałyście zabawy w water marble to pewnie wiecie, jak ciężko się potem czyści skórę. Ja miałam tylko jedno podejście i zwątpiłam, ale jakiś czas temu kupiłam Liquid mask i korci mnie, żeby spróbować znowu. Tymczasem odkopałam stare zdjęcia jedynego marble'a w mojej karierze. Połowy kolorów nie widać, czerwieni za dużo, ale jak na pierwszą próbę i tak całkiem zadowolona byłam :)
Paznokcie jeszcze miały stary kształt, aż boli na to patrzeć :P

Największy błąd, jaki popełniłam to użycie lakierów o różnej gęstości. Jedne rozeszły się ładnie, inne nie chciały i nie puszczały kolejnych. Stąd żółtego Barrego nie widać prawie wcale. Było go więcej na kciuku, ale z jakiegoś powodu kciuków nie ma na zdjęciach. Było to tak dawno temu, że nawet nie pamiętam dlaczego go nie pokazałam :P

Wykorzystane lakiery:
Miyo 37 Venus
Pierre Rene 266 Tiny Berries
Barry M Lemon I/C
Virtual 116 Paradise Fizz
Bell Bio 3w1

Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , , , , , ,

3 komentarze :

  1. O tak, ta metoda ma 2 wady
    - brudzenie skorek
    - trzeba miec lakiery tej samej gestosci ;)

    Tez musze zrobic kolejne podejscie i sprawdzic jak magik na skorkach da rade ;)

    Fajnie Ci wyszlo to zdobienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No właśnie u mnie lakiery były różne i wyszło do dupy :D

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum