Autor: / 6 lip 2012 / 28 Comments / , ,

Pierre Rene hydra elegance lipstick

Wiecie, że panie w drogeriach kłamią? I że testery kłamią? Podczas pobytu w Polsce bardzo zależało mi na wizycie w Naturze. Niestety, najbliższa była we Wrocławiu, wiec troche jazdy miałam. Celem nr 1 było znalezienie idealnej pomadki w kolorze pomarańczowym. Nie żadnym ceglastym, brzoskwiniowym czy prawie czerwonym. PO-MA-RAŃ-CZO-WYM! Sklepów jako instytucji rozpusty nienawidze, wiec jak tylko weszłam to zapytałam o takowe coś. Pani uchichana zaprowadziła mnie do szafy Catrice, cośtam pokazała i po chwili uznała, że Pierre Rene też coś ma. Tester piekniutki, kochaniutki, pomarańczka jak w morde strzelił. Pomiziałam po łapie, obejrzałam z każdej strony, sprawdziłam trzy razy numerek z testera i mojej nowej szminki po czym poleciałam do kasy. Szminki z wrażenie nie otworzyłam, zrobiłam to w domu. Czyli jakieś 25 kilometrów od najbliższej drogerii Natura. Otwieram i.... JĘK. Zanim powiem dlaczego - opakowanie. Ładne, zgrabne, fajnie klika. Kółeczko które widzicie lubi wypadac, wiec jak zgubimy to jesteśmy w dupce.
No ale wracając: JĘK. To, co w sklepie było pomarańczowe w domu bliżej miało do czerwonego. Witki mi opadły. Mama koloru takiego nie chciała, a wyrzucic szkoda. To zabrałam. W zasadzie do końca nie żałuje, ale niesmak po tej wyprawie pozostał.
Szminka w rzeczywistości costam z pomarańczy ma, ale bardziej z czerwonej.
Rozprowadza sie ładnie, nawilża, trzyma sie średnio, albo ja ją zjadam, nie rozmazuje sie. Nie jest całkiem matowa, co w sumie ucieszyłoby mnie nieco bardziej, ale narzekac nie bede.
Pomadka kosztowała około 15 zł, ma numerek 11, nazwe Poppy i jest ostatnią kupioną w ten sposób. Nigdy wiecej nie wyjde z drogerii zanim nie zobacze szminki w opakowaniu. 
Share This Post :
Tags : , ,

28 komentarzy :

  1. A bylo brac jak mowilam ze Ci kupie, bo widzialam cudna pomaranczke, to "nieeeee, bo juz mam" - Twoja culpa :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. dziwny kolor, lubię niby takie, ale ten jakoś nie do końca mi podchodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go lubie, bo jest trwały i nie jest tak oczojebny jak czerwien. Dobrze sie w nim czuje :)

      Usuń
  3. To nieźle :/ I weź tu nie sprawdzaj wszystkiego. A może chodzi o światło w drogerii? Tam mają dość specyficzne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe. Z drugiej strony miałam kreske na rece i jak wyszłam to była pomaranczowa. Może z testerem cos nie tak?

      Usuń
    2. Sprawdziłam w necie, chyba faktycznie to tester. Spójrz tutaj:
      http://www.pierrerene.pl/index.php?fp=produkt&id=124 Pomarańczowy jest bardziej Bloosom o2

      Usuń
  4. ładny nawet chociaż też bym się zawiodła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wyglądam w nim tragicznie, wiec wielkiego płaczu nie ma

      Usuń
  5. Może to przez światło w sklepie? Mi raz pani sprzedała w drogerii lakier o odcieniu ciemnego brązu, wpadającego w bordo, a wyraźnie żądałam najzwyklejszego czarnego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślałam. Mimo światła Pani chyba powinna wiedziec co ma na stanie. Nie wiem, jakbym pracowała w drogerii to bym mniej wiecej kojarzyła co jest czym chyba :D

      Usuń
  6. Kolor nie jest zły, ale pomarńczowy to za bardzo to nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie pomarańczy to niewiele w tej pomadce ;|

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny kolorek! ♥ ciekawa jestem jak u mnie by ona wyglądała ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. w sklepach jest dziwne, upiększające światło. jak oglądam kosmetyki nieraz, to zachwycam się, jaki super kolor itd., a jak przyjdę z zakupami do domu, to mój entuzjazm opada, bo lakier, czy róż już taki ładny nie jest. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w internecie tez nie ma pewnosci na co sie trafi ;/

      Usuń
  10. no kolor ładny, ale właśnie w sklepach często wszystko wygląda inaczej ze względu na światło

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor bardzo ładny, ale do pomarańczowego mu daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. hihihi... w końcu to poppy ;p ostatnio też gdzieś czytałam o podobnej sytuacji z testerem.

    tu link do kolejnego kunia http://youzyczka.blogspot.co.uk/2012/07/my-little-pony-friendship-is-magic.html

    i jeszcze jedna rzecz- udało mi się wreszcie upolować tą maskę do włosów, co ci obiecałam, więc wreszcie ją wyślę, choć nie wiem czy w tym tygodniu czy za tydzień, bo troszkę mam ten weekend zawalony i nie wiem czy poczta mi będzie po drodze ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. szkoda, że się tak zawiodłaś ;( ja się na tej firmie też zawiodłam i omijam ją szerokim łukiem ! szukałam odżywki matującej. wszystko pięknie ładnie, ale na pazokciach wyglądają zupełnie inaczej niż na próbkach sklepowych, wydałam nie potrzebnie pieniądze ;/
    mimo wszystko pozdrawiam i zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. ładny kolor, szkoda że taki fail;/

    OdpowiedzUsuń
  15. mają pomarańczową tylko że ma numerek 02 :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum