Autor: / 3 maj 2014 / 38 Comments / , ,

TOP10: Ulubione aplikacje na Androida

 Od jakiegoś czasu chodziła za mną zmiana telefonu. Zdecydowałam się na Samsunga Galaxy S4 (wahałam się przy S5, ale uznałam że nie ma sensu przepłacać za niewielkie zmiany). Oczywiście musiał być biały, co spowodowało że był o 20f droższy niż normalnie. No ale jak się uparłam to mam. Nie obyło się bez przygód pt: zwrot towaru bo wadliwykurier nie dojechał. A jak już dojechał, to okazało się, że nie wiem jak mogłam bez niego (telefonu, nie kuriera!) żyć! W związku z tym postanowiłam zrobić ranking aplikacji z których korzystam regularnie i które ułatwiły mi życie sprawiając jednocześnie, że mam inne podejście do telefonu i chyba powinnam się zacząć już z tego uzależnienia leczyć. Ale po co...

 Aplikacje podzieliłam na 4 działy: komunikacja, nauka, zakupy i zabawa. W tej samej kolejności poukładałam je z resztą w telefonie, ale zdjęcie zrobiłam przed zmianą ustawień.

 KOMUNIKACJA
 Dla mnie komunikowanie się z przyjaciółmi jest czymś bardzo istotnym. Wysyłamy sobie głupie zdjęcia, budzimy się po nockach ze zbyt dużą ilością alkoholu, przypominamy o tym że ktoś miał iść do dentysty. Jako że takim trochę chodzącym informatorem jestem głównie ja, to musiałam zrobić coś, żeby było taniej. Pakiet sms daje mi 2000 sztuk, ale okazało się że udaje mi się to zużyć w 2-3 tygodnie. No a do tego dochodzą zdjęcia i filmiki. I rozmowy, na które też mam pakiet ale mając aplikacje o których zaraz opowiem nie muszę wykorzystywać minut.

Smsujesz, dzwonisz, wysyłasz obrazki/filmy. Bez opłat przez pierwszy rok, po roku u mnie wychodzi 0.96f za każde kolejne 12 miesięcy. Czaty mają wygląd zwykłych wiadomości, z tym że nie potrzeba żadnych pakietów poza dostępem do internetu. Będąc w Polsce nie płacę za wiadomości do UK, będąc w UK za darmo rozmawiam z ludźmi z PL. Rozwiązanie idealne.

2) SKYPE
Czym jest chyba mówić nie trzeba. Często w biegu nie mam czasu żeby siąść do komputera, więc tutaj problem się rozwiązuje. Nie korzystam często, ale na wszelki wypadek lubię mieć. Szczególnie do kontaktu z rodziną, która w większości przecież mieszka w Polsce. 

No i tu się zaczyna zabawa. Snapchat to aplikacja umożliwiająca nam zrobienie zdjęcia i wysłanie go do odbiorcy. Myk polega na tym, że decydujemy przez ile sekund dana osoba może je widzieć. Nie muszę wspominać, że po tym czasie zdjęcie znika, prawda? Teoretycznie można zrobić zrzut ekranu, praktycznie zauważyłam że programiści skutecznie to utrudniają. Aplikacja jest darmowa, więc staje się fajną alternatywą dla MMSów. I daje ogroooomne pole do popisu :D
 

NAUKA
Rozpoczęcie studiów w Wielkiej Brytanii to chyba najważniejszy krok w moim życiu. Niestety, nie jest to znowu taka łatwa sprawa więc duży nacisk kładę na język, który chwilami jeszcze kuleje. Siedzę oczywiście z książkami i słownikami, ale ze względu na to, że na naukę chciałam poświęcać każde możliwe wolne chwile, to okazało się że lepiej użyć do tego telefonu. Słowniki są ciężkie, nie zawsze mam też możliwość korzystania z książek. Aplikacji do nauki języka jest wiele, ja korzystam z dwóch.

Pierwszą aplikacją, która umożliwia szybki dostęp do informacji jest Translator Google. Ma wbudowanych kilka fajnych opcji, zapamiętuje ostatnie wyszukiwania i jest szybki. O wiele łatwiej wyszukać w nim potrzebne słowo niż przegrzebywać słowniki (które mam tylko w wersji agielsko-angielskiej). Do tego opcja tłumaczenia smsów ułatwiająca mi życie przy pisaniu ze znajomymi z UK, którzy lubią uprzykrzać mi życie używając słów przestarzałych bądź mocno skomplikowanych.

Duolingo to aplikacja z przesympatyczną sową, która przeprowadza nas przez kolejne poziomy wybranego języka. Podstawy są tak podstawowe że rozwiązywałam je tylko jak byłam niesamowicie wynudzona, bo normalnie nie mogłam na nie patrzeć. Potem zaczynają się schody, więc zrobiło się ciekawiej. Apka przyjemna, dobrze systematyzuje wiedzę i sprawia że nauka idzie szybciej. 

 ZAKUPY
 Która kobieta ich nie lubi, hę? Ja osobiście nienawidzę szlajać się bez celu po sklepach, ale jak już cel obiorę to szukam do skutku. A jak nie ma stacjonarnie, to szukam online. W zakupach zawsze wkurzały mnie kolejki i slalomy między półkami, więc obie aplikacje ułatwiły mi życie z stopniu niewielkim, ale jednak żyje się lżej :D

Czyli po prostu lista zakupów. Łatwa do zrobienia, pokazuje sugestie i oferty. Zdecydowanie wygodniejsza niż zwykła kartka, która się gubi, gniecie i po skreśleniu kilku pozycji robi nieczytelna. Całość działa sprawnie nawet w sklepach, w których zasięg się gubi, więc można z niej bez obaw korzystać w molochach typu Kaufland czy Carrefour. 

2) EBAY
 Najważniejsza zakupowa aplikacja ever. Uwielbiam sobie czasami policytować, poszukać fajnych naklejek na paznokcie czy po prostu sprawdzić ile coś kosztuje i czy opłaca się to kupić w sklepie, czy też lepiej kliknąć "buy it now" na Ebayu. Prosta w obsłudze, rzekłabym że mocno intuicyjna. W przypadku licytacji wysyła powiadomienia o ewentualnych przebiciach, informuje kiedy przedmiot został wysłany itp. Wadą jest to, że uzależnia, bo cóż lepszego może być od zakupów w bezsenne noce. Chyba tylko jedzenie.

 ZABAWA
Oprócz pracy i nauki lubię się czasami odmóżdżyć, a do tego celu często używam telefonu. Szczególnie w przerwach między pracą a nauką, kiedy szkoda mi czasu na włączanie laptopa. Ubolewam że nie ma aplikacji do bloggera (albo jest a ja o tym nie wiem), która ułatwiłaby mi zarządzanie blogiem. No ale jak się nie ma co się lubi...

 Jadąc autobusem, jedząc obiad czy spędzając czas aktywnie spotykają mnie momenty, którymi chciałabym się szybko podzielić. Taką możliwość dał mi Instagram właśnie, więc oczywiście korzystam. Do tego ogrom fajnych zdjęć innych użytkowników, łatwy dostęp do inspiracji i po prostu sposób na spędzenie 15 minut w autobusie w dobrym humorze.

 2) SPOTIFY
 Muzyki słucham non stop, głównie na laptopie ale idąc do łazienki też bym nią nie pogardziła. Sprawiło to że zainstalowałam Spotifaja i mogę włączać muzykę kiedy chcę. Wadą jest brak możliwości wybierania utworu z listy, ale skoro jest za darmo to też nie jest źle. Daje mi to możliwość poznania nowych piosenek czy artystów, których normalnie nie ma w radiu czy telewizji. 

 3) 2048
 Czy ktoś jeszcze nie zna tej gry? Klikałam w to tygodniami, aż w końcu udało mi się wygrać. W zasadzie to nawet trzy razy. Gram wszędzie. W wannie, w kolejce do kasy, w pracy i w łóżku. Po prostu przesuwam sobie kwadraciki i rzucam brzydkimi słowami jak się nie uda :D A jak porażki zaczynają mnie denerwować to po prostu grę wyłączam i wracam do niej po dłuższej chwili :)

Jak widać w tym momencie ogrom rzeczy łączy mnie z telefonem, a co za tym idzie ważne jest dla mnie utrzymanie na nim porządku i instalowanie tylko tych aplikacji, które mogą mi się przydać.
Dodałybyście coś do zestawienia? Na kilku stronach widziałam, że na pierwszym miejscu trzyma się Facebook, ale przyznam szczerze że ja zaglądam tam coraz rzadziej :)


Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , ,

38 komentarzy :

  1. I nawet kilka nam się pokrywa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tylko Insta i 2048 (wygrywam coraz częściej i w coraz krótszym czasie, oł jea!), ale kusi mnie Duolingo - bo jeśli dobrze zrozumiałam, oferuje więcej języków, niż tylko angielski? :D A mi się marzy hiszpański :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się tak szybko przebiłam że nie zmieniałam nic, ale z opisu wynika że ma kilka opcji do wyboru, więc możliwe że hiszpański też :)

      Usuń
  3. Aż sobie kilka aplikacji ściągam! Ale na swojego ipo : )

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też mam w planach zakup nowego telefonu i również samsunga-jeszcze nie wiem który model :) twój post jest przydatny i zapisuję go sobie,będzie jak znalazł gdy opanuję już nowy telefon :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi z tego powodu miło :)) w razie czego wal śmiało z wszelakimi pytaniami, jak będę mogła to pomogę :)

      Usuń
  5. Ja miałam S4 mini, ale został skradziony ;) Bardzo byłam z niego zadowolona. Ale za kilka tygodni kupie sobie w końcu coś nowego ;) Na jakiej uczelni studiujesz, ile mieszkasz w UK i w jakim mieście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się przy mini wahałam, ale jednak wygrało babskie podejście pt. większe jest lepsze :D Mieszkam w Bristolu od kilku miesięcy, a ogólnie w Anglii od ponad dwóch lat. Studia chcę zacząć w tym roku, prawdopodobnie na uniwersytecie w Bristolu właśnie :)

      Usuń
  6. I 2048 już hula na moim telefonie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że zakup się udał :)
    Dobrze, że nie kupowałaś S5 bo tylko byś przepłaciła :)

    Pozdrawiam :)
    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego musiałabym jeszcze dopłacać za białego, więc tym bardziej mi się nie opłacało :D

      Usuń
  8. Insta też mam- jak większość ;) A oprócz tego lubię aplikacje "Mój kalendarz", "PicsArt" i "mNote HC". Gier mam full i ciężko jest wybrać jedną ulubioną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gier nie ściągałam, bo uznałam że grać nie będę. Chyba byłam w błędzie :D

      Usuń
    2. Ja przez teściową sobie zainstalowałam gry ;) Lubi grać na nockach w pracy i pożyczam jej tableta, ale mnie to też wciągnęło. Najczęściej gram gdy nie mogę zasnąć- działa dość szybko i usypiam ;)

      Usuń
    3. Daleko mi jeszcze do posiadania teściowej, więc może nie wciągnie mnie tak szybko :D

      Usuń
  9. Ale ciekawe aplikacje! Część znam, ze spotify zaprzyjaźniłam się dość bardzo.. też nie ruszam się prawie nigdzie bez muzyki..
    2048 ojoj! Gra niesamowita, wciąga cholernie.. doszłam do wyniku 19tys i póki co jest przerwa na maturę ... :D
    Noo i do mojej kolekcji dojdzie Duolingo, już ściągnęłam, zobaczymy czy się czegoś nauczę.

    Ogólnie lista całkiem przyzwoita.. ja dodałabym jeszcze do tej listy, w razie W jak się nie ma co robić czekając na poczekalni albo cuś.. Grę 101-in-1. Można grać.. i grać i grać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz jej poszukam, jak się uzależnię i oleję bloga to to będzie Twoja wina :D

      Usuń
  10. Ja nie lubię zakupów :) Za to uwielbiam te wszystkie aplikacje edukacyjne, które pomagają uczyć się języków. Łączą w sobie pisownie, obrazki, wymowę - są naprawdę super. Do tego wiele z nich jest darmowych :) A tego z sówką jeszcze nie widziałam. Ja mam taki z pszczółką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam chyba z 5, ale większość miała darmowego triala a za opcje bardziej zaawansowane trzeba było płacić :/

      Usuń
  11. ja od kilku dni mam też s4, ale wersję zoom
    cieszę się bo zdjęcia lepsze robi od mojej cyfrówki :)
    a aplikacji mam niewiele: Instagram, Google Sky Map (kocham! - mapa nieba), Daff Moon Phase (fazy księżyca), Sleek as Android (budzik, ale nie tylko, pokazuje fazy snu a nawet rejestruje nasze głosy...itp) i WomanLog (tu zapisuję te trudne dni itp.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłam wersję zoom pierwszy raz to nie wiedziałam co powiedzieć :D To wyglądało po prostu dziwnie. Trochę żałowałam, że jej nie wzięłam ale później uznałam że skoro mam aparat to nie ma co przeginać :D
      Woman log mnie kusił, z tym że biorąc tabletki antykoncepcyjne mam wszystko wyliczone więc doszłam do wniosku że nie ma sensu tego instalować :)

      Usuń
  12. Ja niedawno zdecydowałam się na Galaxy Core Plus. Nieco słabszy, niż S4, ale też zastanawiam się, jak bez niego żyłam. A instagram powoli zaczyna mnie uzależniać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. 2048 wciągnęło mnie bardzo, dopóki nie wynalazłam na nia prostego, sprawdzonego sposobu, dobiłam do kafelka 8192 i się znudziłam zupełnie.

    Listonic bardzo chętnie obczaję- potrzebuję własnie takiej listy zakupów- do tej pory robiłąm na kartce i po prostu robiłąm zdjęcie, heh, można naokoło ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się nawet 4k nie udało wbić, na 2048 kończę bo mi cierpliwości brakuje :D

      Usuń
  14. a ja nie znam tego 2048, ale już się biorę za sprawdzanie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem jakie tabletki antykoncepcyjne bierzesz ale te w Uk przewaznie maja na opakowaniu kod do aplikacji, monza ustawic przypomnienie I calkiem fajnie sie spisuje u zapominalskich jak ja:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje niestety nie mają, albo nie umiem znaleźć :D A przypomnienie i tak mam, moja mama jest w tej kwestii niezawodna :D

      Usuń
  16. Duolingo i Listonic bardzo lubię, tak samo WhatsApp. Spotify mnie zainteresowało, musze pobrać.
    Jeszcze bardzo lubię WomanLog, Timely i appkę liczącą ilość wypitej wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WomanLog mi się podobał, ale nie ciągnie mnie jakoś specjalnie do tej apki :)

      Usuń
  17. Super. Bardzo cieszy mnie, że w Twoim podsumowaniu znalazło się miejsce dla Listonic. Tym bardziej, że za kilka tygodni w aplikacji pojawi się zupełnie nowa funkcja która pozwoli na sprytniejsze robienie codziennych zakupów.

    Wielkie dzięki http://zippy.gfycat.com/UnlawfulMatureAcornbarnacle.gif

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) Miło tak zobaczyć że ktoś "z zewnątrz" też moje posty czyta :)

      Usuń
  18. Nie znam gry 2048, na czym polega? Skoro taka wciągająca warto ją ściągnąć! Ja jeszcze nie wyobrażam sobie życia bez Shazam jest to aplikacja, która rozpoznaje muzykę. Wiele razy zdarzyło mi się, że spodobała mi się piosenka w radiu a nie podano artysty, ani tytułu. I Cię prześladuje, a włączając tą aplikację w kilka sekund dowiesz się co to za kawałek. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Duolingo i Listonic to świetne aplikacje, w moim smartfonie obowiązkowe, polecam jeszcze Any.do do zarządzania zadaniami, bardzo prosta i intuicyjna aplikacja

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum