Dermedic - Mleczko ochronne Sunbrella

Nie mam pojęcia jak wygląda pogoda w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii na zmianę leje deszcz i praży słońce. To drugie jest fajne, ale do czasu. Niestety do pracy jeżdżę autobusem (dobre 30-40 minut w jedną stronę) w  czarnym uniformie. To oznacza, że słońce atakuje mnie ze wzmożoną siłą co kończy się różnie. Uznałam, że pora zacząć chronić skórę jakimś filtrem i padło na SunBrellę SPF15 od Dermedic. Mleczko ochronne to strzał w dziesiątkę!

Mleczko posiada lekką konsystencję, ładny zapach i szybko się wchłania. Chroni skórę przed poparzeniami słonecznymi, zawiera filtry chroniące skórę na poziomie komórek macierzystych, przeciwdziała skutkom szkodliwego oddziaływania promieni UV na DNA zmniejszając liczbę uszkodzonych komórek skóry. Chroni przed promieniowaniem UVA i UVB, neutralizuje działanie wolnych rodników i chroni skórę przed starzeniem się. Dzięki zawartości allantoiny zmiękcza skórę i łagodzi podrażnienia.

Mleczko zamknięte jest w dużej, miękkiej tubce z klapką. Opakowanie jest wygodne i praktyczne. Sam produkt jest wydajny a miękka tubka pozwoli zużyć go do końca. Klapka zamyka się porządnie, więc mleczko nie ma prawa rozlać się w torbie. Jednocześnie przy otwieraniu nie połamiemy paznokci :)

Mleczko wchłania się w skórę w kilka minut, zostawia ją miękką, gładką i chronioną. Uniknęłam nieprzyjemnych poparzeń słonecznych, które zdarzały mi się co roku. Kosmetyk może być stosowany przez dzieci powyżej trzeciego roku życia, więc u mnie w domu skorzystały jeszcze trzy bąble (nie, nie moje!). Mimo stosowania produktu około 2-4 razy w tygodniu dalej jest go baaardzo dużo i zakładam, że starczy go na dobre dwa lata. Tubka kosztuje około 35zł (w mojej wersji piłka plażowa gratis!). Dostępne są też inne moce filtrów (30, 50) a sama seria SunBrella składa się też z samoopalacza, kremów do twarzy, olejku do opalania, balsamu po opalaniu oraz zestawu do ochrony skóry dzieci i niemowląt.