Autor: / 15 gru 2012 / 24 Comments / , ,

L'oreal magnetic coral + makijaż

Macie takie dni, kiedy nic Wam się nie chce? Ale tak totalnie nic? Że leżycie w łóżku a wyjście z niego jest dla Was jak koniec świata? Mam nadzieję, że nie jestem sama, chociaż z drugiej strony to tak oojowe uczucie... Dziś piszę do Was z łóżka właśnie, bo mam takiego lenia, że nawet umycie zębów było nie do zniesienia.

Zabrałam się (w końcu!) za posty, które były na liście do skasowania. Ot, tak bardzo nie chciałam ich nawet zaczynać. Ale się przemogłam i pozwoliłam sobie na skasowanie połowy. Przynajmniej nie będzie problemu copowiedziećjeśliniemamnicdopowiedzenia. Dziś mam cień, który prawie zdenkowałam. A wszystko dlatego, że nadawał się do policzków :D Oto przed Państwem L’Oreal Infaillible Eyeshadow w kolorze 039 Magnetic Coral.

                                               Opis ze strony producenta / Producent says:                                                
Nowe cienie utrzymują się na powiece przez 24h, wytrzymują 11 tysięcy mrugnięć, są odporne na ścieranie i wodę, lecz łatwe w demakijażu. Nie osypują się, nie gromadzą się w załamaniu powieki.

                                                                      Cena / Price:                                                                          
Uhuhu, ok 40zł. Na promocji nawet za 25 można kupić :)

                                                                Pojemność / Capacity:                                                                 
Czy i pół grama.

                                                              Dostępność / Availability:                                                             
Myślę, że łatwiej napisać gdzie ich nie ma (u rzeźnika, w banku i sklepie papierniczym). Generalnie cienie dość łatwo dostępne

                                                                  Opakowanie / Pack:                                                                   
Słoiczek z dodatkową zatyczką trzymającą cień w ryzach i oczywiście zakrętką. Drażni mnie tylko niepotrzebne nadmierne zajmowanie miejsca, jakby słoiczek nie mógł być okrągły :P

                                        Konsystencja i zapach / Consistency and fragrance:                                          
Konsystencja jakby lekko mokra, kremowa. W całej tej mokrości jednak ma chwile, kiedy się tak dziwnie kruszy. Przy malowaniu się nie osypuje, więc nie narzekam :)

                                                                      Kolor / Colour:                                                                      
Magnetic Coral moim zdaniem do typowego korala ma daleko. Mimo wszystko jest ładny, raz pomarańczowy, potem brzoskwiniowy a jeszcze później łososiowy. Ślicznie połyskuje i nie jest płaski

                                                            Moja opinia / My opinion:                                                              
A: cień jako baza - podbija kolory, przedłuża trwałość. W sytuacji kryzysowej nadaje się do tego celu doskonale.
B: cień jako cień - można go nakładać bez bazy, bo sam w sobie jest cholernie trwały i za bazę służy. Idealnie łączy się z innymi kolorami i łatwo się rozciera (powiedział laik). Nawet totalnie jednokolorowy makijaż nie jest płaski. Podczas nakładania palcem nie spotkałam się z osypywaniem, przy pędzlu raz się zdarzyło, ale to chyba wina sierściucha, a nie cienia. Makijaż przetrwał u mnie walijski deszcz, walijski upał i walijski mróz. Generalnie cienie są bardzo trwałe. Powala też pigmentacja, którą można stopniować, a co za tym idzie tworzyć delikatne i mocne makijaże.
Nie podoba mi się tylko cena, chociaż jeśli zestawić ja z wydajnością i jakością to nie powinna dziwić.
Na koniec bardzo prosty, jednokolorowy makijaż Coralem. Rzęsy tuszowane po raz drugi (bo makijaż zrobiłam późnym popołudniem). Nie zwracajcie uwagi na kształt itp, bo zrobiłam to tylko i wyłącznie po to, żeby pokazać kolor :)
Czujecie się skuszone?
Share This Post :
Tags : , ,

24 komentarze :

  1. jeśli jesteś zadowolona z tego cienia, zapraszam do mojego rozdania, w którym znajdziesz zloty gratis. ale ciii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No czuje się skuszona :D no ale cena przeraża >.<
    widzę że masz to samo pod okiem co ja czyli te 2kreski .. powiedz mi używasz czegoś jakiś kremów na to? śliczny kolor oczu *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zadnych kremów przeciwzmarszczkowych nie używam, bo po prostu nie wiem po jaki sięgnąć. Kreski mam od baaardzo dawna, i zastanawiam się czy to po prostu nie jest taka budowa oka i okolic :)

      Usuń
  3. Super wygląda i do tego prosta aplikacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor nie mój, nie zbyt do mnie przemówił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdybym miała wybór, to też bym go nie wzięła :P

      Usuń
  5. Kolor zdecydowanie nie mój, ale fajnie, że sprawdza się również w innym niż typowe zastosowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się źle czuję w takim kolorze, a bardzo mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorek jest ciekawy, ale cena zniechęca...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż poradzisz? Tylko polowanie na promocje zostaje :)

      Usuń
  8. oj nie podoba mi się ten kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wytrzymuje 11tys mrugnięć - a to ciekawe ;D Ale kolor sam w sobie, boski;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc ja nie czuję się skuszona, bo to raczej nie mój kolor. Mam wrażenie, że Tobie bardziej pasuje ten odcień do oczu - ja mam niebieskie.

    OdpowiedzUsuń
  11. fajna brzoskwinka, ale dla mnie za droooogoooo :(

    OdpowiedzUsuń
  12. trochę dziwny ten kolor, ale na powiece wygląda decydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak a propos nicniechcenia :P http://www.youtube.com/watch?v=b5rtEc8QGNA
    A cień ma fajny kolor, ale nie wiem czy bym się dobrze w nim czuła.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum