W morzu małych niebieskich kwiatów

Tytułowe nawiązanie do Myslovitz nie jest przypadkowe. Mój nastrój ostatnio pozwala mi tylko na słuchanie Rojka i Roguckiego, więc teksty w głowie się kotłują mocno. Chyba powoli dociera do mnie, że tak miało być to najlepsze co mogła mi babcia zawsze w trudnych chwilach powtarzać. Musi być źle, żeby przyszło dobre, musi być smutno żeby lepiej docenić radość. Emocje, emocje, bez emocji umarliśmy proszę Państwa :) No ale pozytywnie miało być, więc pozytywnie pokazuję niebieskie morze z niedorobionymi waleniami i rozmazanymi kwiatkami. Ale mi się podoba, szczególnie że niebieskich paznokci dawno już nie miałam :)

Znowu stemplowałam płytką BPS, naprawdę zadziwia mnie ich jakość, i gdyby nie to że udało mi się je kupić podczas Seckilla to bym nawet nie wiedziała co mnie omija. Jeśli będziecie się wahać to pamiętajcie - tanie i dobre. Do MoYou nie można ich przyrównać, ale cenowo są na plusie i mają dużo świetnych wzorów do wyboru :)

Gdybyście chciały złożyć zamówienie w BPS to przypominam o możliwości skorzystania z 10% rabatu :) wystarczy użyć kodu PDG10

 

 Wykorzystane lakiery:

 Barry M Malibu

Płytka BPS BP-23

Venita top szybkoschnący