Autor: Panna Dominika / 25 mar 2014 / 12 Comments / Anglia , niekosmetycznie , pozostałe , życie w UK
Życie w UK: plusy cz.2
Opisałam kilka dni temu część plusów życia w UK. Dziś część druga, bo strasznie dużo treści mi wyszło. A jak się szarpnę, to może i trzecią część dorobię. Przypominam, że pierwsza jest TUTAJ :)
7) Nikomu się nie śpieszy. Owszem, nikt
nie będzie Ci kazał stać w kolejce godzinę, ale kasjerka w Morrisonsie
po 6 godzinach skanowania produktów ma prawo sięgnąć po butelkę i się
napić. Nikt nie będzie miał jej tego za złe, nikt nie powie że ma się
pośpieszyć (wyjątkiem są mniej kulturalne jednostki wątpliwej
przeszłości którym się zdarza kozaczyć do każdego).
8)
Tolerancja. Możesz być gejem, nosić szlafrok do sukienki, nie mieć
jednej nogi i jeść prażone świerszcze. Jesteś takim samym człowiekiem
jak każdy. Możesz być muzułmaninem w sukience wyszytej cekinami,
Japończykiem, murzynem (i proszę mi tego jako objaw rasizmu nie
odbierać) z afro albo polakiem w sandałach i białych skarpetkach. Masz
być miły dla innych, więcej nikt nie wymaga. Nikt Cię nie wytknie palcem
ale też nikt nie będzie tolerował wytykania palcami przez Ciebie.
Niejednokrotnie bardziej cenię sobie towarzystwo kobiet z Afryki czy
Indii niż z Polski. Bo nie słyszę "ta spała z tym, ten zdradził tą a
tamten ma samochód za 50 moich pensji". Mnie to nie obchodzi i nikogo
nie powinno.
9)
Ceny. Samochody, ubrania, elektronika czy perfumy są tu tańsze a ich
cena adekwatna do zarobków. Nie musisz tyrać 3-5 msc żeby kupić laptopa.
Zrobisz to po miesiącu pracy. Co więcej, opłacisz sobie mieszkanie i
jedzenie (przy założeniu że masz pracę stałą, a nie dorywczą) i jeszcze na pizzę ze znajomymi wyskoczysz.
10)
Polityka prorodzinna. Stać Cię na utrzymanie dziecka, autobusy nie mają
schodów więc wejdziesz z wózkiem (a ja z ciężką torbą na kółkach), w
różnych miejscach masz miejskie toalety z pokojem dla matek z dziećmi, w
Ikei specjalny pokój z masą zabawek i opiekunkami co umożliwia Ci
zrobienie spokojnie zakupów, w restauracjach specjalne krzesełka dla
dzieci i mniejsze sztućce, w muzeach wejściówki dla dzieci za darmo.
Tutaj o przyrost naturalny nikt się nie martwi, bo ludzie chcą i mogą
mieć dzieci bez wyrzeczeń. Ponadto wiele bibliotek okresowo wysyła
dzieciom książki dostosowane do ich wieku i organizuje spotkania, na
którym maluchom czyta się bajki (sama pomagałam przy organizacji takiego
spotkania dla dzieci z polskich rodzin i to niesamowite móc im poczytać
po polsku i uczyć tego języka).
11)
Tanie urlopy. Biura podróży mają wysyp niezłych ofert, a że zarobki są
adekwatne do wydatków to o wiele łatwiej o wakacje w Egipcie czy w
Paryżu. Nawet w przeliczeniu na złotówki niejednokrotnie wychodzi to
tutaj taniej!
12)
Komunikacja miejska. Autobusy jeżdżą co 15-20 minut, bilety są tanie
(no dobra, staniały jakoś 3 miesiące temu), ich cena jest adekwatna do
długości trasy a na ich odwrocie niejednokrotnie są kupony zniżkowe do
Maca. Co więcej bez biletu nie pojedziesz, bo kupujesz go przed wejściem
do autobusu (jedne drzwi, nie ma bata że uciekniesz). Do autobusu są
kolejki, więc nikt Ci nie zajmie miejsca jeśli jesteś pierwszy. W
autobusie masz kosz na zużyte bilety i pojemnik z gazetami. Najważniejsze - zdecydowana większość podróżujących o czystość dba, więc
nic się po podłodze nie wala.
Dorzucilibyście coś do mojej listy?
12 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wiele słyszałam, że życie w Anglii jest prostsze i dużo lepsze niż w Polsce. Dlatego też ludzie wyjeżdżają, a państwo się dziwi, ze jest niski przyrost naturalny, mniej rodzi się dzieci. Ale za co kobieta ma wychować to dziecko jeśli mąż zarabia najniższą krajową, ledwo starcza na rachunki, a gdzie do tego wychowanie dziecka.
OdpowiedzUsuńtutaj spotkałam się z tym, że matki nie pracują przez pierwsze 2-3 lata życia dziecka, bo mąż spokojnie może ich utrzymać. Żłobki są drogie, więc bardziej się opłaca matce zostawać z dzieckiem :)
Usuńw kazdej Ikei jest sala zabaw dla dzieci...
OdpowiedzUsuńNie napisałam, że tylko w tych Angielskich :) Po prostu wymieniłam to jako jeden z wielu plusów. Inna sprawa, że w Ikei w Polsce nigdy nie byłam, więc nie mam pojęcia jak to tam wygląda, czy ktoś tych dzieci pilnuje itp.
Usuńciekawe to co piszesz :) część słyszałam od brata który tam mieszka, ale niektóre plusy są dla mnie nowością (polityka prorodzinna).
OdpowiedzUsuńnie tak do końca prorodzinna, bo w sumie antykoncepcja też jest za darmo, ale jest lepiej i łatwiej w kwestii posiadania dziecka.
UsuńStosunek cen do zarobków to ogromny plus!
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie, nawet jeśli nie pracuje się na stałe
UsuńCzy to o wakacjach to w zwiazku z nasza wycieczka do Kenii? :))))
OdpowiedzUsuńIkea wszedzie taka sama, to franczyza, wiec musi miec taki sam standard.
Od siebie dodam w ramach minusow: pociagi sa drogie i nigdy nie na czas.
Dokładnie tak :D obliczyłam to sobie :D
UsuńNie wiem, nie mam porównania, tu mi się spodobało więc napisałam :D
Wcale nie nigdy nie na czas, nigdy chyba mi się nie spóźnił :D
Wydawac by sie moglo kraj idealny
OdpowiedzUsuńWydawać to słowo klucz :P
Usuń