Autor: / 13 sie 2013 / 20 Comments / , , ,

Czwórka szczęścia od KOBO

Dawno, dawno temu w drogerii Natura była promocja. Promocja obejmowała m.in. paletki i cienie KOBO. Ja tamtego pamiętnego dnia miałam aż jeden cień - Golden Rose. Zachwycona jego kolorem postanowiłam dokupić jeszcze jakieś. Tak naprawdę to było kłamstwo wobec siebie, bo chciałam paletkę. Wkładów mam mnóstwo, a porządnej małej paletki brak. No i mi Słomka kupiła. Niestety nie pamiętam dokładnych cen, ale generalnie nic nie kosztowało więcej niż 10zł :P Paletka sama w sobie skradła moje serce i mocno się zastanawiam nad kupieniem drugiej. Jest mocna, ładna i jedyne co mnie w niej nieziemsko irytuje to to, że jej powierzchnia jest matowa i widać dosłownie każdy odcisk palca, każdą drobinkę brokatu. No wszystko.
Same cienie wybierałam długo, oj długo. Zdjęcia na stronie nie pokazują ich uroku, na blogach znalazłam tylko niektóre. Postawiłam więc na kolory, które nie leżałyby w czeluściach szuflady. Były to: 214 Forest Green, 206 Copper, 201Iiridescent Pink oraz 213 Green Pistachio.

Pigmentacja cieni na sucho powala, i gdyby nie to, że zawsze mi się cienie zgrzewają, to nie musiałabym nawet bazy używać.

Da się oczywiście uzyskać delikatny efekt, ale przy Forest Green nie polecam, bo wygląda to bardziej jak brudna/sina skóra. 

Cienie na bazie trzymają się 10-12h, nie bledną. Problemem jest dla mnie nakładanie, najlepiej chyba wychodzi to palcami, ale wiadomo, że wtedy łatwo o nieprecyzyjne kształty, co z resztą u mnie widać. Aparat pokazał to troszkę mocniej niż w rzeczywistości, ale nie przeszkadza mi to nic a nic. Ze względu na to, że same swatche nie pokazują do końca uroku cieni postanowiłam dorzucić zdjęcia makijażu. Łatwo się domyślić które kolory połączyłam.Makijaż z zielonymi cieniami pojawi się jak znajdę zdjęcia, bądź jak zrobię nowe.
 Nie skuszę się na więcej kolorów, bo przekonałam się że większość odcieni znajdę w Inglocie. Są tańsze, mają taką samą wielkość więc wejdą w paletkę, mają mniej mokrą konsystencję i nakłada mi się je łatwiej. Jak KOBO zmieni troszkę formułę, to zerknę znowu, tymczasem wolę się nie denerwować :P
Share This Post :
Tags : , , ,

20 komentarzy :

  1. Kocham KOBO! Jest świetne+zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam forest green, copper i golden rose:) teraz mysle nad ostatnim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. orientujesz się może czy jakieś nowości wprowadzili?

      Usuń
  3. Dobrze znaleźć taką opinię,myślałam kiedyś nad cieniami z Kobo,ale nigdy się nie skusiłam,może i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbym wiedziała jakie są to bym się zastanowiła też, generalnie już mnie nie korcą bo ciężko mi się nimi maluje

      Usuń
  4. Pomarańczowy wygląda ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhm ja zawsze je na promocji kupowałam więc były o połowę tańsze a do Inglota nie mam dostępu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz będzie promocja i zamierzam kupić kilka wkładów:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie się prezetuja!!! Najbardziej wpadł mi w oko pistacjowy :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj lubię Kobo;) Teraz tez jest promocja w Naturze to jutro coś kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię Kobo, ale w kwestii cieni sobie już odpuszczę. Szminkę bym chciała, ale nigdy mojego koloru nie ma :(

      Usuń
  9. cienie ładne a makijaż super ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. ten delikatny róż jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  11. love your blog!!! very practival! follow you! follow each other?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od Kobo mam też tylko Golden Rose :). Uważam, że jest świetny, nie mam problemów z nakładaniem go pędzlem. Swoim postem przypomniałaś mi o tym, że Kobo ma paletki, teraz znów będę chciała skompletować sobie jakaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja paletkę pustą chcę kupić, może nawet dwie, żeby mieć takie podstawowe sety do makijażu.

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum