Autor: / 23 lis 2014 / 8 Comments / , , ,

Alverde - olej kokosowy

Nastał okres mocno chłodny. Ciężko co prawda o stwierdzenie, że to zima, tym bardziej tu w Anglii, niemniej jest zimno i jest nieprzyjemnie. Dla mnie to jest czas, kiedy sięgam po olejki zamiast balsamów, bo lepiej działają i nieźle umilają czas wieczorami. W tym roku do zużycia miałam 3- suchy olejek TBS (no jednak nie na zimę, za słabo mu idzie), odlewkę olejku Pat&Rub i pełnowymiarowe opakowanie Alverde Aroma Pflegeol Kokos (Pielegnujący olejek do ciała z kokosem). 
Wg wizażu opis wygląda tak:
Olejek zawiera wyciąg z pestek winogron,olej z oliwki, olej słonecznikowy oraz olejek migdałowy, wyciąg z miąższu kokosa. Nawilża i pielęgnuje skórę, łatwo się wchłania.
Produkt przebadany dermatologicznie,bez konserwantów,silikonów,olejów mineralnych.

 Wg mnie natomiast... no, niech będzie. Jestem jedną z tych osób, które niemiecki w szkole miały, uczyć się uwielbiały ale po latach wyparowało i teraz rozszyfrowywanie kartonika po prostu mnie przerosło.

Olejek zamknięty w szklanym opakowaniu z pompką to jest jednak super sprawa. Wygodnie, solidnie i jakoś tak.. no nie wiem.. względnie elegancko. Ogromny plus za rurkę, która dochodzi do samego dna. Pompka działa bez zarzutu, łatwo ją nacisnąć nawet tłustą ręką.Opakowanie samo w sobie jest na tyle fajne, że postanowiłam je sobie zostawić na inne olejki. No ale nie samą oprawą człowiek żyje, wiec pora na środek. Olejek jest koloru żółtawego i pachnie kokosem i czymś słodkim. Nie jest to zapach, który mnie urzeka ale też nie mdli więc jest dobrze. Na skórze zapach staje się delikatniejszy i za to mu chwała.

Olejek nie jest totalnie rzadki, co było zaskoczeniem po przygodach z wersjami suchymi. Nie jest gęsty jak np. olej rycynowy, ale bliżej mu do oliwy niż wody. Na skórze rozprowadza się fajnie. Na mokrej jest łatwiej, ale to sucha najlepiej pokazuje jak olejek się wchłania. Nakładanie na włosy było trochę cięższe, więc często po prostu mieszałam olejek z maską Kallosa albo innymi olejami.

Olejek był przeze mnie używany do dwóch celów - ogarnięcia włosów oraz nóg. Górna partia ciała nie potrzebowała aż takiej pielęgnacji, więc zostałam przy masłach, nogi natomiast testowały cięższą artylerię. W kwestii włosów podobało mi się na tyle, że powtarzałam zabieg raz na 1-2 tyg. Czasami nakładałam olejek tylko od połowy włosów i szłam spać, czasami na całość. Mieszałam go z maskami, dawałam solo, trzymałam godzinę albo kilka godzin. Za każdym razem włosy po umyciu były miękkie, sypkie, dobrze dociążone i nie puszyły się. Było widać połysk, gładkość i generalnie było dobrze. Nie zauważyłam też, żeby się włosy szybciej przesuszały. Łatwiej pozbywałam się łupieżu, który lubi mnie odwiedzać jak mi głowa zmoknie.
Nogi natomiast skorzystały na tyle, że skóra jest gładka i od długiego czasu nie towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia. Po kilku godzinach od użycia kosmetyku czułam że nawilżenie dalej jest, chociaż nie było tłusto. Olejek wchłania się względnie szybko, zostawiając coś w rodzaju filmu, który nie brudzi. Film znika po 2-3h, ale uczucie gładkości i miękkości zostaje. Za 100ml trzeba zapłacić około 25 zł i ja tę cenę uważam za dobrą. Dostępne są też inne wersje zapachowe, więc z przyjemnością się zaopatrzę jak będzie okazja.

Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , , ,

8 komentarzy :

  1. Ciekawe czy u nas w Rossie będzie ;) kusza mnie kokosowe olejki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to nawet nie wiem czy w Rossach mają Alverde :D

      Usuń
  2. Uwielbiam zapach kokosa. Jestem ciekawa tego olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. taki kokosowy to ja bym w ciemno brała, bo uwielbiam kokosowy olej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się przekonać do kokosowych olejków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pokochałam w momencie, kiedy zaczęłam je stosować na włosy :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum