Pupa pupie nie-równa

Długo się zastanawiałam o czym pisać, bo lakierów w kolejce od groma, mani też sporo. Dziś będzie o kolejnym lakierze od Magdy, który mnie zaskoczył tak pozytywnie, że kupiłabym nowe opakowanie, gdybym tylko mogła. Poza tym czasami z lakierami wiążą się wspomnienia. Ten się załapał, bo pierwszy raz pomalowałam nim paznokcie w nocy, przy świetle z laptopa. Potem pojechałam pociągiem, spędziłam gdzieś cudowne półtora dnia, no i noc jeszcze, i wracając do domu patrzyłam sobie na paznokcie, zapłakana i pewna katastrofy, która nie nastąpiła. Teraz malując nim paznokcie czuję zapachy i smaki z tamtych dwóch dni i zadziwia mnie moja sentymentalność.

Pupa Deco Lasting Color 619 Deep Ruby pochodzi z kolekcji limitowanej China Doll. Mieni się przepięknie, prawdziwy urok wydobywa z niego słońce którego ja mam ciągle za mało.

Na paznokciach zazwyczaj mam jedną warstwę, kciuki dostają dwie. Tutaj mani odświeżałam po 4 dniach, więc są dwie bazy bez topu i jeśli mnie pamięć nie myli to topu nie używałam do Pupy nigdy. Trwałość zacna, trzy dni bez odprysków, w czwartym dniu starte końcówki zaczęły mnie irytować. Wysycha bardzo szybko i czasami jest to wada, bo ciężko mi wspomniane już kciuki ładnie pomalować. Doczepić się mogę jeszcze do pędzelka, który jest cieniutki i byłby świetny, gdyby nie to że jego włosie jest za długie. Da się go szybko oswoić, ale pierwszy raz był ciężki. Za 5 ml lakieru z normalnej kolekcji trzeba zapłacić ok. 25-30zł, nie mam pojęcia jaka jest różnica w cenie w przypadku edycji limitowanych.