Potrójne szczęście

Madzia ma cudownego męża, który pokazał że facet może i potrafi wejść do sklepu i na oczach wszystkich bab wybierać swojej kobiecie lakiery. Która z nas o takim nie marzy? Ja mam to szczęście, że wśród moich znajomych jest masa mężczyzn, którzy nie tylko pójdą ze mną do sklepu, ale jeszcze wybiorą i doradzą co z czym łączyć. Mam też przecież TŻa, który również ma przebłyski litości i włóczy się ze mną po sklepach. Podczas jednej z takich wypraw zmusiłam go do kupienia mi zaległej nagrody za wygrany zakład, a że ja cwana bestia jestem to zawsze mówię, że w przypadku wygranej chcę 3 lakiery ale jak będzie promocja 3za2. Mniejsze wyrzuty sumienia, większa frajda :D Tym samym trafiły do mnie trzy nowe glittery, które początkowo omijałam bo wydawały mi się raczej zwyczajne. Och, jak bardzo się myliłam! :D

W moje łapy trafiły:
Barry M 355 Gold Mine Glitter
Barry M 353 Ruby Glitter
Barry M 352 Pink Sapphire Glitter

Cena i pojemność  
£2.99 / 10ml

Dostępność 

Boots, Superdrug (stacjonarnie w UK) 

Kolor

W buteleczkach kolory wyglądają tak jak na zdjęciach niżej. Stety-niestety okazało się, że są mocno mylące, a już na pewno w sklepie. Ruby Glitter wyglądał jak czarna baza z różowym brokatem, a w rzeczywistości to czarny, bardzo drobny brokat. Masz babo niespodziankę! :D
 

Moja opinia

Byłam tak ciekawa glitterów, że po raz pierwszy musiałam, no MUSIAŁAM, wrzucić je na wzornik i w takiej formie pokazać. Paznokcie miałam zbyt krótkie wtedy, a pokusa była ogromna. Na zdjęciu po lewej widzicie po prostu dwie warstwy brokatu, po prawej natomiast jedna warstwa koloru i jedna warstwa brokatu. Już wiem, że Gold Mine solo u mnie się raczej nie pojawi :D Nie mogę się doczekać tworzenia mani z brokatami! Wtedy też dam wam znać jak z trwałością i zmywaniem :D

Co sądzicie? Skusiłybyście się? Polecacie jeszcze jakieś brokaty od Barrego?