Autor: / 17 lip 2013 / 4 Comments / , , , ,

Jedwab do ciała BingoSpa

Zgodnie z tym co pisałam niedawno - nadciągam z recenzjami. W Polsce korzystałam z kilku kosmetyków, których nie mogłam wtedy opisać z powodu słabego łącza internetowego, ale już jestem u siebie i nadrabiam. Dziś postawiłam na balsam do ciała (no, w zasadzie to jedwab), który spisał sięwyśmienicie w upalne dni kiedy po całym dniu nad jeziorem skóra wołała o coś dobrego ale jednocześnie upały były tak nieznośne że perspektywa klejenia się odrzucała mnie od jakichkolwiek kosmetyków do smarowania. Jedwab do ciała BingoSpa podsunęła mi mama, bo testując go kilka dni przede mną zauważyła że się nadaje :)
 

Opis ze strony producenta
Lekki, szybko wchłaniający się jedwab do ciała BingoSpa, dzięki wyjątkowym właściwościom protein jedwabiu, poprawia kondycję skóry, zapewnia jej piękny i atrakcyjny wygląd oraz na długo pozostawia ją subtelnie pachnącą.
Proteiny jedwabiu pomagają zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość. Jak każdy emolient, zhydrolizowana proteiny jedwabna sprawiają, że skóra staje się przyjemna w dotyku i jedwabiście gładka. Dają efekt lekkiego liftingu.
Proteiny jedwabiu przenikają do wewnętrznych warstw skóry, zwiększając i jednocześnie utrwalając, efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący) oraz hamują utratę wody transepidermalnej.
  Jedwab do ciała BingoSpa doskonale się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Pozostawia skórę jedwabiście gładką, odprężoną i przyjemnie pachnącą, zwiększa uczucie pewności siebie i świadomości swojego ciała.  
 
Cena i pojemność  
12zł / 300ml 
 
Dostępność 
KLIK KLIK 

Opakowanie
Ogromny minus ode mnie i mamy! Butelka znana już dobrze każdemu, kto miał styczność z kosmetykami BS. Prosta. dość twarda. Otwór duży i bez dozownika, zakrętka również znana i charakterystyczna dla marki. Z pełnej butelki da się jedwab jakoś wycisnąć, później jest tylko gorzej. Przymykam oko, stawiam jedwab do góry nogami w szklance i jakoś daję radę. Myślę, że dorzucenie pompki było by naprawdę dobrym pomysłem :)
 

Konsystencja i zapach 
 Jedwab jest kremowy, niezbyt gęsty, choć do rzadkich też nie należy. Zapach jest świeży, delikatny i utrzymuje się na skórze.
 

Skład
Aqua, Isopropyl Mirystate, Glyceryl Stearate (and) Ceteareth 20 (and) Cetearyl Alcohol (and) Cetyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Cyclopentasiloxane (and) Cyclohexasiolxane, Cetyl Alcohol, Soluble Collagen, Propylene Glycol, Aloe Extract (Extrakt z aloesu), Linum Usitatissimum Seed Extract ( wyciąg z nasion siemienia lnianego), Chamomile Recutita Extract (ekstrakt z rumianku), Hydrolized Silk, Tocopheryl Acette, Morinda Citriflora Extract (Extrakt z owoców Noni), Propyle Glycol (and) Waterm (and) Laminaria Digita Extract (algae) (wyciąg z alg), Olea European (oliwka europejska), DMDM-Hydantoin, Phenoxyetanol, Methyl Paraben, Ethylparaben, Propyl Paraben, Buthyl Paraben, Isobutylparaben, Parfum
 

Moja opinia 
Ogromny plus za to, że podczas upałów można stosować jedwab i nie narażać się jednocześnie na klejącą skórę. Produkt pozostawia bardzo delikatny film, który sprawia że skóra jest lekko błyszcząca i wygląda zdrowo. Wchłanianie jest bardzo szybkie, jedwab nie zostawia na skórze białych smug. Skóra jest wygładzona, miękka a podrażnienia po depilacji, peelingach i nadmiarze słońca są złagodzone. Jedwab należy do grupy smarowideł lekkich, więc nie polecam nastawiać się na ogromne, długotrwałe nawilżenie! Ja smaruję się co rano i to mi w zupełności wystarcza do wieczora, na noc w gorące dni wolę się nie smarować. Po nocy skóra wymaga nawilżenia, ale nie jest tragicznie. Na upalne dni polecam, na zimę stawiałabym na coś cięższego :)


Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , , , ,

4 komentarze :

  1. Ma trochę tych parabenów.

    OdpowiedzUsuń
  2. na lato fajny ale opakowanie i to wydobywanie produktu mnie odstrasza;p

    OdpowiedzUsuń
  3. skład średni, a szkoda, ostatnio Bingo Spa atakuje z każdej strony i nawet chętnie bym coś wypróbowała przy następnej wizycie w Polsce, ale jeszcze nie widziałam niczego, co by mi się śniło po nocach ;) a ten brak dozownika to faktycznie spore nieporozumienie, szkoda, pewnie wiele osób by się ucieszyło :)

    pozdrawiam ze Stambułu!
    www.7hillsofbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na podrażnienia, to coś dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum