Autor: / 4 lip 2013 / 3 Comments / , , ,

Niezmywalne kredki

Słyszałyście kiedyś o kredkach do makijażu, które się nie ścierają, nie warzą a makijaż nimi wykonany jest prawie że wodoodporny? Ja słyszałam, ba, nawet korzystałam, ale większość z obietnic to był pic na wodę fotomontaż. Moja siostra zaopatrzyła mnie w takie kredki dobrze już znanej mi firmy Soap&Glory. Najpierw trafiła do mnie wersja kremowo-zielona The Daily Double Fresh Cream/Greenlight , kilka miesięcy później fioletowa Ultra Violet/Plum Plum. W kolekcji znajduje się jeszcze jeden odcień, różowo brązowy Velvet Pink/Brownie

Opis ze strony producenta
A double-ended high pigment lidshadow & high intensity liner/shadow pencil with super-long-wear polymers that fix to the skin almost instantly. (It delivers fabulous, faultless colour, but we’d suggest you blend it fast.) Featuring long wear skin finish polymers and highly water-resistant pigments. 

Cena i pojemność 
£8.50 / 3.79g

Dostępność 
sklep internetowy, Boots 

Skład
ULTRA VIOLET: Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Polyethylene, Mica, Lauroyl Lysine, Ozokerite, Synthetic Beeswax, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, CI 77163 (Bismuth Oxychloride), CI 77742 (Maganese Violet), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77499 (Iron Oxide)
PLUM PLUM: Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Mica, Polyethylene, Lauroyl Lysine, Ozokerite, Synthetic Beeswax, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, CI 77007 (Ultramarines), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 75470 (Carmine), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides) Needs to have a carmine warning: ‘Contains Carmine as a colour additive’.
FRESH CREAM: Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Mica, Polyethylene, Lauroyl Lysine, Ozokerite, Synthetic Beeswax, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Tin Oxide, CI 77163 (Bismuth Oxychloride), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides).
GREEN LIGHT: Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Polyethylene, Mica, Lauroyl Lysine, Synthetic Fluorphlogopite, Ozerkite, Synthetic Beeswax, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, CI 77499 (Iron Oxides), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77891 (Titanium Dioxide) 

Moja opinia 
Zacznę od pokazania Wam kolorów. Zdjęcia zrobiłam w słońcu i w cieniu, bo okazało się że kredki są zmienne :) Na zdjęciu tego nie widać, ale zieleń połyskuje złotymi drobinkami :)

Aplikacja przysporzyła mi trochę kłopotu, bo nie potrafiłam początkowo się kredkami posługiwać. Albo blendowałam je za długo, co kończyło się tym że kredka była już nie do ruszenia, albo blendowałam zbyt mocno i w zasadzie ścierałam cały kolor. Kilka prób na ręce, kilka na powiece i można było wyjść do ludzi. Aktualnie jestem fanką robienia kredkami kresek, ale cały makijaż też robiłam, co zobaczycie na zdjęciach za moment. O samych kredkach muszę powiedzieć kilka dobrych rzeczy. Przede wszystkim są miękkie na tyle, by nie ranić i na tyle zbite, że na powiece nie tworzy się ciapa. Zieleń jest tutaj najbardziej miękka, kolory bezdrobinkowe są bardziej suche. Po nałożeniu kredek na powiekę i odczekaniu chwilki makijaż staje się niezniszczalny. Mówiąc to mam na myśli fakt, że wytrwał łzy, deszcz (do tego momentu tylko tusz zdążył mi spłynąć), tarcie oczu i prysznic. Nie, żeby po całym dniu i tylu przygodach wyglądał fajnie, bo tak nie było, cudów nie ma, ale dopiero płyn dwufazowy pomógł mi zetrzeć kredki do końca. Kredki nakładam opuszkami palców, które służą mi za swego rodzaju pędzel. Można oczywiście malować nimi powiekę bezpośrednio, ale ja wyrobiłam sobie taki nawyk i inaczej nie umiem. Kreski robię cieniutkim pędzelkiem. Cena kredek do najniższych nie należy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ich trwałość, wydajność i ładne kolory, to myślę że jest to inwestycja opłacalna. Poniżej możecie jeszcze zobaczyć obiecany makijaż. Za każdym razem wszystko siedziało na powiece 9-10godzin bez najmniejszych zmian i nic się nie warzyło. Nie kładę pod kredki bazy, jedynie przelatuję pędzlem z odrobiną transparentnego pudru, ale robię to generalnie bardzo często przy wykańczaniu makijażu.
Wybaczcie mocno niewyraźne zdjęcia, robiłam je w zimie, więc było ciemno a i aparat za bardzo współpracować nie chciał. Na górnej powiece mam głównie Fresh Cream/Greenlight, w wewnętrznym kąciku i pod łukiem brwiowym odrobina białego Miyo. Dolna powieka w całości zaznaczona kredką fioletową, którą można też dostrzec na środku górnej powieki :)
Była to moja trzecia próba zrobienia makijażu kredkami na powiekach, więc krytyka oczywiście mile widziana, ale z umiarem :)
Share This Post :
Tags : , , ,

3 komentarze :

  1. Ładne kolory, nie zwróciłam uwagi na te kredki w UK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wszędzie są, ja póki co widziałam je w zaledwie jednym sklepie :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum