Diamonds on my wings

K-rocka jakiś czas temu pokazała prześliczny naszyjnik ze skrzydłami. Od momentu, kiedy go zobaczyłam wiedziałam, że go chcę. I nie dlatego, że chcę wszystko co widzę, po prostu motyw skrzydeł mocno mi się podoba. Niestety, ile razy bym ich nie szukała, to były out of stock. No i nagle, szukając czegoś ciekawego w celu uzupełnienia zapasów znalazłam swoje wymarzone wingsy. Nie białe, niestety, ale niebieskie też są niczego sobie. W zasadzie może nawet bardziej mi się podobają. Perełki podmieniłam cyrkoniami i chwalę się, bo mi się podoba. W sumie skusiłam się na kilka sztuk biżuterii, ale dziś pokażę tylko część. Całość upolowałam w sklepie SammyDress, a linki do poszczególnych modeli są pod zdjęciami :)

Nr 1 to wspomniane skrzydła. Do kupienia za $5.81, w dodatku w czterech wersjach kolorystycznych. Naszyjnik ma dość długi łańcuszek, który musiałam skrócić. Żadna filozofia, potrzebujecie tylko kombinerek. A jak się uprzecie, to nawet nożyczkami to zrobicie. Jeśli ktoś lubi dłuższe dyndajki to prawdopodobnie nie będzie nic zmieniać. Perełki zamieniłam na cyrkonie bo po jakimś czasie jedna mi odpadła (perełka, znaczy się) a ja pedantka jestem i patrzeć na to nie mogłam :D Ogromny plus za kolor starego złota, które nie ściemnieje i które nie zostawia smug na ubraniach i skórze :)

KLIK

Nr 2 to naszyjnik który skojarzył mi się z egzotyczną papugą. Kosztuje $7.27 i jest tylko jedna wersja kolorystyczna. Tutaj łańcuszek jest grubszy, złoty i stosunkowo krótki. Dla mnie w sam raz, ale ja jestem drobna więc po prostu nie lubię nic długiego. Chciałabym taki ale w fioletach! :D 

Wracając jeszcze do łańcuszka - jest w kolorze złotym i również nie zostawia śladów na skórze. Nie wiem jak z ubraniami, bo nie miałam go nigdy na niczym jasnym, ale ostatnio przejechałam nim po białej bluzce i nic się nie pojawiło. Ryzyko jest, chociaż ja bym je zignorowała :D

KLIK

Nr 3 to totalny misz masz, chaos i nieporządek. I właśnie to sprawiło, że go chciałam. Idealnie wygląda z prostymi spodniami i zwykłym czarnym topem. Kosztuje $6.43 i jedyne, do czego się przyczepię, to ilość łańcuszków które są w zakończeniu obu stron. Na zdjęciach sklepowych jest ich o wiele więcej. teoretycznie tego nie widać, bo naszyjnik jest dość krótki, no ale wiadomo, ja jak to baba doczepić się muszę. Poza tym polecam uważać przy swetrach, bo może pozaciągać nitki. Nie odbarwia skóry ani jasnych ubrań i mam nadzieję, że długo nic mu się nie stanie, bo się lubimy :D

KLIK

Pomimo wysypu recenzji sponsorowanych ta nią nie jest. Na zakupy skusiłam się po zobaczeniu u jednej z blogerek ślicznej torebki.

Skusiłybyście się na któryś z moich typów? :)