Autor: / 19 sty 2014 / 16 Comments / , , ,

Cloud Nine & Candie

 Post został zaplanowany, więc na komentarze odpowiem jak dorwę się do internetu :)  

Zanim poleciałam do PL grzebałam w wersjach roboczych i odkryłam dwa lakiery, które chciałam pokazać ale z przyczyn niewiadomych mi to umknęło. Użyłam ich wtedy do zimowego mani, po który dostałam od Was kilka pytań o swatche, więc oto i one. Zima to dla nich dobry czas ze względu na kolor i wykończenie, które kojarzą mi się z iskierkami na śniegu i samym śniegiem. Oba mam od Madzi i korzystam z nich oszczędnie, bo nigdzie takich nie widziałam a kupowanie Chinek mi jeszcze ani raz nie wyszło :D Lakiery nosiłam solo i na "bazach", więc hurtem pokażę 4 opcje, które mi się najbardziej spodobały :)

China Glaze Cloud Nine poszedł na pierwszy ogień. Już w buteleczce urzeka, więc nie wahałam się ani chwili. Trochę było zabawy, szczególnie przy opcji bez bazy, ale moim zdaniem się opłaciło :)

Żeby uzyskać tak mleczny efekt potrzebowałam 3 warstw, na kciukach 4. Na to oczywiście top typu SV, bo czekanie aż wszystko samo wyschnie to katorga nie z tej ziemi. Czegoś mi tu jednak brakowało, więc następnego dnia spróbowałam z białym tłem...

...na które z lenistwa nałożyłam tylko jedną warstwę Chinki. Na upartego mogłabym dać dwie, ale i tak miałam całkiem śnieżny efekt



Candie to słodki róż, ale jak się okazało mocno rozbielony i dzięki temu nadający się do wielu kombinacji, również takich z bardzo ciemnymi bazami czy nawet do mieszania z innymi kolorami!


Solo ma krycie nie najgorsze, zdecydowanie jednak lepsze niż biel. Tu trzy warstwy dały mi zadowalający efekt i końcówki widać tylko na zdjęciach.

Nałożony na jasnoróżową bazę mi się nie podoba, chociaż w słońcu połyskuje bardzo ładnie. Zdecydowanie lepiej jednak wygląda na bazie ciemnej, drobinki są wtedy bardziej widoczne.

Info dla tych z Was, które pytały o dostępność - nie mam pojęcia. Nigdy chinek nie kupowałam więc ani nie wiem gdzie, ani za ile, ani nawet jaka jest szansa na ich zdobycie. Chętnie natomiast się dowiem gdzie kupujecie chinki, bo może najwyższa pora się zaopatrzyć :)
Share This Post :
Tags : , , ,

16 komentarzy :

  1. Te dwie Chinki są cudne,chociaż nie przepadam za lakierami tej marki,to te do mnie przemawiają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie skusiły strasznie strasznie! :) mają coś w sobie, to pewnie brokat :D

      Usuń
  2. Druga opcja najpiękniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja podpowiem, gdzie kupić, bo Magda odkupiła je ode mnie - zakupy popełnione na alphanailstylist :D
    Tak patrzę i zastanawiam się czemu się chciałam ich pozbyć.. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne :) widziałam ostatnio w tx maxx i ten candie mega mi się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja daaawno w TM nie widziałam chinek :< tak samo jak color cluby poznikały

      Usuń
  5. Efekt bardzo fajny, nieco lukrowaty ale ok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.beautybay.com/chinaglaze/
    o tu mozesz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupuję na http://victoriasbeauty.com. Trochę mnie jednak rozczarowały - kolory są rozwodnione, długo schną, a lakier piaskowy ma najbardziej wkurzające drobinki piasku jakie kiedykolwiek nosiłam na paznokciach. Lepiej kupić opi albo essie, na ich jakości można polegać. Zawsze jak sprawdzam kolor lakieru, to wpisuję go na blogu http://www.thepolishaholic.com. Dziewczyna jest niesamowita - robi zdjęcia lakieru w słońcu i w cieniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy tam nie zamawiałam, ciągle to odkładam. Essie mam stacjonarnie, ale cena mnie odstrasza trochę :D

      Usuń
  8. piękne lakierowe cukieraski ^_^

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum