[Lakierowy listopad] -Podaj jakiś kolor. -Czerwony!

Wpadam na momencik, mani pokażę i uciekam załatwiać ważne sprawy. To, co mam na paznokciach powstało dawno, za czasów kiedy najważniejszy człowiek na ziemi (zaraz po moim bracie i najlepszym przyjacielu, oni nigdy nie opuszczą podium tak jak nigdy nie opuszczają mnie) podpowiadał mi kolory i dawał inspiracje. Zdjęcia wylądowały w koszu, bo 

a) nie podobało mi się to co wyszło

b) bałam się fali wspomnień

Fala mnie nie przewróciła, bo zdążyłam podskoczyć. Odczucia estetyczne dalej mam mieszane. Najbardziej drażnią mnie brudne skórki których nie mogłam doczyścić bo mi się zalały klejem do tipsów. Nie pytajcie jak, bo nie wiem. Pod jedną naklejkę podpłynął mi lakier i zrobiło się różowo, ale nikt nie widział. Naklejki same w sobie choć śliczne to bez kleju do tipsów nie trzymały się paznokci. Ostatecznie podklejone i zamalowane Gel Lookiem a potem SV przetrwały całkiem długo. Coś w ten deseń jeszcze zmaluję, chociaż czerwieni już nie zamierzam do takich połączeń używać.

Wykorzystane lakiery i ozdoby:

Eveline 8w1

Nails Inc. Tate

Naklejki od chińczyka

Karuzela ozdób z Primarka

Golden Rose Gel Look top coat

Seche Vite