[Lakierowy listopad] Hello, Orly!

Niedawno zostałam zbombardowana informacją na mailu, że Elle ma błyszczyki Benefitu a Glamour lakiery Nails Inc. Na nic nie zachorowałam aż tu nagle poszukując błyszczyków dla P. znalazłam Cosmopolitan z lakierami Orly. Spośród czterech odcieni spodobał mi się tylko Country Club Khaki. Do wyboru były jeszcze Star Spangled, Hair Band i Naughty. Kuszą trochę, ale na 100% mam coś identycznego w swoich zasobach. Na nudziaka zdecydowałam się tylko dlatego, że uwielbiam takie odcienie na paznokciach i często z nich korzystam, a co za tym idzie znikają bardzo szybko.

Nie wiem jaką pojemność mają normalnie lakiery Orly, ten ma 5,3ml i jest pierwszą miniaturką, która naprawdę fajnie się spisuje na etapie wyglądu, pędzelka i nakładania lakieru. Kolor mi ciężko pokazać, najlepiej zerknąć na drugie zdjęcie, pierwsze mi jakieś takie różowawe wyszło.

Paznokcie malowałam wieczorem, więc rano obudziłam się z odgnieceniami, stąd dziś nie będzie lakieru solo a od razu z ozdobami. Khaki jest zdradliwy i nawet jeśli wydaje się, że jest całkowicie suchy, to możecie być pewne że jest jeszcze mocno plastyczny przez ok 1h. Rano widok nie był tragiczny, ale do ludzi bym tak nie wyszła więc w ruch poszły ozdoby i klej. Trochę mnie początkowo ta wypukłość denerwowała ale aktualnie jestem zadowolona i nawet sprzątanie nie sprawiało mi problemu ;P

Następnym razem spody dużych łez spiłuję trochę, coby bardziej płasko było, tymczasem zostawiam Was z użytymi lakierami/ozdobami i uciekam gotować obiad :)

Bell Bio 3w1

Orly Country Club Khaki

Karuzela ozdób z Primarka

Top szybkoschnący Color Club