Autor: Panna Dominika / 1 cze 2015 / 10 Comments / lakierówka , manicure , nutra nail , swatch , żel
Gel Perfect Nutra Nail
Zabiegania ciąg dalszy. Cały weekend spędziłam na szkoleniach, pracy w domu i bardzo krótkim spacerze z D. Od tygodnia mam takie same paznokcie i przy okazji przypomniałam sobie, że mam lakier, który tyle wytrzymuje. Tym razem skusiłam się tylko na żel z zatopionym brokatem (Instagram), natomiast w okresie zimowym nosiłam Nutra Nail Gel Perfect. Kupiłam jeden, jedyny zestaw w Poundlandzie i zrobiłam to tylko z ciekawości. W okolicznych Bootsach trzeba zapłacić 5-6 razy więcej. Zaraz powiem Wam, czy warto.
Set składa się z trzech elementów: aktywatora, kolorowego żelu (no ja bym powiedziała, że to lakier) i cleanera. Do tego instrukcja obsługi, kartonik i wewnętrzna plastikowa tacka, która służy jako podkładka pod buteleczki. Jestem czepialska i uważam, że zabrakło jednego elementu - małego drewnianego patyczka.
Zgodnie z instrukcją obsługi należy nałożyć na paznokcie aktywator, po kilku sekundach pierwszą warstwę żelu. W tym momencie pędzelek z żelu idzie do butelki z cleanerem, a ten z cleanera wędruje do butelki z żelem. Powtarzamy czynność aktywator-żel i podmieniamy pędzelki. Pierwsza warstwa teoretycznie zawsze smuży, druga się ładnie wyrównuje. Ja przy pierwszej aplikacji trochę pomotałam i miałam małe nierówności, przy drugim podejściu wyszło idealnie. Po kilku sekundach całość jest sucha, bardzo trwała i ładnie błyszczy. Można po żelu malować zwykłymi lakierami, tylko zmywacz tutaj się nie zda bo zmatowi żel. Usuwanie jest podobne jak przy hybrydach - aceton. Ja piłowałam, bo tam gdzie miałam więcej aktywatora aceton nie dał rady.
Kolor na jaki się zdecydowałam to Lily Pink. Ładny, dziewczęcy, elegancki i pasujący chyba do wszystkiego. Zdjęcia, które oglądacie są z pierwszego podejścia - widać nierówności. Patyczek, o którym wspomniałam wcześniej byłby idealny do wyrównywania brzegów, ale bez niego też się da pomalować wszystko w miarę równo.
Kolor na paznokciach trzymałam 11 dni, po tym czasie spiłowałam. Nie miałam żadnych, najmniejszych nawet ubytków. Ważne jest, żeby paznokcie delikatnie zmatowić, myślę że to była podstawa dobrej przyczepności. Jeśli trafię na nie w Poundlandzie to skuszę się na inne kolory, jeśli nie - możliwe że poczekam na promocję 3 za 2 i kupię je w normalnej cenie. Jest to niemało, ale w czasie świąt uratowało mi to tyłek i na leniwe/ zabiegane tygodnie będzie to idealna opcja :)
10 komentarzy :
Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tego jeszcze nie widziałam choć na rynku są podobne specyfiki ;) Całkiem ładny kolorek
OdpowiedzUsuńJa wiem, że są jakieś lakiere- żele które w sumie nie różnią się niczym od zwykłych lakierów poza ceną.
Usuńpierwszy raz widzę taki wynalazek :D
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej się z nim nie spotkałam :)
Usuńbardzo mi się podoba ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńno udał im się :)
Usuńpierwszy raz słysze o tym produkcie :D
OdpowiedzUsuńpewnie jeszcze zrobi się o nich głośno :)
UsuńŚliczne!!! Słyszalam o tym, ale nie widziałam.
OdpowiedzUsuńJa muszę znaleźć więcej kolorów, ale nie wiem gdzie :D
Usuń