Autor: / 28 lis 2013 / 18 Comments / , ,

[Lakierowy listopad] Z pamiętnika Nails Inc.

Z lakierami Nails Inc zetknęłam się dość dawno. Siostra dała mi dwa pełnowymiarowe opakowania i jedną miniaturkę bez numerka. Copacabana leży zakurzona i czeka na lepsze dni, Heather Grey dość często gości na paznokciach. Oprócz nich mam jednak jeszcze 4 kolory, które z niewiadomych przyczyn na blogu nie były, a korzystam z nich regularnie. Ze względu na to że jeden z nich został prawie zdenkowany postanowiłam je w końcu pokazać. Zacznę od tych mniej lubianych a zakończę na ulubieńcu.


Nails Inc. St James to czerwień. Piękna, kremowa, jakby się bliżej przyjrzeć to z delikatnym shimmerem. Niestety, jest widoczny tylko w słońcu i tylko z bliskiej odległości. Z racji dużego wyboru czerwieni w mojej kolekcji ta jest gdzieś w połowie rankingu.

Krycie po drugiej warstwie, wysychanie jak na markę przystało szybkie. Trwałość niezła, zmywanie łatwe, zero odbarwień. Przeczuwam, że jeszcze się pokochamy, tylko dokładniejszą selekcję lakierowych zbiorów zrobię i wywalę te czerwienie, które są słabe. 

Nails Inc. Motcomb Street byłby idealny gdyby nie był żelkowaty. Poza tym kolory wychodzą różnie, widać to przy skórkach. Zmywanie to koszmar bo barwi skórę. Paznokciom się mocno nie obrywa, na szczęście.

Duży plus za błysk i trwałość, bo lakier jest na moich paznokciach praktycznie nie do zdarcia. Coś mi mówi, że w zimie się polubimy bardziej, ale trochę czasu zostało więc na razie leży i czeka na lepsze dni :)

Zbliżamy się do faworytów. Pierwszy - Nails Inc. Basil Street to nudziak, którego użyję może jeszcze raz. Max dwa. Oto, proszę Państwa, jeden z niewielu lakierów które zdenkuję!

Na zdjęciach na górze wyszedł bardziej brązowy, w rzeczywistości to kolor subtelny, idealny do pracy czy pod wzorki. Jest idealny pod każdym względem i chyba tylko cena tych lakierów sprawi że kupię go ponownie w następnym życiu albo na super promocji.

Gwóźdź programu to Nails Inc. Tate i tu okażę się hipokytką. Oj, taką straszną! Bo to żelek, a ja trąbiłam że czerwonych żelków jakoś tak nie lubię. Ogólnie żelki są trochę fe!! Zmartwiło mnie to na początku, teraz już nie bardzo się tym przejmuję. Zostało mi może 20% lakieru więc zwolniłam i schowałam go na bok. Za bardzo go lubię :P

Dwie, czasami trzy warstwy załatwiają sprawę. Końcówki lubią przebijać w słońcu więc warto sprawdzić czy żaden brud się pod nie nie przypałętał. Trwałość zależy od długości paznokci, mam wrażenie że na krótszych, które się mniej zaginają trzyma się dłużej. Kolor najlepiej jest oddany na trzecim zdjęciu. A, no i warto uważać przy zmywaniu, bo lubi skórę na  różowo przykolorować :)

Uff, wybrnęłam :) Macie jakieś kolory tej marki? Polecicie coś?

Follow on Bloglovin
Share This Post :
Tags : , ,

18 komentarzy :

  1. nie mam ale te które pokazałaś bardzo mi się podobają :) najbardziej chyba ta czerwień :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czerwień jest przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam styczności z tymi lakierami, ale kiedyś chciałabym posiadać chociaż jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze nigdy nie miałam lakieru tej firmy. Szczególnie podoba mi się kolor ostatni! Bardzo ładnie się błyszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ST James i nawet go lubię :) Dzięki, że mi o nim przypomniałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba żaden mi się nie podoba. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsza czerwień i czerń.... może byś zmalowała jakieś połączenie?? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dominiko znowu kusisz. I po co ja tutaj zaglądałam. Naprawa auta, prezenty świąteczne do kupienia, aja marzę o nowym lakierze do paznokci :( Niedobra TY :P

    Kiedy zawitasz do PL? Stęskniłam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, dostaniesz dwa Nails Inc, więc już nie marudź :* W PL będę na przełomie stycznia i lutego, a przynajmniej taki mam plan :)

      Usuń

Bardzo cenię każdy komentarz od Was, daje mi to świadomość, że warto dla Was pisać! Dziękuje! :)
Drażnią mnie komentarze wklejane masowo na blogi o treści "fajny blog, obserwujemy? :*:):D" wiec zastanów sie 3 razy zanim wciśniesz ctrl+v. I tak wrzuce go do spamu
Anonimów poprosze o podpisywanie sie, nie lubie zwracac sie do kogoś bezosobowo :)


Obserwatorzy

Archiwum